Nie mam pojęcia jakie są ceny żywności dla małych dzieci, moja córka ma już 12 lat i uwielbia (nie tylko ona-my równiaż) np. czekolady Galaxy, czekoladę do picia i herbatki owocowe a także Lady Grey (sypaną) Twiningsa i czekoladki i babeczki Thorntonsa i raz na jakiś czas na obiadek Tikka Masala z chlebkiem naan Pataksa. Galaxy i Thorntonsa u nas nie uświadczysz a na reszcie jest 100%-150% przebitka. Nie jemy codziennie tych rzeczy, ale czasem mamy ochotę i tu zaczynają się schody, bo zapasy przywiezione przeze mnie juz się skończyły. Po prostu lubimy czasem zjeść coś innego. A co do ciuchów szczególnie dla małej to masakra. W Anglii kupuję jej ciuchy naprawdę z różnych sklepów, zaczynając od Primarka, poprzez Gap i TK Maxx aż do ślicznych koszulek polo Lacosty, z cudownej przeceny 18-sto funtowej w outlecie w Fulford, który kocham. W Polsce kupuję przede wszystkim używki na Allegro i czasem ściągam coś ciekawego w dobrej cenie ze Stanów, bo nasze sklepy przesadzają z cenami, mam wrażenie, że w Polsce wszystkie marki są ekskluzywne. Mam nadzieję, że za kilka lat będę mogła kupować bez ograniczeń to wszystko co mnie interesuje i z każdego miejsca na świecie, każdy sklep będzie wysyłać do Polski, ale chyba muszę jeszcze trochę poczekać 🙂 Pomyślcie- siadacie do kompa, wchodzicie na jakąś stronę, coś Wam się podoba i po prostu to zamawiacie online, bez kombinacji …byłoby super 🙂 Pozdrawiam wszystkich
.
