Strona główna Działy Śmietnik Pospieszalski: chcą nas zastraszyć

Wyświetlanych postów: 7 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #19307
    nowy_nowa
    Członek

    Mam teorię na temat tego, co się dzieje wokół nas i naszego filmu: otóż jesteśmy na progu ważnej kampanii wyborczej. I oto dokonuje się publicznej egzekucji na dwójce autorów, którzy odważyli się pokazać kawałek innej Polski niż ta, która została wcześniej zadekretowana. Czym to się różni od spalenia przez oprychów z Pruszkowa samochodu czy wysadzenia klubu niepokornemu restauratorowi, żeby zastraszyć innych? – tak o filmie „Solidarni 2010” mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" publicysta Jan Pospieszalski.

    Reportaż TVP "Solidarni 2010" przygotowany przez Ewę Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego, dokumentujący fenomen żałoby narodowej w polskim społeczeństwie, wzbudził wiele kontrowersji. We wtorek Rada Etyki Mediów wydała oświadczenie, w którym podzieliła oburzenie wielu widzów sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki.

    Przeczytaj wywiad z Janem Pospieszalskim nt. jego programu

    Zdaniem Pospieszalskiego Ewa Stankiewicz zrobiła dokument, który miał oddać klimat, jaki można było zaobserwować przed Pałacem Prezydenckim po tragedii pod Smoleńskiem. – Naszym zdaniem to była absolutnie wyjątkowa chwila, a Ewie udało się uchwycić ten niezwykły fenomen. Przecież taki właśnie jest obowiązek każdego dokumentalisty. Po prostu poszliśmy do tych ludzi z kamerą, towarzyszyliśmy im i zapisaliśmy to, co oni czuli i mówili – tłumaczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą" publicysta.

    – Zarzucanie mam jątrzenia czy oszustwa – bo i takie głosy się pojawiły – jest zwykłym draństwem. My zrobiliśmy rzetelny dokument na temat pewnego społecznego zjawiska. Ktoś, kto stoi 16 godzin w ogromnej kolejce, musi mieć przecież głębokie motywacje. I one nas interesowały, a ludzie nam o nich opowiadali – powiedział Pospieszalski. – Oczywiście, gdybyśmy poszli do knajp, gdzie ludzie siedzieli i pili wódkę, albo do policjanta, który stał na Krakowskim Przedmieściu i pilnował porządku, to może powstałby inny dokument – dodał.

    Publicysta ocenił, że "w najśmielszych snach nie przewidywał, iż film może wywołać tak wściekłą burzę". Jego zdaniem "w każdym normalnym, kraju autorzy tak głośnego filmu byliby królami życia z powodu sukcesu". – A my mamy do czynienia z medialną nagonką o znamionach linczu. Skalę tej wścieklizny i jazgotu można określić tylko jednym mianem: „Pruszków rządzi” – powiedział Pospieszalski.

    Dodam od siebie…………………… i swieta racja!!

    #127282
    SpokoBoyxxx:)
    Członek

    i tak nic nie rozumiesz…
    Najpierw krytykujesz Jaroslawa Kaczynskiego ze kandyduje na Prezydenta pozniej bronisz autorow filmu widze ze ty masz fobie na Polakow pobobna jak Hitler mial do Zydow co my ci zrobilismy jako narod ????
    Matka Polka przez okno cie wyrzucila czy spadles ze schodow i w dzecinstwie i tak odbilo to ci sie na psychice czy poprostu dostales kopa w tylek od Polakow…
    Coraz mniej cie rozumiem beznarodowcu!:(

    #127304
    Samuraj
    Członek

    Moze chcial zablysnac, he 🙄 😆 he

    #127309
    Anonim
    Gość

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    Samuraj wrote:

    Moze chcial zablysnac, he 🙄 😆 he

    on/ona blyszczy juz permanentnie 😆

    #127331
    SpokoBoyxxx:)
    Członek

    Cytat:

