To typowe u Polaków.
Pozawracać d… a potem nic nieważne i mam cię gdzieś.
I bądź tu uczynny…To samo z mieszkaniami.
Ludzie dzwonią z Polski, każą sobie zarezerwować pokój, (tak prosze pana, na pewno wtedy a wtedy będziemy, no wie pan, by mamy kupiony bilet na ten dzień…), innym odmawiasz, bo sa juz przeciez chętni, a potem?
A potem nawet jednego telefonu, ani SMS, z jednym zwykłym, prostym i łatwym "Przepraszam rezygnujemy"…Gdzie was ludzie uczono manier i kultury?????????????????????????? 😈 👿 😡
Każdy z takich ma gębę pełną uprzejmości jak czegoś potrzebuje i to pilnie. A jak już nie potrzebuje, to wszystko olewa.
I to wszystko pisze "wojownik" rodakow,obronca wszyskiego-nawet tego co obrony nie potrzebuje. Nie no jestem pod wrazeniem!! Fata skrytykowal rodakow!!! Czyzby nagle oczy przemyl? Czym ci sie to udalo zrobic po tak dlugim czasie? Jakies nowe mydlo wyprodukowali czy okuliste zmieniles i wkoncu dobrze widzisz? A moze wkoncu ten stary monitor z Atari zamieniles na LCD HD i widzisz lepiej co sie pisze? Normalnie zaniemowilam. Narka
Z tego co ja widziałem na miejscu, to nie wiesz co piszesz…
Jak urywki z TV mają dać obraz całości?
Polskie malkontenctwo.
Czy nie widzisz(cie), ze ta impreza ma o wiele większe znaczenie i wymiar symboliczny? Kto jeszcze niedawno mógł przypuszczać, że w TAKIM miejscu zagra na polskiej dużej imprezie TAKA liczba znanych artystów?
Nikt…
[quote:f67a151949]… w legendarnej Wembley Arena.
Wybudowana w roku 1934 hala widowiskowo-sportowa jest jednym z najważniejszych miejsc koncertowych na świecie.Słynnymi gośćmi hali były setki największych gwiazd światowych, w tym m.in. The Rolling Stones, Elton John (24 koncerty), Prince (35 koncertów, w tym 16 koncertów z rzędu), Kylie, Led Zeppelin, Tina Turner (25 koncertów), Simply Red, Rod Stewart, Pink, Take That, The Eagles, Celine Dion, Placebo, Carlos Santana, Bruce Springsteen, Gwen Stefani, Rihanna, czy Stevie Wonder (34 koncerty). Zespół The Beatles odbierał tam prestiżową nagrodę NME, zaś Martin Luther King dwunastokrotnie przemawiał do publiczności.
W 2006 roku w ramach projektu odnowienia całego kompleksu sportowego Wembley, wyremontowano również Wembley Arena. Inaugurujący po renowacji koncert zagrała wtedy grupa Depeche Mode.
Absolutnym rekordzistą po względem występów w hali jest Cliff Richard, który niebawem wystąpi w niej po raz 60.
Inni wykonawcy, którzy wpisali się w historię Wembley Arena to m.in. Whitney Houston, która jest najczęściej goszczącą wokalistką w opisywanym miejscu (29 występów), David Cassidy, który wystąpił w hali 6 razy w ciągu jednego weekendu, czy Westlife, którzy sprzedali rekordową liczbę 250,000 biletów na swoje koncerty.
Oficjalna strona Wembley Arena – http://www.wembley.co.uk
Anglikom chyba bardziej się podobało niż Polakom i to najlepiej oddaje niektóre polskie charaktery.
Oczekujemy cholera wie czego (chyba drugiej olimpiady), a nie umiemy docenić samego faktu, ze coś tak dużego się udało.
W dodatku nie było wiochy i rozrób- policja pochwaliła Polaków. :)[/quote]
Widzialam w calosci bo bylo live,z malymi przerwami. I tu sie z toba nie zgodze,nudy! Natomiast o randze i rozglosu tej imprezy-owszem masz racje. Co do policji to tylko sie cieszyc i tez przyznaje ci racje. Choc raz nie bylo bydla jak to na polskich imprezach bywa i to obojetnie czy w kraju czy w swiecie,choc inne nacje tez nie sa lepsze. Narka.
