Strona główna › Działy › Zdrowie › POLSKI GINEKOLOG
Witam wszystkich serdecznie!
Poszukuję polskiego ginekologa. Muszę zrobić badania krwi, które zlecił mi lekarz w Polsce ale NHS powiedziało, że nie będzie robić badań dla polskiego lekarza. Czy jest więc szansa żeby znaleźć jakąś polską klinikę ginekologiczną? Może coś w Leeds? Ew. Manchesterze.
Z góry bardzo dziękuję.
a dlaczego nie chcą zrobić badań dla lekarza pl? NHS banda tchórzy i nieuków
ale przeciez badania krwi ginekolog ci nie zrobi, najlepiej powiedziec GP i niech on cie posle w konkretne miejsce…a co do ginekologa to nie wiem gdzie jest polski, chyba wlasnie tylko w Manchesterze…ja czekam na wizyte z NHS do ginekologa juz 10 tyg. i z tego co wiem to mam pod koniec pazdziernika miec hehe, a pielegniarka powiedziala, ze srdenia czekania na wizyte u ginekologa to 13 tyg. masakra…za tyle czasu to czlowiek sam sie wyleczy 🙂
te terminy które NHS nam serwuje są nieprawdopodobne. Czasem zastanawiam się czy rząd UK śle jakiekolwiek dotacje na tę swoja służbe zdrowia. Nie bez przyczyny NHS zajmuje pierwsze miejsce w rankingu na najgorsza służbę zdrowia w Europie. W Polsce przynajmniej Cię leczą a tu wysyłają ze złamaną nogą do domu. Miliony przykładów na zaniedbania ze strony NHS. Badania krwii i inne testy w polskiej przychodni odbywają sie na drugi dzień. To jest jakas masakra! Nie choruj!
NHS bazuje teraz na 18 weeks pathway. Czyli od skierowania przez GP do specjalisty aż do postawienia diagnozy, nie może upłynąć więcej niż 18 tygodni. Zegar tyka. Zatrzymuje się tylko z określonych powodów. Potem liczony czas jest dalej. W ten sposób starają się skrócić czas oczekiwania i poprawić skuteczność działania, leczenia.
te terminy które NHS nam serwuje są nieprawdopodobne. Czasem zastanawiam się czy rząd UK śle jakiekolwiek dotacje na tę swoja służbe zdrowia. Nie bez przyczyny NHS zajmuje pierwsze miejsce w rankingu na najgorsza służbę zdrowia w Europie. W Polsce przynajmniej Cię leczą a tu wysyłają ze złamaną nogą do domu. Miliony przykładów na zaniedbania ze strony NHS. Badania krwii i inne testy w polskiej przychodni odbywają sie na drugi dzień. To jest jakas masakra! Nie choruj!
Bo trzeba wiedziec jak obejsc system. W Polsce robi sie to zawartoscia portfela a tutaj wizyta na A&E. Mialem nieprzyjemnosc korzystac z NHS na poczatku tego roku z powodu ciezkiego zapalenia oplucnej. W pierwszych dniach moj GP nie wiedzial co mi jest, kazal brac srodki antyzapalne i przeciwbolowe i wrocic za tydzien. Niezdazylem wrocic bo po trzech dniach wyladowalem na A&E (dokladnie w Nowy Rok, kiedy wszystkie przychodnie sa zamkniente). Nie dalem sie odeslac do domu, powiedzialem, ze nie moge oddychac i ze cholernie mnie boli (co nie bylo bardzo dalekie od prawdy). W przeciagu 3 godzin mialem zrobione, przeswietlenie, wszystkie badania krwi i na koniec tomografie komputerowa klatki piersiowej bo przeswietlenie wyszlo nieciekawe. Wszystko to w szpitalu w niewielkim Dewsbury. Lezalem w szpitalu w sumie 3 tygodnie i jedyne na co moglbym sie poskarzyc to jedzenie. Co wiecej, wszelkie lekarstwa wydane przez szpital po przyjeciu na oddzial (w moim przypadku 3 miesiace antybiotykow) sa darmowe. Nie bede porownywal do sytuacji w Polsce bo do niedawna w moim miesci kiedys wojewodzkim) nawet nie bylo w szpitalu tomografu.
Slicznie dziekuje!
Dziekuje wszystkim za odpowiedz.
Kwestia jest taka, ze staram sie o dziecko. Problem w tym, ze mam juz troche na karku. W Polsce ginekolog zbadal wszystko dokladnie, zrobil przeswietlenie i stwierdzil, ze moze byc problem. Dlatego wypisal lekarstwa zeby zmaksymalizowac szanse na potomka. Poprosil o badania krwi w okreslonych dniach cyklu, zeby zastosowac leczenie gdzie potrzeba. Stuprocentowy profesjonalizm. No wiec po powrocie do UK poszlam do GP z prosba o badanie krwi. Wytlumaczylam o co chodzi. GP powiedziala, ze pierwsze slyszy i tutaj takich praktyk sie nie stosuje. Zaproponowala, zebym sobie wybrala – albo polski lekarz konczy leczenie, albo przechodze do NHS-u. Tyle ze zasada bedzie taka: poprobuje sobie zajsc przez rok (!!!!!!!!), a jezeli sie nie uda to mam wrocic do GP i wtedy beda sie zastanawiac co dalej.
