Strona główna › Działy › Hobby › Bojkot Gazety Wyborczej w odpowiedzi na szkalowanie kibicow.
[quote:462977f16f]a na koniec jak juz sie tak zwierzamy – tez zawsze lubilem sie usmiechnac z Twoich postow [/quote]
No jak minuta prawdy to minuta prawdy – ja takze
ela1981 wrote:SpokoBoyxxx:) wrote:Ty i Jakcyl, Ela Ziomale od Jointa bawicie sie wspolnie … we wlasnej piaskownicy lub w przerwach w pracy umilajac sobie czas…
Dobrej zabawy ,,,:) 😉 😉 😉
ale beze mnie…
dzieki 😀
jedni ida przez zycie z usmiechem na twarzy a drudzy z urazem mozgu po kiju bejsbowym, nie zachecany do promowania "naszego" trybu zycia, nie musisz dolaczac jesli podbite oko i zgruchotana czaszka cie zadawala[/quote]
Dla informacji nie mam zgruchotanej czaszki po bejzbolu,podbitego oka i nie ubieram sie w dres .
[/quote]
a szkoda, bys byl niezlym hardcorem… 😉
[quote:ff47530a02]a na koniec jak juz sie tak zwierzamy – tez zawsze lubilem sie usmiechnac z Twoich postow
No jak minuta prawdy to minuta prawdy – ja takze[/quote]
zajebiscie smiech to zdrowie…
Moze jakies wspolne piwko to moze ktorys z nas juz sie bedzie mniej usmiechal,opadnie mu kopara lub sprobujemy wspolnie sie posmiac:( wbrew powiedzeniu "nie smiej sie bratku z czyjegos przypadku""lub kto sie smieje,smieje sie ostatni"
Tak prywatnie to powazna propozycja bo widze ze pijesz cos do mnie ostatnio chlopczyno ze STOLYCY chyba cmentarz Brodnowski i hotel robotniczy to tez czesc tego piknego miasta…?
SpokoBoyxxx:) wrote:ela1981 wrote:SpokoBoyxxx:) wrote:Ty i Jakcyl, Ela Ziomale od Jointa bawicie sie wspolnie … we wlasnej piaskownicy lub w przerwach w pracy umilajac sobie czas…
Dobrej zabawy ,,,:) 😉 😉 😉
ale beze mnie…
dzieki 😀
jedni ida przez zycie z usmiechem na twarzy a drudzy z urazem mozgu po kiju bejsbowym, nie zachecany do promowania "naszego" trybu zycia, nie musisz dolaczac jesli podbite oko i zgruchotana czaszka cie zadawala[/quote]
Dla informacji nie mam zgruchotanej czaszki po bejzbolu,podbitego oka i nie ubieram sie w dres .
[/quote]
a szkoda, bys byl niezlym hardcorem… ;)[/quote]
tak jak ty po Lsd:)lol 😉
Dzieki za prive spoko, w woli wyjasnienia i powtorzenia nie czepiamy sie wszystkiego, tylko debili jak to Jack wspomnial….
Przyklad debilizmu?? Fakt ze debil zauwazy tylko negatywne posty i napisze Ci ze sie czepiasz, jestes pusty i takie tam, a nie widzi ze na przyklad 15 innym uzytkownikom pomogles…
To wlasnie przyklad forumowego debila ktory jest tepy i nie zrozumie nic.
Humor jaki my tu uprawiamy jest specyficzny i nie zrozumialy dla debili, to juz nie moj problem…. Debile tutaj w wiekszosci nie znaja pojec: sarkazm i ironia oraz nie potrafia sie zdystansowac do tego co na forum czy nawet w zyciu i potem masz rezultaty. Brandzluja sie w kacie bo ktos napisal ze jest glupi…
Chcemy rozwalic to forum??? Nigdy!!!
Jezeli chodzi o mnie to mam tu ubaw a samo forum jest dla mnie relaksantem i odskocznia od "normalnosci"…
Co do odzywek i innych opini od debili to nie robia na mnie wrazenia, bo sa slabe… 😉
PS. Kwiatka tez nie lubie… 😆
Baggins wrote::fdc115ada1 wrote:a na koniec jak juz sie tak zwierzamy – tez zawsze lubilem sie usmiechnac z Twoich postow
No jak minuta prawdy to minuta prawdy – ja takze[/quote]
zajebiscie smiech to zdrowie…
Moze jakies wspolne piwko to moze ktorys z nas juz sie bedzie mniej usmiechal,opadnie mu kopara lub sprobujemy wspolnie sie posmiac:( wbrew powiedzeniu "nie smiej sie bratku z czyjegos przypadku""lub kto sie smieje,smieje sie ostatni"
Tak prywatnie to powazna propozycja bo widze ze pijesz cos do mnie ostatnio chlopczyno ze STOLYCY chyba cmentarz Brodnowski i hotel robotniczy to tez czesc tego piknego miasta…?[/quote]
To na przyklad jest kurewsko zabawne… 😉
w du.. mam kiboli jak dla mnie to nie powinni byc wpuszczani na stadiony czy jakies pisemko klamie czy nie.