Witam.
Zna ktoś może jakiegoś dobrego specjalistę w Leeds który umie naprawić telefon (serwis). Nie koniecznie musi to być Polak bo angielszczyzną władam:) Ważne żeby był specjalista ale nie tylko z nazwy ale też z umiejętności… bo mam poważny problem z telefonem i chcę z niego odzyskać chociaż dane przed ewentualnym wyrzuceniem. Zaznaczam że telefon należy juz do kategorii bardziej zabytkowych. Z góry dziękuję Pozdrawiam.
PS. Szukałem na forum ale nie mogłem znaleźć.
Owszem jest mozliwe,daj krotki pm na priwa.
Serdeczne pozdrowienia z Polish Music Festival na Wembley Arena. 🙂
Czy ktos z polnocy równiez tu przyjechal?
Z tego co w tv2 widzialam to szkoda paliwa ale ma byc lepiej na polish days w berlinie koniec wrzesnia,bynajmniej artystow wiecej a nie te oklepane co wszedzie i zawsze.
czubaryk wrote:Faktem jest ze czasami net chodzi wolno, zwłaszcza opisywany wyżej Virgin, bo oni sami zmniejszą ci przepustowość łącza w godzinach od 18-22 takze w tych godzinach to raczej nie ma mowy o ściąganiu i przeglądaniu stron, ale poza tymi godzinami śmiga jedno i drugie bez problemów. Ale i tak będę się upierał, że jak ktoś płaci to wymaga 🙂 Płacę za neta to nie po to żeby tylko stronki przeglądać, ale od czasu do czasu coś ściągnąć(jak każdy). A poza tym chamstwem trzeba nazwać to, że ktoś komuś bez jego wiedzy po kompie lata. Sorki, ale to jest prywatna sprawa co on tam na kompie ma, nie wiem czy ktoś by z was chciał żeby mu ktoś po kompie zaglądał, wiem że to akurat chodziło o ten jeden program. Ale sam fakt.
pozdrawiam
Ciekaw jestem czy byloby to dla Ciebie takie proste gdybys to Ty byl w sytuacji kolegi i gdyby ktos Tobie lacze zapychal. Wtedy powiedzialby do Ciebie: "place i wymagam" a to ze nie mozesz nawet przegladac stronek to juz Twoj problem…
Pozdrawiam i zastanow sie zanim cos skomentujesz nastepnym razem…[/quote]
Ciekawa jestem……….zaczne identycznie jak ty……….skad takie stwierdzenie "place-wymagam" w domach gdzie maja wspolny internet na kilka osob. Kazdy z nich placi i wymaga jak to twierdzisz i kazdy moze robic identyczne problemy. Najlepszym wyjsciem jest,skoro ktos taki "madry" jest i "PLACI-WYMAGA" zamowic sobie internet na siebie samego. W tej chwili prawie kazdy dostawca jest w stanie zalozyc osobne lacza na kazde pomieszczenie bez zadnych sharingow!! Wtedy jak ma problemy moze sobie z dostawca pyskowac typu "place-wymagam" i bedzie mial do tego pelne prawo. Natomiast w sytuacji gdzie jest takzwana "wspolnota internetowa" jest kwestia kompromisow i dogadania sie ,kto i kiedy z czego korzystac chce. Tylko dobra wola czyni cuda a nie madrosci typu ktory tu przedstawiles. Narka.