    Wiem, że były na forum głosy krytyczne w sprawie dokumentu "Solidarni 2010". Informuję zatem, że w najbliższy piątek o 18 w Hybrydach będzie okazja do zadania pytań autorce- spotkanie z autorką filmu, Ewą Stankiewicz, poprowadzi T. Sakiewicz.
    Na gorąco parę słów o spotkaniu.
    Hybrydy pełniusieńkie, kilkaset osób. Komplet Większość osób stoi, wielu nie widzi nic. Prowadząca dyskusję Katarzyna Hejke zauważyła na sali dziennikarza Gazety Wyborczej. Pan Dominik z GW został zaproszony do udziały w dyskusji, jednak nie skorzystał. Jak skomentowała to red. Hejke odważni to oni są, ale tylko na Czerskiej. Na dzień dobry obszerne fragmenty filmu, następnie dyskusja z udziałem Ewy Stankiewicz, mocno spóźnionego Janka Pospieszalskiego oraz przedstawiciela ZHR. Wypowiedzi często przerywane brawami. W pewnym momencie, gdy pani Ewa opowiadała o zarzutach niektórych środowisk o tym, że w filmie wystąpili aktorzy, na scenę całkowicie spontanicznie weszła, przy gigantycznej owacji, znana chyba wszystkim z telewizyjnej "Plebanii" Katarzyna Łaniewska (odtwórczyni roli serialowej babci Józefiny). Wypowiedziała się w sposób taki, że ręce same składały się do oklasków. Ze swojej strony dodam, że pani Katarzyna nie wzięła się z znikąd- od lat jest w środowisku Gazety Polskiej, nie raz spotykałem ją na manifestacjach w obronie gazety. Ergo: ludziom ze środowiska GP jest bardzo dobrze znana. Zatem zarzuty, że za wypowiedz w "Solidarnych" mogła dostać pieniądze są w tym kontekście po prostu kuriozalne. W dalszej części padały liczne pytania z sali, na które autorzy filmu długo odpowiadali. Spotkanie z przyczyn organizacyjnych trwało "tylko" 2,5 godziny (zapotrzebowanie było na znacznie więcej). Atmosfera i ogólne wrażenia jak zawsze rewelacyjne.

    Obszerny film z tego wydarzenia już niedługo.

    #127337
    SpokoBoyxxx:)
    Członek

    http://lukaszwarzecha.salon24.pl/
    Kto potępia REM
    Gdy Rada Etyki Mediów potępiła Jana Pospieszalskiego i Ewę Stankiewicz za „Solidarnych 2010”, owe potępienie zostało radośnie podchwycone przez innych, którzy dotąd potępiali indywidualnie.
    Zawsze twierdziłem, że REM jest instytucją bez legitymacji do wydawania jakichkolwiek ocen. Że składa się z dość przypadkowych osób, bez autorytetu, o nieznanych osiągnięciach, a w swoich działaniach jest przypadkowa i niekonsekwentna. To dotyczy wszystkich jej ustaleń, także tych, które teoretyczne mógłbym poprzeć.
    Okazuje się, że nie tylko ja tak myślę, ale mam w tej opinii wsparcie wielu znanych postaci, w tym redaktorów „Gazety Wyborczej”. W roku 2009 powstał list otwarty treści następującej:
    26 sierpnia Rada Etyki Mediów opublikowała dokument ostro potępiający cykl tekstów Anny Marszałek i Bertolda Kittla dotyczących nieprawidłowości w Ministerstwie Obrony Narodowej za czasów wiceministra Romualda Szeremietiewa. W stanowisku REM czytamy, że „doszło do kolejnej kompromitacji dziennikarstwa śledczego w Polsce” oraz, że były to „zniesławiające publikacje”. Przedstawiciel REM Maciej Iłowiecki w swoich publicznych wypowiedziach posunął się jeszcze dalej. Insynuował, że za pracą dziennikarzy mogła stać „robota służb”.
    Wyrażamy oburzenie tym stanowiskiem. Rada Etyki Mediów powołana jest m.in. do pilnowania, czy przestrzegane są w Polsce standardy prawa prasowego. Tymczasem po raz kolejny w ciągu ostatnich lat potępia dziennikarzy nie dochowując podstawowej zasady tego prawa jaką jest wysłuchanie drugiej strony. Swoje orzeczenia konsekwentnie opiera jedynie na opiniach osób oraz podmiotów kierujących skargi pod adresem dziennikarzy. Tych ostatnich nie prosi o jakiekolwiek wyjaśnienia. Co szokujące, sami przedstawiciele REM nie widzą w takiej procedurze niczego zdrożnego.
    W przypadku Anny Marszałek i Bertolda Kittla członkowie REM nawet nie zadali sobie trudu ponownego przeczytania ich artykułów. W taki sposób powstają stanowiska REM atakujące dziennikarzy wielu polskich mediów. To kompromitacja Rady.
    Działania te byłyby obojętne, gdyby REM nie wprowadzała w błąd opinii publicznej prezentując się jako jedyna w Polsce instytucja mająca prawo oceniania problemów etycznych mediów
    Przypominamy zatem, że od lat Rada Etyki Mediów nie jest reprezentatywna dla żadnej znaczącej grupy mediów w naszym kraju. Skład osobowy REM nie zmienił się od kilku kadencji. W Radzie zasiadają osoby, które z czynnym dziennikarstwem od lat nie mają nic wspólnego. Obecnie funkcjonująca Rada Etyki Mediów jest instytucją de facto samozwańczą i nie ma dziś żadnej legitymacji środowiska dziennikarzy, by wypowiadać się w jego sprawach. Jej członkowie reprezentują wyłącznie siebie.

