1. Nie wszystko jest takie, jakie się wpierw wydaje.
2. Ktoś może mieć zapłacony kurs w jedną stronę, więc w drugą bierze cokolwiek- za małe pieniądze, ciesząc się, że coś jest (tak jak TIRy).
3. Inaczej jest, gdy się tylko przewozi czyjeś rzeczy a inaczej gdy się zabiera tez ich właściciela…
4. Czasami ktoś ma kurs z niewielką ilością rzeczy i vana ma prawie pustego, więc da się dogadać. Wszystko zależy od stopnia chytrości przewoźnika i od zdolności negocjacyjnych zleceniodawcy…
Mnie się kiedyś udało zbić cenę za przewiezienie komuś sporej ilości gratów wraz z kolumnami muzycznymi (koncertowymi) z 500 na 350Ł. Cena obejmowała tez przewiezienie osoby.
A było tego naprawdę sporo kilogramów i ponad połowa zawartości sporego dostawczaka (Renault Master).
Warto pamiętać, ze do Leeds przyjeżdżają z kraju czasami dostawcy towarów. Wracając- biorą co można.