Faktem jest ze czasami net chodzi wolno, zwłaszcza opisywany wyżej Virgin, bo oni sami zmniejszą ci przepustowość łącza w godzinach od 18-22 takze w tych godzinach to raczej nie ma mowy o ściąganiu i przeglądaniu stron, ale poza tymi godzinami śmiga jedno i drugie bez problemów. Ale i tak będę się upierał, że jak ktoś płaci to wymaga 🙂 Płacę za neta to nie po to żeby tylko stronki przeglądać, ale od czasu do czasu coś ściągnąć(jak każdy). A poza tym chamstwem trzeba nazwać to, że ktoś komuś bez jego wiedzy po kompie lata. Sorki, ale to jest prywatna sprawa co on tam na kompie ma, nie wiem czy ktoś by z was chciał żeby mu ktoś po kompie zaglądał, wiem że to akurat chodziło o ten jeden program. Ale sam fakt.
pozdrawiam
Nie wiem w jakich okolicach mieszkasz ale nigdy jeszcze nie mialam jakis zanizonych przepustowosci,obojetnie o jakich godzinach,jesli korzysta jeden komp ( mamy ich 3 bo corki kazda po jednym) to nawet z polskich torentow gdzie z reguly slabe sedy sa leci idealnie,ostatnio przecietnie 1.5mb/s. Na niemieckich torentach plik 1gb schodzi w 15 minut. Ja mysle ze jest tak jak oni pisza na swoich stronkach,wszystko zalezy jak daleko jest twoj komp od centrali,przekaznika itd. Owszem byl juz przypadek ze calkowicie netu braklo ale bylo to zaledwie pare minut i natychmiastowa informacja ze przepraszaja za utrudnienia. Ale zmian w przepustowosci jeszcze nie zauwazylam nigdy. Narka
…………a jesli chcesz pobawic sie tylko nad monitoringiem swojej sieci polecam taki oto programik,opis orginalny :
…..(..)..Bwmeter v4.1.3
~~~~~~~~~~~~~~
Kontrola ruchu w sieci LAN i Internet!
BWmeter jest narzędziem do monitorowania sieci. Program na bieżąco wyświetla wyniki pomiarów na ekranie monitora. W odróżnieniu do innych programów tego typu potrafi analizować pakiety danych(skąd pochodzą, gdzie są wysyłane i z jakich protokołów korzystają).
Za pomocą programu można stworzyć, wyświetlić statystyki dla wszystkich komputerów w sieci, wyświetlić statystyki ruchu sieciowego podczas pobierania i wysyłania danych z Internetu. Aplikacja pozwala na tworzenie statystyk w celu późniejszego porównania ich.
To, co odróżnia go od innych programów tego typu to szczegółowa analiza pakietów danych, dzięki czemu można odseparować ruch w sieci lokalnej od wymiany danych z Internetem. Dodatkowo aplikacja umożliwia tworzenie statystyk dla wszystkich komputerów w sieci lokalnej oraz pozwala obserwować ilość pobieranych danych z poszczególnych, lub wybranych przez użytkownika serwerów.
Istnieje również możliwość definiowania filtrów, które pokażą transfer z hostów o określonym numerze IP (np. transfer danych z ulubionego serwera "newsów").
Program jest prosty w konfiguracji i posiada wiele opcji przydatnych dla początkujących jak i ekspertów administrujących sieciami. Jego bardzo prosty interfejs umożliwia wykorzystywanie go nawet przez niedoświadczonych użytkowników.
BWMeter funkcjonuje na systemach: Windows XP 32-bit, Windows Vista 32-bit, Windows 9x, Windows NT 4.0, Windows 2000.
Product Professional of Company® sempronik™ Contact for me: gg.6205643. All rights reserved©
……..(..)..
Mozesz tez pobawic sie tym:
…..(..)…
[u:e231ee807e]LanHelper 1.80[/u:e231ee807e]
1. Wykrywa wszystkie komputery w sieci, obsługuje wiele grup roboczych i domen w LANie, zbiera dane o każdej maszynie: IP, MAC , SNMP, NetBIOS, etc.
2. Sprawdza które komputery są aktywne a ktore nie i wykrywa zmiany IP.
3. Monitoruje serwery i stacje robocze w twojej sieci, jeżeli wykryje problem natychmiast powiadomi administatora, automatycznie zresetuje problematyczne kompuery.
4.