I tak za jakis czas pokazuja jakimi sa debilami, Pilka jest dla kibicow a nie kretynow ktorzy ida pozucac butelkami lub bic sie z grupa innych kretynow.
Jak jeszcze mialem okazje pochodzic na mecze w polsce to nic innego nie slyszalem jak jee…. tych albo owych, wszyscy pier… tych czy tamtych i sedzia to ko…, stary jak ja mam dziecko zabrac ze soba na cos takiego??
Poprostu zamknac to dla idiotow to moze troche ludzi przyjdzie
Po czesci masz racje jak najbardziej tych co robia zadymy na stadionie nie nalezy wpuszczac i trzeba robic wszystko aby cale rodziny z dziecmi przychodzily na stadiony tak jak ma to miejsce w Poznaniu.
Pokazales swoim postem ze jestes laikiem w temacie w Angli tez uzywaja przeklenstw Fuck i wiecej jest fuckow pod kazda postacia i jazdy na przyjeznych niz doping wlasnej druzyny. Obrazasz Wielkopolan Bo Slowo Kibol znaczy wlasnie kibic w Wielkopolsce
http://www.kibole.wiaralecha.pl
Kibol – w Poznaniu i okolicach określenie niemal od początku kojarzone z kibicem Kolejorza.
Przez lata wyraz nieużywany, z czasem zapomniany. Podobnie jak wiele innych określeń gwarowych, skazane na publiczny niebyt przez komunistyczną cenzurę.
Ponure czasy minęły, ale pewne zakorzenione nawyki pozostały. Niektóre gazety lub czasopisma, a za nimi inne media na siłę łączą słowo kibol z chuliganem czy bandytą. Próbują nam wszystkim wmówić, że pod tym określeniem kryją się ludzie mający niewiele wspólnego ze stadionami. Wczoraj przeszkadzali ultras i fanatyk, dzisiaj kibol, a jutro zapewne zwykły kibic będzie zbyt radykalnym określeniem w mniemaniu dziennikarzy i niektórych właścicieli klubów.Nie pozwólmy im na to! Nie dajmy zawłaszczyć i zniszczyć części naszej tradycji!
Jesteśmy Wielkopolanami! Byliśmy, jesteśmy i zawsze będziemy kibolami Kolejorza!
Dzieki za prive spoko, w woli wyjasnienia i powtorzenia nie czepiamy sie wszystkiego, tylko debili jak to Jack wspomnial….
Przyklad debilizmu?? Fakt ze debil zauwazy tylko negatywne posty i napisze Ci ze sie czepiasz, jestes pusty i takie tam, a nie widzi ze na przyklad 15 innym uzytkownikom pomogles…
To wlasnie przyklad forumowego debila ktory jest tepy i nie zrozumie nic.Humor jaki my tu uprawiamy jest specyficzny i nie zrozumialy dla debili, to juz nie moj problem…. Debile tutaj w wiekszosci nie znaja pojec: sarkazm i ironia oraz nie potrafia sie zdystansowac do tego co na forum czy nawet w zyciu i potem masz rezultaty. Brandzluja sie w kacie bo ktos napisal ze jest glupi…
Chcemy rozwalic to forum??? Nigdy!!!
Jezeli chodzi o mnie to mam tu ubaw a samo forum jest dla mnie relaksantem i odskocznia od "normalnosci"…Co do odzywek i innych opini od debili to nie robia na mnie wrazenia, bo sa slabe… 😉
PS. Kwiatka tez nie lubie… 😆
Tez nie lubie kwiatka to mamy choc mala rzecz wspolna :):) 😉
Humor tez zrozumialy..tylko czasami za duzo!!!
