[b:c0cc720195]Kaczynski kontra reszta swiata. Zalosne!! Ale wkoncu daja mu odpowiedzi i oby tak dalej.[/b:c0cc720195]
[i:c0cc720195]Zdaniem Stefana Niesiołowskiego z PO Jarosław Kaczyński to wściekły z nienawiści frustrat. – Szef PiS szkodzi Polsce od 20 lat. Jest to przegrany polityk, który teraz wylewa swoje żale – twierdzi poseł PO w komentarzu dla Wirtualnej Polski. Niesiołowski mówi, że nie wie nawet, co konkretnie Kaczyński zarzuca Platformie. – To, że krytykowaliśmy Lecha Kaczyńskiego? Krytykowaliśmy, bo był złym prezydentem, ale z tego nie wynika, że przez nas samolot spadł. Tym bardziej, że coraz bardziej staje się prawdopodobna teza, że za katastrofę odpowiada Lech Kaczyński. Już pomijam to, że leciał niepotrzebnie. Samolot spadł prawdopodobnie z powodu nacisków na pilotów i skłaniania ich do lądowania. Wygląda na to, że tak było. Może właśnie to do szału doprowadza Jarosława Kaczyńskiego, że to główny pasażer odpowiada za tę katastrofę – mówi.
Pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego dotyczące usunięcia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego stwierdził, że "prezes PiS na szczęście przegrał wybory i nie on będzie decydował", jak długo krzyż będzie stał na Krakowskim Przedmieściu. – Teraz widać, co by groziło Polsce, gdyby Jarosław Kaczyński został prezydentem – doda
Poseł PO odpiera też ataki Jarosława Kaczyńskiego dotyczące nieprawidłowości w działaniach polskiego rządu w sprawie katastrofy. Niesiołowski twierdzi, że jego zdaniem prezes PiS prezentuje rodzaj zupełnie niezrozumiałej absurdalnej paranoi, a jego zarzuty mają charakter schizoidalny. – Nie bardzo wiadomo, co Kaczyński zarzuca Platformie. Że wystrzeliła ten samolot? Te wszystkie zarzuty są dość mętne, to obłudne insynuacje. Dla mnie ma to wszelkie cechy jakiegoś braku kontaktu z rzeczywistością i wścieklej nienawiści i frustracji człowieka, do którego po tygodniu dotarło, że przegrał wybory – przekonuje.
"Prezes PiS wrócił do starego języka"
– Jarosław Kaczyński stara się sobie zawłaszczyć wszystko. I tragedię smoleńską, i to gdzie mają w Polsce stać pomniki. Zawłaszcza sobie prawo mówienia, kto jest dobrym człowiekiem a kto złym. Podważając jednocześnie zaufanie do państwa, wszystkich demokratycznych instytucji. To jest język jakiego żaden polityk, a tym bardziej lider partii, nie powinien używać – komentuje dla Wirtualnej Polski słowa Jarosława Kaczyńskiego Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. Zauważa, że prezes PiS wrócił do swojego starego języka sprzed kampanii, przy czym „jest on jeszcze gorszy, gdyż snucie teorii spiskowych jest rzeczą bardzo niebezpieczną”.
Kidawa-Błońska pytana, co sądzi o postulacie Jarosława Kaczyńskiego, że będzie można zmienić miejsce krzyża dopiero, kiedy przed Pałacem stanie pomnik ofiar, odpowiada, że „pomniki buduje się w zgodzie, ludzie stawiają je z potrzeby serca. Robią to samorządy, stowarzyszenia. Rozmawiają z władzami samorządowymi. To wszystko wymaga pewnych procedur, co jest fajne, bo ludzie podejmują pewne działania, a nie narzucają, formą dyktatur, swoje stanowisko bez konsultacji z kimkolwiek”.
Większość Internautów Wirtualnej Polski uważa, że krzyż powinien zostać przeniesiony w inne miejsce. Takiej odpowiedzi udzieliło 72% osób. [/i:c0cc720195]