[b:df44853fcb]DO SŁONECZKA[/b:df44853fcb]
polskie przedszkole to chyba nie jest najlepszy pomysl.sorki to takie moje skromne zdanie.po prostu mow do dziecka po polsku.dzieci sa madrzejsze niz myslimy!!!! wiem sprawdzilam.powodzenia i pozdrawiam
[b:df44853fcb]
DO PEWNIE WIEKSZOSCI POLAKOW PLCI MESKIEJ[/b:df44853fcb]
po przeczytaniu wiekszosci postow ze szczerym usmiechem na ustach chce wam powiedziec tylko tyle ODPIERD….. SIE od Polek, ktore zadaja sie z brazowymi czy czarnymi czy nawet z zoltymi albo zielonymi!!!zal wam ze brazowy daje Polce to czego nie znalazla w zadnym Polaku????????????????? :))))))
i zeby nie bylo jestem zona Polaka
pozdrawiam serdecznie [/b]
kiedy moj czteroletni syn ma goraczke i nawet CALPOL nie potrafi jej zbic to wiem ze to infekcja gardla.po prostu ide do mojego GP i mowie co i jak.jezeli chodzi o dzieci to panie w recepcji zawsze staraja sie zeby dziecko trafilo do lekarza jak najszybciej, czyli zazwyczaj tak odrazu (jesli nie ma duzo oczekujacych) lub przynajmniej w tym samym dniu. pozdrawiam
ok.kwota lapowki ma wyniesc 5000 funtow egipskich o ile dobrze pamietam.tak lepiej???? 🙂
dziekuje za bardzo szczere odpowiedzi.choc pewnie bedzie jej przykro jak przeczyta niektore z nich.pozdrawiam pa
Bardzo sorki za bledy interpunkcyjne oraz, ze lekcewaze duze litery panie MAGE. To dla zaoszczedzenia czasu.
a co do zaproszenia go do polski to raczej z tym tez jest problem,poniewaz osoba ktora go zaprasza musi byc posiadaczem wlasnego mieszkania a wlascicielem domu w ktorym mieszka ona jest jej mama,ktora jak pisalam juz wczesniej nie zrobi nic zeby jej pomoc, wiec nie wyrazi zgody na jego przyjazd.
a na temat czy europejka powinna sie wiazac z muzulmaninem nie mam zdania.ona prosila mnie o pomoc tylko tyle
dziekuje za odp.
to nie ona nie moze opuscic egiptu tylko on ma z tym trudnosci.
on byl sie w tej sprawie dowiadywac w kairze.i tak mu powiedzieli.male przekupstwo w wysokosci ok 2,5 tys zl i po okolo 3 mies ma paszport z wiza do anglii.potem jeszcze tylko to zaswiadczenie od angielskiego pracodawcy i w droge.
ona nie moze go poslubic bo jeszcze nie ma rozwodu i niewiadomo kiedy tgo dostanie.pisalam juz o tym wczesniej.
a to w takim wypadku najlatwiejsze byloby go tutaj zaprosic??????????????
tak po prostu?no ale wtedy dostanie tylko wize turystyczna i nie bedzue mogl legalnie pracowac?tak mysle choc sie nie znam na tym.
ale bardzo serdecznie dziekuje za odpowiedzi i z home officem tez sie skontaktuje.
jeszcze raz dzieki
od razu sie przyznam nie przeczytalam calego tematu tylko pierwsza strone.od kwietnia 2007 pracuje w bradford (mieszkam w leeds w "normalnej dzielnicy").wiadomo bradford miasto ciapkow.w pracy angole polacy i ciapki.i moze mam szczescie ze trafilam do tej firmy a moze tego nie zauwazylam do tej pory ale nie ma u nas w pracy znaczenia czy sie jest katolikiem czy muzulmaninem.chcesz wolne na swieta(boze narodzenie czy ramadan) bierz urlop.w przeciwnym wypadku biegusiem do pracy.oczywiscie roczny grafik dni wolnych od pracy w firmie podporzadkowany jest obchodom swiat kosciola anglikanskiego ktore sa przeciez prawie takie same jak w polsce.w oststni ramadan jak sie ciapek zapytal kierownika czy moze miec wolne bo chce isc do meczetu sie pomodlic to uslyszal ze mogl wczesniej to przewidziec i wziasc sobie dzien urlopu BO JESTESMY W ANGLII!!!a to nie jest kraj muzulmanski.jak wiekszosc polakow wyjezdzala na swieta do polski (ja akurat nie) to tez nie bylo z tym problemu.masz urlop jedziesz.nie wiem czy wiecie do czego zmierzam?po prostu chcialam powiedziec ze nie wszedzie rzadza muzulmanie!!!!!!!!!
moj chlopak od sierpnia 2006 pracuje w Anglii jako operator wozka widlowego.prace znalazl przez agencje i nikt mu nic nie mowil ze nie uznaja jego locencji a robil ja w Polsce i tylko tlumaczyl na angielski u tlumacza przysieglego.ale mi mowil ze sa takie agencje pracy ktore wymagaja TYLKO angielskich licencji.to chyba zalezy do jakiej agencji sie trafi.narka
dodam jeszcze, ze do Pitu-36 nalezy dolaczyc formularz ZG.
co do tych 30 diet.to zwolnienie z opodatkowania 30 diet jest korzystne bardziej dla osob ktore pracowaly w anglii ponizej 100 dni a 30% diet za kazdy dzien oplaca sie osobom ktore spedzily w anglii ponad 100 dni.
znalazlam jeszcze informacje ze jezeli wykonywalo sie w Anglii prace na podstawioe umowy o prace to nalezy odliczyc koszt uzyskania przychodu w wysokosci 102,25 PLN za kazdy rozpoczety miesiac kalendarzowy pracy.
na koniec podatek zaplacony w Anglii (sa to pozycje TAX PAID w P45 lub P60; przeliczony na PLN) odlicza sie od podatku ktory wyliczylismy wg polskiej skali podatkowej od zsumowanych dochdow z POlski i Anglii.
no a teraz placcie i placzcie zeby prazydent Kaczynski mial za co wybudowac sobie podgrzewany CHODNIK!
oczywiscie dyplom jest legalny.moze to sie nazywa nostryfikacja? ale ja znalazlam w prasie artykul wlasnie na temat legalizacji to jest chyba to samo? chodzi o to ze trzeba dyplom przetlumaczyc u tlumacza przysieglego i slac do ministerstwa jednego, drugiego i do ambasady WB.
Ale znalazlam tez w Informatorze Polskim rozdzial , gdzie pisza o NARIC (Brytyjskie Biuro Uznawalnosci Wyksztalcenia i Kwalifikacji) i to biuro za oplata przesyla nam letter of comparability lub na nasza prosbe certificate of comparability.
pewnie ktos z was juz to robil??!!prosze o rade
dzieki bardzo za odpowiedz. w sumie to masz racje.konczylAm studia o kierunku zarzsdzanie gmina i polityka loklna.myslalam o tym aby zrobic magistra w Anglii ale kompletnie nie wiem jaki to mialby byc kierunek a po pierwsze to moj angielski nie jest na razie wystarczajacy na podjecie studiow.to potrwa pare lat jak w ogole tak dlugo tam zostane. a chcialabym!ale wydaje mi sie na poczatek moje studia i tak nic tam nie beda znaczyly.moze sie myle???ale masz racje kiedys ta legalizacja dyplomu moze sie przydac. pozdrawiam