Dzieki za oswietlenie mnie wyjasnienie slowa "DEBIL"
Uwazajcie aby wasza trojca nie urosla do miana Gwiazdy byla Mega Gwiazda Fata pozniej jeszcze jeden chcial go przebic i juz go nie ma 🙂
ps;Milego dnia:) 😉
http://www.weszlo.com/news/4763
Seria artykułów "GW" na temat kibiców Lecha Poznań, nazywana również krucjatą Michała Szadkowskiego, poskutkowała w sposób łatwy do przewidzenia – klub rozwiązał umowę z gazetą, a kibice nawołują do bojkotu. Od razu napiszemy – mamy mieszane odczucia. Tak, mieszane.
Oczywiście jest dziwne, że poniedziałkowy dodadek sportowy – gdy Robert Kubica zajmuje miejsce na podium – otwierany jest z głupkowatego wywiadu z oficerem CBŚ na temat przestępców z Poznania. Nasz ulubiony fragment – jak ktoś chciał jechać na wyjazd, to musiał zadzwonić do "Olafa" i podać mu swoje dane. Biorąc pod uwagę, że były wyjazdy, na które udało się 3 tysiące kibiców Lecha i licząc, że każda rozmowa trwałaby minutę, "Olaf" musiałby rozmawiać przez telefon non-stop przez 50 godzin. A gdzie sen, gdzie jedzenie, gdzie siusiu? Gangsterzy chyba też sikają? No i czy tacy poważni gangsterzy nie mają co robić, tylko odbierają telefony w stylu: "Halo, mam na imię Michał, mam 15 lat i chciałbym pojechać na mecz"?
Trafiamy na taką niedorzeczność i zaczynamy się zastanawiać ile niedorzeczności jest w innych fragmentach – takich, których nie jesteśmy w stanie w sekundę wykryć. Czy jeśli "niewykluczone, że każdy z nich może też działać w grupie kradnącej samochody i wymuszającej haracze", to znaczy, że jest to "niewykluczone", czy tak było naprawdę? Bo wykluczyć nie można też tak z miejsca, że każdy z nich przygotowywał zamach na papieża.
Nie będziemy analizowali każdego zdania z tego wywiadu, bo nie o to chodzi. Doszło do wielkiego uogólnienia, stworzenia wrażenia, że kibice Lecha to struktura mafijna. A przecież równie dobrze można było napisać, że podejrzani to kierowcy samochodów i posiadacze prawa jazdy kategorii B. "Poznańscy kierowcy handlowali narkotykami?", "Poznańscy kierowcy zamieszani w wymuszanie haraczy?" – i tak dalej. Kibice Lecha to nie "Olaf" i jego kumple, tylko te 30 tysięcy ludzi, którzy zapełniali stadion. Wielki tłum, w którym znajdzie się miejsce dla każdego – przedsiębiorcy, nauczyciela, lekarza, taksówkarza, policjanta, księdza, złodzieja, studenta, przedszkolaka, handlarza narkotyków. Bogaci i biedni. I klasa średnia. Tak samo jest z "Wiarą Lecha" – to nie gang, tylko grupa zrzeszająca tych, którzy chcą aktywnie kibicować. I analizując dokonania "Wiary Lecha", warto chyba wspomnieć, że na stadionie w Poznaniu nie dochodzi do żadnych incydentów, a nie że wśród członków znajduje się ktoś prowadzący szemrane interesy. W jakiej organizacji, zrzeszającej więcej niż tysiąc osób, nie ma kogoś takiego?
Z drugiej strony – nie ma co udawać, że normalny jest człowiek, u którego w domu w czasie przeszukania znajduje się narkotyki i broń palną. Tekst "GW" był ogólnie rzecz biorąc beznadziejny, ale i z niego klub mógł coś wyciągnąć: chociażby wniosek, że kontakty z "Olafem", jako czyimkolwiek przedstawicielem, powinny zostać zaprzestane. "Dziękujemy za informację, nie mieliśmy wiedzy, co do działań pana Olafa". Klub dbający o wizerunek musi w takich sytuacjach reagować trochę roztropniej, inteligentniej. Bo jakkolwiek forma tekstu w "GW", intensywność nagonki, zapalczywość dziennikarza, stopień uogólnienia są krzywdzące i trudne do zaakceptowania, to jednak w pewnych kwestiach gazeta ma rację: gangster robiący co chce na stadionie i zachowujący się niczym pracownik klubu to powód do alarmu.
