ooo !cos tam wczesniej bylo o koledze z doncaster , mieszkam w mexborough jak by dalo rade to bym sie chetnie zalapal bo latwiej mi dojechac z wioski do doncaster niz do leeds.
..i tak z innej beczki.jako ze opuscilem juz 3(TRZY!!!) ostatnie spotkania mam
nadzieje ze nie zostalem "wylany".
jeden off bo wybralem popijawe z kumplem dwa pozostale to nieciekawa pogoda i roboty na torach ktore najczesciej odbywaja sie w niedziele i wtedy pozostaje bus co sie wlecze jak "stara basn"
no ale mysle ze jestem twardy i zamierzam sie stawic na nastepne spotkanie
i jeszcze 3 grosze na temat wylotow.ja proponuje korsyke lub lazurowe wybrzeze
pa