    W Polsce potrzebna jest niezależna instytucja zabierająca głos w sprawach standardów i etyki zawodu dziennikarza, która będzie miała rzeczywisty mandat dziennikarzy i ludzi mediów. W dzisiejszym kształcie REM nie spełnia tej roli: nie jest akceptowana jako arbiter przez większość polskich redakcji prasowych, radiowych i telewizyjnych, a sposób wydawania przez nią ocen urąga powszechnie przyjętym zasadom przyzwoitości.
    A teraz proszę sobie prześledzić listę osób, które ten mądry i słuszny w treści list podpisały, ze szczególnym uwzględnieniem nazwisk przeze mnie wytłuszczonych. Rozumiem, że wszystkie te osoby podtrzymują swoją opinię, bo przecież nie jest możliwe, żeby wykazywały się w tej sprawie obrzydliwym koniunkturalizmem.

    Marek Balawajder, RMF FM

    Tomasz Butkiewicz "Dziennik"

    Wojciech Cieśla, "Dziennik"

    Wojciech Czuchnowski ”Gazeta Wyborcza”

    Maciej Duda, ”Dziennik”

    Dariusz Facoń, "Dziennik"

    Grzegorz Gauden, Izba Książki

    Anna Gielewska, ”Dziennik”

    Mariusz Gierszewski, Radio ZET

    Artur Grabek, "Dziennik"

    Marcin Graczyk, TOK FM

    Grzegorz Indulski "Newsweek"

    Renata Kim, "Dziennik"

    Andrzej Klim, "Press"

    Michał Kobosko, "Dziennik"

    Jacek Krzemiński, "Wprost"

    Agnieszka Kublik, ”Gazeta Wyborcza”

    Jakub Kumoch, redakcja.pl

    Katarzyna Kolenda, TVN

    Tomasz Lachowicz, ”Gazeta Krakowska”

    Michał Majewski, ”Dziennik”

    Wojciech Maziarski, ”Newsweek Polska”

    Wojciech Mazowiecki, ”Przekrój”

    Magdalena Michalska "Dziennik"

    Igor Miecik, ”Newsweek Polska”

    Edward Miszczak, TVN

    Andrzej Morozowski, TVN

    Agata Nowakowska, ”Gazeta Wyborcza”

    Monika Olejnik, Radio Zet, TVN 24

    Michał Olszewski, ”Tygodnik Powszechny”

    Roman Osica, RMF FM

    Łukasz Perzyna, ”Tygodnik Solidarność”

    Arkadiusz Panasiuk, ”Kurier Poranny”

    Tomasz Patora, TVN

    Jan Pleszczyński, adiunkt Zakład Komunikacji UMCS

    Wiesław Podkański, Prezes Izby Wydawców i Axel Springer Polska

    Janusz Rolicki, ”Fakt”

    Jakub Stachowiak, TVN

    Małgorzata Szczepańska, ”Świat Księgowych”

    Piotr Śmiłowicz, ”Newsweek Polska”

    Ewa Wanat, TOK FM

    Mateusz Weber, ”Dziennik”

    Bartosz Węglarczyk, ”Gazeta Wyborcza”

    Anna Wojciechowska, ”Polska”

    Marcin Zieliński, "Dziennik"

    Marek Zalejski, ”Tygodnik Powszechny”

    Robert Zieliński, ”Dziennik”
    Mariusz Ziomecki, Redakcja.pl
    Piotr Żelazny, "Dziennik"
    P.S. Od Wojciecha Czuchnowskiego otrzymałem w sprawie tego wpisu SMS, którego treść – zgodnie z daną mu obietnicą – tutaj zamieszczam:
    Nie zmieniam swojego zdania na temat tej grupy samozwańców. Nadal uważam, że nie mają żadnej legitymacji do tego, by recenzować media. Reprezentują wyłącznie siebie, a ich metody łamią zasady etyki, każące wysłuchać drugiej strony. To, że teraz potępiają film, który też mi się nie podoba, niczego nie zmienia.
    zgłoś nadużycie dodaj do obserwowanych

    #127683
    SpokoBoyxxx:)
    Członek

    http://niezalezna.pl/article/show/id/34126
    DLACZEGO NIE POTĘPIAM POSPIESZALSKIEGO
    Teresa Bochwic, "Gazeta Polska", 13-05-2010 17:49

Wyświetlanych postów: 7 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.