Po pierwsze radze spisac dokladnie zachowanie tego goscia, kazda sytuacje, co mowi w jakim kontekscie, ile osob bylo swiadkami takich sytuacji itp. a potem znalezc kogos kto dobrze wlada angielskim i przetlumaczy, napisac anomim do Human Resources lub kogokolwiek znacie jak najwyzej postawionego managera w lodach, napisac na liscie imie adresata, adres lodow z dopiskiem PRIVATE & CONFIDENTIAL i opisac tam dokladnie sytuacje, dlaczego ludzie boja sie to oficjalnie zglosic i ze jak nic z tym nie zrobia to zglosicie oficjalna sprawe o failure to prevent bullying and discrimination at work przeciwko calej firmie. W tym przypadku proponuje podpisac sie "pracownicy" w liczbie mnogiej. Oczywiscie w rzeczywistosci wytoczenie takiej sprawy to kupa stresu, roboty i pieniedzy, ale wiekszosc managerow nie bedzie chciala ryzykowac. Wspomnijcie tez w liscie, ze zasiegaliscie porad Citizen Advice Beureau i ACAS (i to na prawde radze zrobic, mozna przez tel) . Jesli ktos w lodach nalezy do Trade Unions to oni sa wlasnie od takich spraw i moga pomoc. Moze w CAB’ie lub ACAS pracuja jacys Polacy. Nie wiem, ale oni moga poradzic, co robic. Tu macie info po angielsku: http://www.acas.org.uk/CHttpHandler.ashx?id=306&p=0 lub tu: http://www.direct.gov.uk/en/Employment/ResolvingWorkplaceDisputes/DiscriminationAtWork/DG_10026670 NIE BOJCIE SIE PISAC ANONIMOW! Nawet jesli macie lamany anglieski to moze znajomi czy CAB pomoze Wam napisac list. Mialam ta nieprzyjemnosc dawno temu pracowac w lodach i tam nie szanuja i nie szanowali pracownikow nigdy, czesciowo dlatego, ze ludzie sie boja cokolwiek zglaszac, jak w Polsce, bo zwolnia, bo kolejka nowych do zatrudnienia, bo slaby angielski. Od tego macie managerow, zeby im sie skarzyc jak trzeba, a jak oni nie sluchaja to isc do kadr, a jak sie boicie to anonim do szefa (kiedys byl David, teraz nie wiem). Wiem, ze latwo sie gada, ale jak nic nie zrobicie, to nic sie nie zmieni i nikt inny za Was tego nie zrobi.