my nie chrzciliśmy dziecka, moja rodzina na początku bardzo nalegała, w szczególności babcia, więc nawet poszliśmy z małżonką do kościoła zapytać o szczegóły (w Polsce), na początku wszystko spoko, ksiądz był bardzo miły do czasu gdy zapytał z której parafii jest moja żona… ona, że z żadnej, bo rodzice byli ateistami, ale że nie ma nic przeciwko by ochrzcić nasze dziecko skoro rodzina męża jest religijna… ksiądz zaczął nalegać by i ona się ochrzciła, bo jak to tak może być… bla bla bla… zona oczywiscie nie miala zamiaru tego robic i zrezygnowaliśmy z usług kościoła… i zyje nam sie calkiem dobrze 😉