Odmowila przeprowadzenia badania krwi jezeli lekarz bedzie z Polski.
Czy oni sa ludzcy? Bardzo watpie…
Po co ta cala UE w takim razie???
Pozdrawiam.
naprawdę!!!! borykałem się w ten sam sposób jak TY !!!~Urodziła dziecko w Polsce in Krakow
Dziekuje wszystkim za odpowiedz.
Kwestia jest taka, ze staram sie o dziecko. Problem w tym, ze mam juz troche na karku. W Polsce ginekolog zbadal wszystko dokladnie, zrobil przeswietlenie i stwierdzil, ze moze byc problem. Dlatego wypisal lekarstwa zeby zmaksymalizowac szanse na potomka. Poprosil o badania krwi w okreslonych dniach cyklu, zeby zastosowac leczenie gdzie potrzeba. Stuprocentowy profesjonalizm. No wiec po powrocie do UK poszlam do GP z prosba o badanie krwi. Wytlumaczylam o co chodzi. GP powiedziala, ze pierwsze slyszy i tutaj takich praktyk sie nie stosuje. Zaproponowala, zebym sobie wybrala – albo polski lekarz konczy leczenie, albo przechodze do NHS-u. Tyle ze zasada bedzie taka: poprobuje sobie zajsc przez rok (!!!!!!!!), a jezeli sie nie uda to mam wrocic do GP i wtedy beda sie zastanawiac co dalej.
Odmowila przeprowadzenia badania krwi jezeli lekarz bedzie z Polski.
Czy oni sa ludzcy? Bardzo watpie…
Po co ta cala UE w takim razie???Pozdrawiam.
Zmień GP to po 1. Tutaj się takie same praktyki robi. Poziom prolaktyny i estrogenów w określonych dniach cyklu. Powiedz, że masz taki problem, że leczyłaś się tak i tak w Polsce i chcesz kontynuować, niech Ci pomoże. Poproś o hormon’s profile. Najlepiej niech Cię pokieruje do ginekologa. Chociaż niektórzy lekarze GP specjalizują się w ginekologii. Możesz też porozmawiać w family planning clinic. GP może cię źle zrozumiał/a i potraktowała jak kobietę, która nie może zajść w ciążę i chce leczyć bezpłodność. Po roku, dwóch od podjętych prób, kieruje się do specjalisty leczenia bezpłodności.
Matti wrote:Dziekuje wszystkim za odpowiedz.
Kwestia jest taka, ze staram sie o dziecko. Problem w tym, ze mam juz troche na karku. W Polsce ginekolog zbadal wszystko dokladnie, zrobil przeswietlenie i stwierdzil, ze moze byc problem. Dlatego wypisal lekarstwa zeby zmaksymalizowac szanse na potomka. Poprosil o badania krwi w okreslonych dniach cyklu, zeby zastosowac leczenie gdzie potrzeba. Stuprocentowy profesjonalizm. No wiec po powrocie do UK poszlam do GP z prosba o badanie krwi. Wytlumaczylam o co chodzi. GP powiedziala, ze pierwsze slyszy i tutaj takich praktyk sie nie stosuje. Zaproponowala, zebym sobie wybrala – albo polski lekarz konczy leczenie, albo przechodze do NHS-u. Tyle ze zasada bedzie taka: poprobuje sobie zajsc przez rok (!!!!!!!!), a jezeli sie nie uda to mam wrocic do GP i wtedy beda sie zastanawiac co dalej.
Odmowila przeprowadzenia badania krwi jezeli lekarz bedzie z Polski.
Czy oni sa ludzcy? Bardzo watpie…
Po co ta cala UE w takim razie???Pozdrawiam.
Zmień GP to po 1. Tutaj się takie same praktyki robi. Poziom prolaktyny i estrogenów w określonych dniach cyklu. Powiedz, że masz taki problem, że leczyłaś się tak i tak w Polsce i chcesz kontynuować, niech Ci pomoże. Poproś o hormon’s profile. Najlepiej niech Cię pokieruje do ginekologa. Chociaż niektórzy lekarze GP specjalizują się w ginekologii. Możesz też porozmawiać w family planning clinic. GP może cię źle zrozumiał/a i potraktowała jak kobietę, która nie może zajść w ciążę i chce leczyć bezpłodność. Po roku, dwóch od podjętych prób, kieruje się do specjalisty leczenia bezpłodności.[/quote]
Widzisz, z angielskim nie mam zadnego problemu wiec dziwne ze GP nie zrozumiala o co mi chodzilo. Wypisalam jej na kartce wszystkie nazwy hormonow, ktore trzeba sprawdzic. Sprawiala takie wrazenie jakby sie smiala, ze place za badania u polskiego ginekologa (czyt. trzepał kase). No i co z tego? Przeciez tu nie o kase chodzilo a prywatnie do goscia poszlam z wyboru). Cos mi sie wydaje ze kobieta wstala lewa noga tego dnia i dlatego mialam przez nia same ieprzyjemnosci. Ale tak jak mowisz: trzeba zmienic GP. Family Planning Clinic tez dobry pomysl. Wielkie dzieki!
dora750 wrote:Matti wrote:Dziekuje wszystkim za odpowiedz.