Lech rozwiązał umowę z "Gazetą Wyborczą". Dla "Gazety" to żadna różnica, dla Lecha w zasadzie też. Poznański oddział GW i tak będzie pisał o Lechu, bo o czymś musi, a w Lechu dalej będą próbowali zabiegać o to, by były to teksty bardziej pozytywne niż negatywne. Bojkotowanie GW przez kibiców raczej potęgą Agory nie zachwieje, zapewne nawet nikt na Czerskiej nie odczuje malutkich drgań. Nic się nie zmieni. Centrala "GW" nadal raz na jakiś czas publikować będzie teksty, że kibice Lecha to gangsterzy, a po stadionie Lecha nadal będzie panoszył się… gangster.
A jak być powinno – wiadomo. Dyrektor marketingu Lecha wraz z rzecznikiem prasowym powinien spotkać się z szefem działu sportowego "GW". My na tyle, na ile możemy, odcinamy się od podejrzanych osób i odbieramy im uprawnienia (dziękujemy za sygnał!), wy natomiast przestajecie wrzucać ludzi do jednego wora i zwracacie uwagę nie tylko na 16 zatrzymanych przez CBŚ osób, ale na 29 984 niezatrzymane osoby, które kapitalnie dopingują.
Ukrycie się w okopach niczemu nie służy – Wyborcza będzie walić mocniej, a i "Olaf" poczuje się mocniejszy.
Tagi: lech, wyborcza, kibole, szadkowski, kibice
http://www.poznan.naszemiasto.pl/artykul/364528,szef-zkzl-w-sprawie-artykulow-w-gw-o-lechu-historia-pewnego,id,t.html
Wiara Lecha to nie bandyci! Szef ZKZL pisze… pamflet
Grzegorz Szkiłądź
– Poziom fantazji w moim pamflecie jest równy poziomowi artykułów w Gazecie Wyborczej. Sugerowanie, że "Wiara Lecha" jest organizacją przestępczą, a klub w zamian za spokój na stadionie, przyzwala na handel narkotykami na trybunach to czysta fikcja – komentuje Jarosław Pucek, szef Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu
Jarosław Pucek postanowił zabrać głos w sprawie ostatnich artykułów w Gazecie Wyborczej (© G. Dembiński)
Aby wysłać zdjęcie musisz zgodzić się z poniższym warunkiem.
Dodając zdjęcie oświadczam, że mam prawo do dysponowania nim, zgadzam się na przetwarzanie danych w celu jego publikacji, oraz na nieodpłatne wykorzystanie zdjęć w serwisie naszemiasto.pl oraz innych serwisach i gazetach Grupy Polskapresse. Proszę o podpisanie autora zdjęcia w sposób podany w formularzu
Jarosław Pucek to zagorzały kibic Lecha Poznań. Dyrektor w dość nietypowy sposób postanowił zabrać głos w sprawie ostatnich artykułów w Gazecie Wyborczej, dotyczących Lecha Poznań. Teksty sugerowały, że Stowarzyszenie Kibiców "Wiara Lecha" jest organizacją przestępczą, a klub w zamian za spokój na stadionie, przyzwala na handel narkotykami na trybunach.
– Poziom fantazji w moim pamflecie jest równy poziomowi artykułów w Gazecie Wyborczej. Sugerowanie, że "Wiara Lecha" jest organizacją przestępczą, a klub w zamian za spokój na stadionie, przyzwala na handel narkotykami na trybunach to czysta fikcja – komentuje Jarosław Pucek. – Bojkot dziennika i moja mała próbka literacka to nasza odpowiedź na artykuły, w których m.in. manipuluje się zeznaniami świadków – dodaje dyrektor ZKZL.
Czy tekst dotyczący artykułów w GW to tylko jednorazowa próbka literackich możliwości Jarosława Pucka? – Nie liczyłem, że ktoś się tym w ogóle zainteresuje. Jest inaczej, więc nie wykluczam kontynuacji – śmieje się szef ZKZL.
Na stronie internetowej "Wiary Lecha" można przeczytać komentarz Jarosława Pucka. Oto jego treść:
Historia pewnego tekstu wyssana z palca…
W radiu słychać piosenkę:
„Herbata stygnie zapada zmrok,
a pod piórem ciągle nic.
Obowiązek obowiązkiem jest,
piosenka musi posiadać tekst.
Gdyby chociaż mucha zjawiła się,
mogła bym ją zabić!
A potem to opisać…”
Kaśka z „Hey’a”, zuch dziewczyna!
Tylko na co tak się zżyma?
Brak koncepcji? Nie ma akcji?
To nie problem dla Redakcji!
W tle słychać telefon. Melodia rewolucyjna…
Dzwoni Walter z Ajtiaj
– Krzyczą za mną sp…laj!