Możesz włączyć komputer znajdujący się w innym pomieszczeniu wysyłając do niego komendę "Wake-On-LAN".
5. Pozwala wykonać komende, uruchomić program albo otworzyć plik na zdalnym komputerze.
6 Posiada wbudowane komendy zaprojektowane do zdalnego wykonywania np. blokada klawiatury, blokada komputera, odczyt danych o oprogramowaniu, zrzut ekranu, zabijanie procesu w określonych odstępach czasu etc.
7. Wysyłanie wiadomości tekstowych do wielu użytkowników
8. Nie wymaga serwera, nie musisz instalować żadnego oprogramowania serwerowego na zdalnych komputerach.
……(…)…
Fajna zabawka i nie tylko-narka.
Wszystko ładnie i pięknie, ale skoro przykładowo płaci za tego neta, albo conajmniej sie dorzuca to wydaje mi sie ze ma prawo korzystać z łącza jak chce. Może po prostu rozwiązanie dla ciebie to szybsze łącze Virgin daje i do 20MB 🙂
I co z tego ze daje??? Mam to juz od poczatku jak weszlo i gdyby stary nie zalozyl serwera i przyciol speedy jak wyzej tu ktos slusznie opisal,corka ciagla przez utorent najwyzszym priorytetem tak ze u nas nawet radio grac nie chcialo. Fakt ze filmy miala nieraz w ciasgu 15-20 minut sciagniete ale my nawet stronki otworzyc nie moglismy.Takze zaden speed ci nie pomoze jesli nie zainstalujesz odpowiednich programow na wlasnym serwerze-hoscie. opis wyzej. Narka
swoj swojego to chyba tylko potrafi oceniac i przygadywac ,ale pomoc to raczej ciezko…..
Dokladnie tak jest dlatego spytalam. A to ze fata jak zwykle swoje madrosci pisze,coz,taki juz jest. Ile ma racji w tym? Ano kazdy osadzi po swojemu. Ja dalej uwazam i uwazac bede ze racje sa jak zwykle podzielone.
moi kochani, zalezy mi jednak zeby ten post nie wyladowal w dziale <erystyka>..a jak znam zycie za moment sie tak stanie… 🙂
Nie stanie agus……..jak widzisz bylo to tylko male nieporozumienie i zobacz jak szybko wyjasnione………..ot babki sie ciut poklocily.
[quote:e036fae5ab]chomik napisał:
Dzis jestem w firmie, gdzie az boli jak patrze jak angielska rodzina – szefostwo na anglikach zarabia, jak ciezko pracuja w tym chlopaczek 17-sto letni, anglik, jego ojciec, tez anglik, na niebezpiecznym sprzecie, narazaja zycie codziennie za niecale 300£ na tydzien. W innej firmie, w podobnym biznesie pracuje zespol Polakow, po 14 h dziennie za minimum w makabrycznych waronkach ponad sily. Czasem as boli jak stoje z boku i na nich patrze. Wiele razy widze jak managment wykozystuje nieznajomosc jezyka. Teraz maja w modzie sciaganie Bulgarow i Romonow bo jak to mowia managerowie – ci przynajmniej nie uciekna gdzies indziej bo maja work permit tylko na prace w okreslanym miescu.To nie jest przywara tylko Polakow ze wykozystuja innych, Anglicy robia to samo, Niemcy sa nie lepsi, tez juz slyszalam pare historyjek, we Wloszech obozy pracy itp itp…