Kwestia jest taka, ze staram sie o dziecko. Problem w tym, ze mam juz troche na karku. W Polsce ginekolog zbadal wszystko dokladnie, zrobil przeswietlenie i stwierdzil, ze moze byc problem. Dlatego wypisal lekarstwa zeby zmaksymalizowac szanse na potomka. Poprosil o badania krwi w okreslonych dniach cyklu, zeby zastosowac leczenie gdzie potrzeba. Stuprocentowy profesjonalizm. No wiec po powrocie do UK poszlam do GP z prosba o badanie krwi. Wytlumaczylam o co chodzi. GP powiedziala, ze pierwsze slyszy i tutaj takich praktyk sie nie stosuje. Zaproponowala, zebym sobie wybrala – albo polski lekarz konczy leczenie, albo przechodze do NHS-u. Tyle ze zasada bedzie taka: poprobuje sobie zajsc przez rok (!!!!!!!!), a jezeli sie nie uda to mam wrocic do GP i wtedy beda sie zastanawiac co dalej.
Odmowila przeprowadzenia badania krwi jezeli lekarz bedzie z Polski.
Czy oni sa ludzcy? Bardzo watpie…
Po co ta cala UE w takim razie???Pozdrawiam.
Zmień GP to po 1. Tutaj się takie same praktyki robi. Poziom prolaktyny i estrogenów w określonych dniach cyklu. Powiedz, że masz taki problem, że leczyłaś się tak i tak w Polsce i chcesz kontynuować, niech Ci pomoże. Poproś o hormon’s profile. Najlepiej niech Cię pokieruje do ginekologa. Chociaż niektórzy lekarze GP specjalizują się w ginekologii. Możesz też porozmawiać w family planning clinic. GP może cię źle zrozumiał/a i potraktowała jak kobietę, która nie może zajść w ciążę i chce leczyć bezpłodność. Po roku, dwóch od podjętych prób, kieruje się do specjalisty leczenia bezpłodności.[/quote]
Widzisz, z angielskim nie mam zadnego problemu wiec dziwne ze GP nie zrozumiala o co mi chodzilo. Wypisalam jej na kartce wszystkie nazwy hormonow, ktore trzeba sprawdzic. Sprawiala takie wrazenie jakby sie smiala, ze place za badania u polskiego ginekologa (czyt. trzepał kase). No i co z tego? Przeciez tu nie o kase chodzilo a prywatnie do goscia poszlam z wyboru). Cos mi sie wydaje ze kobieta wstala lewa noga tego dnia i dlatego mialam przez nia same ieprzyjemnosci. Ale tak jak mowisz: trzeba zmienic GP. Family Planning Clinic tez dobry pomysl. Wielkie dzieki![/quote]
Wlasnie sie dowiedzialam, ze Polska Prywatna Przychodnia Manchester na Eccles robi takie badania. Kazde po 41.50.
FSH, Estradiol (E2), Progesteron, Prolaktyna (PRL).
To tak, jakby ktos chcial wiedziec.
hej! nie wiem skad ty masz GP jak ja nie moglam zajsc w ciaze odrazu mnie skierowali do specialisty , tam mi robili badania hormonow w okreslonych dniach cyklu , mialam tez HCG. Powiedz swojej GP ze o tym kiedy ty chcesz miec dziecko ty decydujesz nie ona 👿 mi tez kazali najpierw czekac rok to im powiedzialam ze juz staram sie 3 lata… 😆 jesli jestes po 35 roku zycia powinna cie skierowac do specialsty po 6 miesiacach probowania. U mnie skonczylo sie na IVF no ale mam teraz takie male krzyczace pyskujace dziecie 😆 Teraz podchodze do 2 IVF w Londynie w supwer klinice jesli chcesz dam ci namiary 😀
[quote:bf9ba6728f][/quote]
kitkat czy ty cpales cos dzisaj 🙄 mnie nigdy nikt tu nie potraktowal jak smiecia zwlaszcza NHS , owszem w PL wszytsko idzie szybciej bo zato placisz prywatnie , idz zaplac tu tez prywatnie tez bedziesz mial pelen serwis na calym swiecie dziala to tak samo 8) placisz=masz