Już nie mogę! Już nie zniosę!
Wielce zatem pana proszę…
Na tych moich brak sposobu
Trzeba zatem zadać bobu
Tym z Poznania, z wielkopolski
Z tej cholernej, podłej wioski.
– Nie ma sprawy – odpowiadam
Na samochód wszak odkładam
Walnę zatem artykulik
Niech Pan doda coś do puli
strona: 1 z 3 »
Kolejny artykul
http://www.naszaliga.pl/news/kibole,walcza,z,gazeta,.html?
Kibole, czyli nie jak potocznie się uważa chuligani, a po wielkopolsku wierni kibice poznańskiego Lecha, postanowili walczyć z koncernem Agora SA. Jak zaczął się owy konflikt i kto tu tak naprawdę jest winny?
Lech zrywa umowę patronacką z Gazetą Wyborczą
Zacznijmy od tego, że jeszcze nie tak dawno, bo w listopadzie 2006. roku Gazeta potrafiła docenić kibiców i ich wspaniałe pokazy. "Siedmiuset kibiców "Kolejorza" ubarwiło ten nudny mecz flagami i środkami pirotechnicznymi" – pisali wtedy o fanach Lecha po wyjeździe do Wodzisławia. Teraz, jakiś czas po tym wydarzeniu, fani nagle są największym złem polskiej piłki, spotkanie bez burdy to rzadkość, a pirotechnika masowo naraża na niebezpieczeństwo postronne osoby. Tak twierdzi dziennik, bowiem prawda wygląda zupełnie inaczej.
Dlaczego rozpoczęto wojnę z kibolami – nie wiadomo. Dlaczego obrano na główny cel fanów ze stolicy Wielkopolski i Wiarę Lecha – również. Niektórzy widzą w tym teorie spiskowe, inni koalicję ITI i Agory SA. Ciężko zweryfikować jakiekolwiek domysły. Poważnie zawrzało w lutym 2009. roku, kiedy to Marcin Kącki napisał artykuł między innymi o grudniowym spotkaniu w Rotterdamie, gdzie pojechało 3000 fanów "Kolejorza", a chętnych było znacznie więcej. Kibole zaprezentowali się fenomenalnie i wraz z piłkarzami stworzyli wspaniałe widowisko. Komuś jednak musiało to przeszkadzać, bowiem w Wyborczej przeczytaliśmy o przymusowych haraczach na oprawy i goszczenie zaprzyjaźnionych drużyn. Jest to jednak bzdurą, bowiem płaci tylko ten, kto chce, a zbiórki są całkowicie dobrowolne. Gazeta pisała także o tym, że wejściówki na spotkanie w Holandii dostali tylko znajomi aktualnego prezesa Wiary Lecha (wtedy jeszcze nim nie był), Krzysztofa Markowicza. Tak naprawdę znowu mijało się to z prawdą, bilet mógł kupić każdy, jednak trzeba było mieszkać w Poznaniu lub okolicach lub być zrzeszonym w Fan Clubie. Wszystko po to, aby uniknąć osób, które jechałyby na spotkanie w niebiesko-białych barwach, a we wcześniejszych latach podróżowały, aby wspierać Wisłę czy Legię. W skrócie – kibiców futbolu, a nie Lecha. Ze stolicy Wielkopolski bilet natomiast mógł kupić każdy zainteresowany.
Nagonka na kibiców trwała już wcześniej, ale to wtedy rozpoczęła się prawdziwa wojna. Nie warto wymieniać tu wszystkich licznych artykułów, ale o tym, jak bardzo tępiono w Wyborczej kibiców, niech świadczy zamieszczony na portalu sport.pl, alfabet ligowy Jacka Sarzało po rundzie jesiennej obecnego sezonu. Pod literą "k" mogliśmy przeczytać: "K jak kiboli bezkarne panowanie. Bezradność policji, służb porządkowych, władz klubów i organów państwa połączona z karygodnym lenistwem w zwalczaniu patologii powoduje, że stadiony podczas meczów są jak złe dzielnice miast – może i uda się przeżyć, ale lepiej tam nie chodzić". Jak w takim razie mamy poprawić wizerunek polskiej piłki, przyciągać na mecze nowe osoby, jeśli w mediach czytamy takie bzdury? Co kolejkę ligowy stadiony przyciągają na mecze kilkadziesiąt tysięcy osób, w tym rodziny z dziećmi. Wystarczy zapytać, czy czują się bezpiecznie i czy kiedykolwiek spotkało ich zagrożenie związane z burdą na obiekcie.
