Anetka, ja z moim pracowalam i powiem cie ze byl to najciezszy okres w naszym zyciu wspolnym….nie da sie z kims byc 24h/7 – a przynajmniej ja nie umialam….mam nadzieje ze to nie wplynie negatywnie na was….
A dzis jade zaraz po pracy na jakies zakupy ciuchowe, tzn moja mlodziezy chce jechac i jade z nimi a tak mi sie nie chce….ale sami nie pojada, bo 2 pierdoly i nie trafia do wszytkich sklepow sami….ahhhh 🙄
Do tego tesknie za miskiem, boli mnie glowa i maze o tym zeby isc do domku…..
Milego wieczorku laseczki buziole duzieeeee duzieeee duzieeee dla was….do juterka 😀