zrobilam malutenka dziurke na samym koncu, doslownie milimetr (nie nacinaj tak ze maly moglby odgrysc nadciety kawalek bo sie moze zachlysnac) potem systematycznie odcinalam po milimetrze co tydzien az zostal prawie plastik, no moze troszke gumy ale ssac juz nie mogl, wiec jak szedl spac to poprostu sobie trzymal tego smoka (tzn. ten plastik) w lapci 😀
Gosia jak juz ma zabki twoj maly to raczej odstaw smoka (i butle) jak najszybciej
wszystkie generalnie metody, ktore piszesz sa skuteczne …
dla przykladu: moi rodzice maja domek letni nad jeziorem w pl i kiedys bylismy z malym tam na wakacjach i wieczorem zgubil smoka, po drugiej stronie jeziorka same puby i dyskoteki, zadnej apteki, pozny wieczor i nie bylo gdzie kupic w okolicy 🙁 jasne zasnal bez smoka ale co sie zryczal to tragedia, wtedy myslam, aby juz mu nie kupic nowego, ale uwierz moje serxce tego placzu by nie wytrzymalo poraz kolejny
dziurka najmniej drastyczny sposob