Ja teraz robie u siebie generalny remont domu. Zatrudnilam do tego wlasnie Polakow, jestem bardzo zadowolona i dobrze im place, wcale nie mniej niz angielskiej firmie, ale wole dorabiac swoich niz innych.Wiesz,ja remontawalam na wiosne swoj dom i bralam angielska firme i pewnie ze byly niedociagniecia,nie mowie ze perfekt,ale kazda usterke co zglosilam,w terminie i bezplatnie zostalo zrobione. Pozostalo mi patio w ogrodzie,juz przygnile troche,mowie do starego-dzwonilam do dwoch firm,terminy dalekie,wezme kogos z ogloszen,cos tam pobiadolil pod nosem ale wkoncu mowi ok ale jak beda problemy ty sie uganiaj. No mial troche racji bo bralam juz "rodackie" pseudo firmy w niemczech,hiszpani,usa i bardzo zle na tym wyszlam. Ale mowie,nie wszyscy chyba tacy sa. Wzielam z ogloszenia o tresci…cytuje.." firma budowlana,wszelkie prace remontowe,ogrody,altanki. Na wszystko darmowe estimate,dotrzymanie terminu jest nasza domena,gwarancja na wszystkie roboty" No mysle jak takie teksty i to w jednej z renomowanych gazet lokalnych to pewnie wszystko ok. Dzwonie,zglasza sie gosc z angielskim mozna by rzec dobrym,przechodze na polski,facet uradowany,nie pyta co zrobic trzeba tylko o adres i juz przyjezdza zobaczec. Coz mowie,expresowo,niech juz bedzie. Gosc przyjezdza w terminie,pokazuje mu nadgnile patio i mowie co chce by zrobiono oraz ze drzewo zalatwiam ja gdyz chce konkretny gatunek i mam znajomych w dobrym tartaku pod sheffield. Facet cos tam glowkoje,wydzwania,przychodzi i mowi ze tyle i tyle,sprzet caly maja,zezwolenia na obsluge tych sprzetow tez,poniewaz drzewo moje wiec gwarancja tylko na wykonanie roboty. Ja sie zgadzam gdyz zarowno cena jak i termin mi pasuje. Ty wiesz co potem mialam? Zepsuli,zle pocieli mi polowe drzewa,krzywo poprzybijali. Malo tego,termin przeciagnieto o dwa tygodnie ( bo sie okazalo ze wcale maszyn nie mieli tylko pozyczali z sklepu budowlanego a tam wiadomo ze nie codzien maja wszystko na stanie) a z gwarancji poprawy zle przybitych desek i krzywych schodow mialam po trzech telefonach…………..numer nieosiagalny………tak do dzis. Juz chcialam do sadu a okazuje sie ze firma juz nie istniala w dniu kiedy u mnie roboty zaczeli a wlasciciel znikl. Wiec teraz chyba rozumiesz o co mi chodzilo piszac tutaj. Identyczne choc duzo gorsze sceny znam z przeszlosci i innych krajow ale nie bede sie rozpisywac.
Wierze Ci w 100% bo tez nie raz podobne historie slyszalam i nawet widzialam. Ja puki co chyba mam wiecej szczescia i faktem jest, ze pilnuje i sprawdzam wszystko co jest zrobione a co nie i place wtedy kiedy dana czynnosc jest wykonana i to dobrze, jak nie to mowie ze musi byc tak jak ja chce i tyle. I nigdy z gory nie daje zaliczki przed praca. Jak chce robic to robi, jak mu sie nie podoba ze niema zaliczki to odprawiam takiego delikwenta bo niewierze w uczciwosc naladne oczy.
