Strona główna › Działy › Erystyka › Kłótnia o salon fryzjerki M. Kral
to w razie gdyby z trwałej wyszedł łysy balejaż 😀
po prostu przezorny klient 😀
NIE POLECAM "M.Kral" z Beestonu!!!
NIE POLECAM "M.Kral" z Beestonu!!!
and here we go again.. 😀
dobry sposób.. umieszczasz w dziale Czarna Lista pytanie o fachowca i dostajesz serię odpowiedzi gdzie na pewno nie wrto 😀
hehehehehe
A mnie zastanowiło że ten ktoś czekał prawie 2 lata żeby napisać swojego 1szego posta (zerejestrował się w 2006). To się nazywa długo wyczekiwany debiut!
A po co miał się odzywać, jak miał krótkie włosy? 8)
[quote:b99473e1f3]NIE POLECAM "M.Kral" z Beestonu!!![/quote]
czyli dobrze dobrany dzial
A po co miał się odzywać, jak miał krótkie włosy? 8)
To ja go moge pograzyc w milczeniu na jakis czas. Fachowo i niedrogo w stylu z „High street” ogole na zero 🙂
co do reszty tych zloscliwych odpowiedzi bez komentarza od razu wieje nasza polska wyrozumialoscia i dowcipem z budki z piwem
Pozdrawiam wsyztkich, ktoprzy zalogowali sie od razu po 1-ym maja 2004 i znaja Leeds jak wlasna kieszen a przy tym posluguja sie nie naganna angielszczyzna, ktora udoskanala w fabryce ciastek lub innych warehousach razem z rodakami, sasiadami z zza Buga i Kurdyszami i Anglikami, ktorzy oprocz tradycyjnego polskiego ~[!!cenzura!!] nic nie wiedza o Polsce !!!
pozdrawiam
Jednak komentarz byyyl. Nie ladnie z twojej strony, zapomniales/as pozdrowic cala reszte. Nikt tu nie jest zlosliwy to wyrafinowane poczucie humoru 🙂 No moze ja jestem troche zlosliwy jak zawsze ale tylko dlatego ze mam kompleks niższosci pracujac w warehousie, zadaje sie z nacjami wyżej wymienionymi oraz nie znam jezyka. Pozdrawiam wszystkich dobrze i bardzo dobrze ostrzyzonych 🙂
martitaurus wrote:hej
prosze o polskich fryzjerow bo jednak sa lepsi od angielskich, przynajmniej z mojego doswiadczenia tak wynika,
Warto pamietac ze nie wolno uogolniac!!
jak mozesz to polec mi Anglika !
chodzi mi tylko o "dobrego fryzjera"…
Wielkie dzieki
Polskich? To Ty sie przyjdzyj jak wygladaja Polski a jak Angielki.
Polki wygladaja srednio [maxymalnie] a byle gruba angielka ma tak obciete wlosy ze robi wrazenie. Nie mowie juz o tych ladnych angielkach ktore wygladaja jak w magazynu Holywood, ktorym Polki nie dorownuja fryzurami ani przez moment. Jesli chodzi o facetow to roznica juz jest mniej zauwazalna.
Rada dla Polek: rozgladnijcie sie dookola. Zobaczcie przecietne angielki majace fantastycznie przyciete wlosy. Jestescie piekniejsze ale niestety gorzej obciete.[/quote]
Dobra, dobra, ale takie obciecie kosztuje. U polskiego fryzjera zaplaca moze 15-20 funcikow, (albo jeszcze mniej jesli obcinaja sie w POlsce) u angielskiego dobrego fryzjera wydaje sie conajmniej 30-35 za zwykle obciecie, nie mowiac juz o farbowaniu itp.
Ja sie obcinam u angielskiej fryzjerki, bo jest sprawdzona, wie o jaka fryzure mi chodzi i nie zaluje na to kasy. Moze niektore Polskie dziewczyny faktycznie przesadzaja z tymi pasmami czarno-blond 😉
ale bez przesady wiekszosc z nas ma fryzurki ok. 😀
A do tego angielscy panowie podziwiaja nasz styl ubierania sie 😉
toni&guy..ten blizej marketu….mowimy o dobrych fryzjerach, ktorzy czesto bywaja na doszkoleniach (czy chce polskiego fryzjera, ktory ostatnie szkolenie mial 10 lat temu?!…zawody typu fryzjer, kosmetyczka itp. wymagaja moim zdaniem nieustannego szkolenia…przeciez ciagle cos nowego wyskakuje na rynku)…pokazach itp…
doswiadczenie jest przynajmniej dla mnie cenniejsze od daty ostatniego szkolenia, dobry doswiadczony fryzjer zrobi wszystko z glowa co sobie klient zazyczy
hmm bylam u angielskich i u polskich i nie wydaje mi sie, aby ceny byly az tak rozne, jak Polki prowadza zaklad to musza miec takie ceny, aby go utrzymac (nie mowie tu o jakims chalupnictwie)
a co do meskich fryzurek to zauwazylam, ze to Polacy maja jeden "szablon" natomiast Anglicy (nie mowie o chlystkach tylko mezczyznach) maja fajnie i roznie wystylizowane wlosy, napewno wieksza roznorodnosc niz u naszych rodakow
zauwazylam, ze… Anglicy (nie mowie o chlystkach tylko mezczyznach) maja fajnie i roznie wystylizowane wlosy, napewno wieksza roznorodnosc niz u naszych rodakow
Z pewnością. 90% jest zrobionych na łyso albo włoski max. 1/8 cala. Ale różnorodność 🙂
ela1981 wrote:zauwazylam, ze… Anglicy (nie mowie o chlystkach tylko mezczyznach) maja fajnie i roznie wystylizowane wlosy, napewno wieksza roznorodnosc niz u naszych rodakow
Z pewnością. 90% jest zrobionych na łyso albo włoski max. 1/8 cala. Ale różnorodność :)[/quote]
kurcze mi sie wydaje odwrotnie czyli Polacy: na lyso, kosiarka lub dlugie w kucyk, a Angole dluzsze wystylizowane na bok, czy do gory ble, ble, ble……
no ale jak tak jestes pewny, to moze Ci uwierze 😉
[quote:497f66e2db]kurcze mi sie wydaje odwrotnie czyli Polacy: na lyso, kosiarka lub dlugie w kucyk, a Angole dluzsze wystylizowane na bok, czy do gory ble, ble, ble……
no ale jak tak jestes pewny, to moze Ci uwierze [/quote]
V-tec tez mial na mysli Polakow. zniewiescienie angoli jest rzeczywiscie wieksze. po prostu widocznie maja czas na pierdoly i siedzenie przed lustrem po kilka godzin
aha….. szare mydlo i styka 😕