Zgadzam sie z kkonki.
Wszystko zalezy od tego co to za praca, jakie stanowisko, czy besposrednio zwiazane z wynikami finansowymi firmy (na przyklad sprzedaz) itp. Odpowiedz sobie na nastepujace pytania:
Czy jestes w stanie jasno powiedziec ile pieniedzy generujesz swoja praca? Jezeli tak i przynosisz firmie wiecej niz 3 razy Twoje zarobki to masz dobra podstawe do podwyzki lub jakiegos bonusa.
Czy mozesz oszacowac, ze przynioslas swojej firmie jakies oszczednosci? Jezeli tak, to patrz punkt powyzej.
Jakie sa zarobki na rownozednych stanowiskach w konkurencyjnych firmach? Jezeli roznica jest spora to warto przemyslec mozliwosc zmiany pracodawcy.
Ile trwa trening na Twoim stanowisku? Jezeli kilka miesiecy to jestes na dobrej drodze do podwyzki. Firma zainwestowala czas i pieniadze w Twoj trening, Ty zdobylas nowe umiejetnosci. Dobry start do rozmowy o podwyzce. Jezeli jednak Twoj trening trwal 1 dzien i Twoja prace mozna zastapic kims z ulicy to o podwyzce bym nie myslal.
Jest tez jedna technika, ktora dziala niemal za kazdym razem ale wymaga dodatkowej pracy i troche czasu. Podwyzki z reguly wiaza sie z promocja. Bardzo malo firm daje wiecej pieniedzy za ta sama prace. Ale co zrobic kiedy ciezko o promocje? Musisz zaczac zglaszac sie do wszelkich dodatkowych projektow, w miare mozliwosci i umiejetnosci brac na siebie obowiazki pracownikow bedacych wyzej w hierarchi. Innymi slowy musisz sama sobie dac promocje a kiedy juz bedziesz pewna siebie w nowej roli poprosic o promocje i podwyzke bazujac na tym, ze de facto juz na wyzszym stanowisku pracujesz.
Ten ostatni punkt jest moim ulubionym i dzialal wielokrotnie w ciagu ostatnich 10 lat.