Mimo wszystko wole jak w pracy kreca sie Polacy, jak slysze polski w kazdym sklepie i czesto pomagam tym co mnie o to poprosza bo maja problem i nie umieja sie dogadac. Pisze jakies listy o podatki, tlumacze nieraz dokumenty itp i niemam nic przeciwko bo widze jak ciezko pracuja.[/quote]
Co do uczciwie pracujacych tez pomagam,byly czasy ze naprzyklad w niemczech w odleglosci 100km nie bylo zadnego umiejacego polski i tez jezdzilam po policjach,instytucjach,urzedach,pomagac nie biorac grosza. To normalne i ludzkie. I generalnie nie mam nic do rodakow ale przyznam ci ze tak jak juz wczesniej procentowo sie wyrazilam,tyle tych uczciwych spotkalam. Moze masz po prostu wiecej szczescia. Ja zaliczek tez nigdy nie dawalam. Moim bledem bylo to ze koncowa robote odbierala corka,malo znajaca sie na rzeczy ale to nie jej wina,robila przysluge,my bylismy na wczasach. Mimo wszystko to nie tlumaczy ich zachowania. Po prostu kolejny raz sie przejechalam i stary mial racje. Bo jak juz ci wspominalam w innych krajach tez jakos zawsze przy drobnych naprawach,remontach,myslalam o rodaku co pewnie rodzine utrzymuje w pl,zawsze jakos tak myslalam. I w 70% sie przejechalam i to niezle. Nic,tak jak nie tylko przyslowie mowi ale chyba i zdrowy rozsadek….lepiej starego posluchac…zawsze jakby co to na niego idzie zwalic a tak ja biedna zawsze mam przesrane. Narka
Dzis jestem w firmie, gdzie az boli jak patrze jak angielska rodzina – szefostwo na anglikach zarabia, jak ciezko pracuja w tym chlopaczek 17-sto letni, anglik, jego ojciec, tez anglik, na niebezpiecznym sprzecie, narazaja zycie codziennie za niecale 300£ na tydzien. W innej firmie, w podobnym biznesie pracuje zespol Polakow, po 14 h dziennie za minimum w makabrycznych waronkach ponad sily. Czasem as boli jak stoje z boku i na nich patrze. Wiele razy widze jak managment wykozystuje nieznajomosc jezyka. Teraz maja w modzie sciaganie Bulgarow i Romonow bo jak to mowia managerowie – ci przynajmniej nie uciekna gdzies indziej bo maja work permit tylko na prace w okreslanym miescu.
To nie jest przywara tylko Polakow ze wykozystuja innych, Anglicy robia to samo, Niemcy sa nie lepsi, tez juz slyszalam pare historyjek, we Wloszech obozy pracy itp itp…
Ja teraz robie u siebie generalny remont domu. Zatrudnilam do tego wlasnie Polakow, jestem bardzo zadowolona i dobrze im place, wcale nie mniej niz angielskiej firmie, ale wole dorabiac swoich niz innych.
Wiesz,ja remontawalam na wiosne swoj dom i bralam angielska firme i pewnie ze byly niedociagniecia,nie mowie ze perfekt,ale kazda usterke co zglosilam,w terminie i bezplatnie zostalo zrobione. Pozostalo mi patio w ogrodzie,juz przygnile troche,mowie do starego-dzwonilam do dwoch firm,terminy dalekie,wezme kogos z ogloszen,cos tam pobiadolil pod nosem ale wkoncu mowi ok ale jak beda problemy ty sie uganiaj. No mial troche racji bo bralam juz "rodackie" pseudo firmy w niemczech,hiszpani,usa i bardzo zle na tym wyszlam. Ale mowie,nie wszyscy chyba tacy sa. Wzielam z ogloszenia o tresci…cytuje.." firma budowlana,wszelkie prace remontowe,ogrody,altanki. Na wszystko darmowe estimate,dotrzymanie terminu jest nasza domena,gwarancja na wszystkie roboty" No mysle jak takie teksty i to w jednej z renomowanych gazet lokalnych to pewnie wszystko ok. Dzwonie,zglasza sie gosc z angielskim mozna by rzec dobrym,przechodze na polski,facet uradowany,nie pyta co zrobic trzeba tylko o adres i juz przyjezdza zobaczec. Coz mowie,expresowo,niech juz bedzie. Gosc przyjezdza w terminie,pokazuje mu nadgnile patio i mowie co chce by zrobiono oraz ze drzewo zalatwiam ja gdyz chce konkretny gatunek i mam znajomych w dobrym tartaku pod sheffield. Facet cos tam glowkoje,wydzwania,przychodzi i mowi ze tyle i tyle,sprzet caly maja,zezwolenia na obsluge tych sprzetow tez,poniewaz drzewo moje wiec gwarancja tylko na wykonanie roboty. Ja sie zgadzam gdyz zarowno cena jak i termin mi pasuje. Ty wiesz co potem mialam? Zepsuli,zle pocieli mi polowe drzewa,krzywo poprzybijali. Malo tego,termin przeciagnieto o dwa tygodnie ( bo sie okazalo ze wcale maszyn nie mieli tylko pozyczali z sklepu budowlanego a tam wiadomo ze nie codzien maja wszystko na stanie) a z gwarancji poprawy zle przybitych desek i krzywych schodow mialam po trzech telefonach…………..numer nieosiagalny………tak do dzis. Juz chcialam do sadu a okazuje sie ze firma juz nie istniala w dniu kiedy u mnie roboty zaczeli a wlasciciel znikl. Wiec teraz chyba rozumiesz o co mi chodzilo piszac tutaj. Identyczne choc duzo gorsze sceny znam z przeszlosci i innych krajow ale nie bede sie rozpisywac.