We wzmożonej formie wszystko wróciło w obecnym tygodniu. Wczoraj mogliśmy przeczytać wywiad redaktora Szadkowskiego z anonimowym funkcjonariuszem CBŚ, na temat zatrzymań "bojówkarzy" Lecha. Wywiad – co warto dodać – wypełniony nieścisłościami. Zamieszczone są w nim takie informacje, jak te, że kilku zatrzymanych pracowało w punktach gastronomicznych na stadionie, oraz że byli członkami Stowarzyszenia Wiara Lecha. Obie są nieprawdziwe. Znowu mówiono o przymusowych zbiórkach, co jest bzdurą, a każdy interesujący się choć troche kibicowskim światem wie, że "bojówkarze" nie przygotowują opraw, jak twierdził anonimowy funkcjonariusz. Dużo było także o handlu narkotykami na trybunach – czego jako wieloletni kibic nigdy nie doświadczyłem. Dodatkowo pojawiają się inne nieścisłości i niesprawdzone informacje. Zaraz pod tekstem, zapowiedź, że następnego dnia ujrzymy kolejny artykuł wymierzony w kibiców.
Wtorkowe "wypociny" to już dziennikarska zbrodnia. Wyglądało to tak, jakby trzeba było w jak najkrótszych słowach napisać jak najwięcej oszczerstw w kierunku poznańskich fanów. Kompletnie niełączące się wątki, które miały wskazywać na układ chuliganów z klubem, rasizm byłego prezesa Wiary Lecha oraz bezczelność obecnego, tak naprawdę ośmieszyły tylko samego autora. Co bowiem wspólnego mają owe tematy – nie wiadomo. Wyrwane z kontekstu wypowiedzi Krzysztofa Markowicza, aktualnie kierującego Stowarzyszeniem, o tym że "komfort oglądania meczu ma w dupie" tak naprawdę odnosiły się do samego "kotła", w którym miejsca mają najwierniejsi fanatycy klubu. Więcej "kwiatków" można zobaczyć pod linkiem: http://forum.wiaralecha.pl/index.php?showtopic=17075.
Wojna jeszcze nie jest skończona, ale wbrew pozorom zwycięzca nie jest taki oczywisty. Jak bowiem skończyło się to dla kiboli (dla poznańskich fanów określenie to nie jest obraźliwe)? Stowarzyszenie Wiara Lecha dzięki takim akcjom ciągle rośnie w siłę, poprzez osoby, które w ramach protestu wstępują w szeregi organizacji. Klub zerwał umowę z Wyborczą, a kibice ogłosili oficjalny bojkot. Bojkot, którego Agora SA powinna się bać, bowiem kilka lat temu podobny strajk dość mocno godził w Kompanię Piwowarską. Fani nie będą odwiedzali stron należących do koncernu, kupowali jej gazet, chodzili do kin sieci Helios, której Agora jest właścicielem. Dodatkowo zalecane jest, aby chociażby przykrywali Gazetę innymi dziennikami, blokowali w publicznych miejscach strony spółki, zasypywali skrzynki mailami, dzwonili do redakcji. Będą także rozwieszane plakaty, rozklejane vlepki itd.
Każdy z własnym sumieniem powinien powiedzieć, czy chce przyłączyć się do bojkotu, a może wręcz przeciwnie: wspomóc Agorę w walce z kibolam. Dla tych pierwszych polecamy link: http://forum.wiaralecha.pl/index.php?showtopic=17070&st=0. Drudzy natomiast wiedzą co mają robić, aby poprawiać wyniki korporacji.
mozna prosic o wierszyk jeszcze raz, ze pierwszymi dwoma nie zdarzylem przeczytac
To wlasnie przyklad forumowego debila ktory jest tepy i nie zrozumie nic.
jakby ten forumowy debil byl bystry i wszystko rozumial, to nie bylby taki zabawny.. 8)
mozna prosic o wierszyk jeszcze raz, ze pierwszymi dwoma nie zdarzylem przeczytac
Prosze bardzo…
z innej beczki wierszyk "Nie ma cwaniaka nad warsawiaka…"
…
derailed wrote:To wlasnie przyklad forumowego debila ktory jest tepy i nie zrozumie nic.
jakby ten forumowy debil byl bystry i wszystko rozumial, to nie bylby taki zabawny.. 8)[/quote]
Swieta racja…
A z wierszykow to kiedys slyszalem taki:
"poznan, poznan miasto doznan" autorstwa polskich slowikow… 8)