No popatrz. A ja za kazdym razem kiedy wynajmowalem mieszkanie kierowalem sie jego cena, funkcjonalnoscia, okolicznymi szkolami i odlegloscia od pracy. Nigdy mnie za bardzo nie interesowalo czy sasiad dwa domy dalej jest na benefitach i czy koles w domu na przeciwko ma firme budowlana czy jest prawnikiem.
Sprawdzilem miejsce gdzie mieszkam, wedlug tej strony tragedia. W rzeczywistosci piekna okolica 5 minut od rezerwatu przyrody, moje dwie dziewczyny (4 i 6 lat) bawia sie bez wiekszego nadzoru przed domem. Ani razu w ciagu 3 lat nie zostalem zbudzony przez jakies rozruby. Te statystyki sa tak wiarygodne jak sondarze przedwyborcze.