Ja ci matki nie obrazam a ty mnie tak i reszte rodakow rowniez. Masz racje, wszystko co Polskie jest zlee, niemieckie i francuskie za to super a anglikow pewnie po stopach lizesz a co do twojego poziomu to kim ty jestes ze z takim plepsem jak ja dyskusji nie prowadzisz??, pewnie masz jeszcze faceta z pakolandii i dziecko ci sie rozowe urodzi !!!
Moj facet to niemiec ( 20 lat szczesliwie juz) i dwie corki dorosle,biale nie rozowe i znakomicie sie ksztalcace…a tobie nic do tego-nikogo nie obrazam,pojezdzil bys po swiecie to bys widzial ze nie wszyscy,bron boze,ale w 70% polak-na polaku zarabia-jak zaden inny narod. Wypowiadala sie tu autorka postu,oczywiscie ze ma racje,nie wszyscy i jak bys nie zauwazyl,nie negowalam tego. Ale co taki balwal wogole moze zauwazyc oprocz swojego chorego EGO!!
jest napisane – za nic nie placimy, ani za [b:eb3d623700]PL[/b:eb3d623700] tv, ani za montarz – wiec to chyba calkiem logiczne. I nikogo nie obrazam tylko nie lubie jak Polka poniekad ciagle obraza innych Polakow – zawsze ma prawo do zmiany obywatelstwa i nie przyznawania sie do korzeni.
Z obrazania ten koles slynie-przejzyj tylko posty,wiec zero reakcji,nie moj poziom. A co do pl tv koles to mi wystarcza te darmowe,chce tylko wiedziec co w tym kraju sie dzieje. Mi bardziej zalezalo na 58 niemieckich i 48 francuskich programach ktore mam darmo i na tyle ciekawe ze na pl przelanczam tylko na dziennik. Ale moim zdaniem nic ci do tego i obrazaj se swoja matke a nie mnie. Tymbardziej ze z toba zadnej dyskusji tu nie podejmowalam.
Rowniez korzystalam z uslug tego pana i dawno nikt tak mnie nie wkurzyl. Zanim przyjechal, wytlumaczylam mu dokladnie przez tel jak wyglada budynek, jakie czesci posiadam a czego nie posiadam, ustalilismy cene i dopracowalismy niby wszystko. Po przybyciu panow na miejsce okazalo sie, ze jednak wzieli zbyt krotka drabine, jakos tam sobie w koncu poradzili, natomiast gdy przyszlo do placenia zazadal o 30 funtow wiecej za niby kabel, ktory musi doliczyc, a wczesniej nie bylo o tym mowy, w sumie wzial 90 funtow, zostawil po sobie niemile wspomnienie, a talerz dziala tylko wtedy, gdy jest ladna pogoda, gdy tylko wieje lub pada, niestety brak sygnalu.
Bo robili "na oko" bez polalyzatora i tak sie potem dzieje. Juz pisalam-lepiej samemu zrobic,wszelkie bardzo dokladne instrukcje sa w necie,pozyczyc na godzinke polaryzator,w kazdym sklepie z sprzetem satelitarnym pozycza ci za 5F jesli zostawisz kaucje w wysokosci 20F. Po oddaniu dostaniesz 20F spowrotem. Moj zrobil wszystko sam,chodzi idealnie i za nic nie placimy,ani za pl tv ani za montaz. Narka.