Strona główna Działy Turystyka Czeska Praga cz. 2

Wyświetlanych postów: 6 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #18436
    100%polak
    Participant

    Miałem dodać wpis do poprzedniego tematu ,ale że
    [quote:eb3ace6635=”ela1981″]cdn…? :roll:[/quote:eb3ace6635]
    więc aby nie przeoczyła 8)

    O 6 rano dotarłem do swego hostelu , miałem zamiar wynieść się z tego domu bez zamków w ubikacjach, ale nie będę zrywał się o 10 i gdzieś przenosił.
    Poprosiłem recepcjonistę z gejowską grzywką o przedłużenie pobytu.
    -Niech Pan ponownie zarezerwuje pobyt przez internet, bo u mnie w kasie zapłaci Pan 2,5 raza więcej.
    Coś chrzani, ale cóż – 3 minuty i po sprawie , sprawdził na monitorze, OK
    Po południu zwlokłem się z wyrka i zszedłem napić się garnka kawy.
    -O to Pan – powiedziała hiszpańska recepcjonistka- mój zmiennik opowiadał nam że był Pan tak pijany nad ranem ,że pomylił daty przy bukowaniu.
    E tam , potem sprawdziłem że program nie pozwala na bukowanie tego samego dnia.
    Zauważyłem że jej współpracownica szykuje się do wyjścia, więc pokrzątałem się, aby razem z tą okrągłą Czeszką wyjść w stronę miasta.
    Okazało się że to Niemka , przyszła studentka przejechała na tydzień do pracy w ramach jakiejś wymiany.
    -Ostatni raz kiedy szedłem z Niemką chodnikiem było w maju 1989 r – powiedziałem
    – Ojej , a mnie jeszcze wtedy nie było na świecie – odpowiedziała Niemka i z lekka przyspieszyła kroku, po 5 minutach rozmowy pożegnała się na początku swojej ulicy.
    Pozwiedzałem zamek ,stare miasto, zawróciłem
    -Niech Pan wejdzie , niech Pan wejdzie zaczepił mnie jakiś Czech
    Eee ,coś tam burknąłem
    -Normalnie trzeba płacić ale jeszcze nikogo nie ma więc zapraszam do środka za darmo
    W środku jakieś znudzone mało atrakcyjne studentki
    -No i no i ?, panny świeże
    – puuuf ,co tu odpowiedzieć? mam ! – Ale moja koszulka w kratę nie, więc może lepiej przyjdę później.
    Wieczorem uderzyłem na stare miasto, jakiś murzyn znowu mnie zaczepił , wszedłem i od razu zostałem zaatakowany
    -jeśli chce Pan rozmawiać z jakąś panną musi Pan zamawiać drinki , zamawiać, zamawiać!
    Marketing agresywny, atmosfera do kitu, mimo że lokal przy głównej ulicy.
    Stare miasto, trochę klubów , ale o tej porze żydowski cmentarz z siedmioma warstwami pochówków był niestety już zamknięty.
    Intuicja podpowiedziała mi, aby wejść do lokalu bez żadnego portiera i naganiacza.
    Jakiś barek , rura na środku pokoju.
    Zaraz przysiadła się Czeszka o wyglądzie i stroju zastępczyni referatu urzędu miejskiego.
    – Może pójdziemy na górę porozmawiać w języku Aleksandra Dumasa?
    Oj raczej wczesnego ale jednak Balzaka, pomyślałem patrząc się z bliska na nią
    -Mogę cię odwiedzić w hotelu
    -Ale ja – zacząłem się śmiać – mieszkam w hostelu
    Cyk pooszła, pod ścianą siedziały dwie takie z którymi każdy by chciał pójść, ale każdy wie że poszłyby jedynie z kimś, kto ma jacht w Puerto Banus
    Zobaczymy co pokażą.
    Pierwsza nic nie pokazała ,bo to zodiakalna Lwica była ,ale druga…
    "Stworzył raz kobietę Bóg
    w końcu udał mu się cud"
    Zostaję na drugi seans – i przysunąłem do siebie prawie pełny kieliszek piwa pozostawiony przez turystę ,aby mi kelnerki nie przerywały seansu.
    Wpadli jacyś turyści z jeszcze kawalerem.
    Inna panna wzięła go na rurkę, a to wrzuciła mu lodu za majtki a to inne rzeczy wykonała z nim w końcu przywiązała go do tej rury i zdjęła jego pantalony.
    Kolesie zachwyceni odwiązali go w końcu i zaprowadzili do jakiegoś następnego lokalu.
    Pojawili się jacyś Anglicy, doskoczyły do nich dwie czarne o osobowościach dojarek krów z nigeryjskiego PGR-u, oczywiście nic nie wskórały, więc usnęły na tych kanapach.
    Poszedłem w stronę hostelu
    -niech Pan wejdzie do naszego lokalu
    No tak akurat znowu jestem na tej ulicy
    – daj mi spokój
    – Polak? wejdź ,wejdź
    – może jutro
    – no zobacz teraz, tak za darmo abyś wiedział co cie czeka jutro
    W środku lokal mało ciekawy, panny też, a na środku…
    – A co to?!? – ona chyba tyłkiem od razu rozgniata worek orzechów
    – hehe ona tylko wpada na 1 seans aby rozbawić gości- odpowiedział ochroniarz
    Rzeczywiście jacyś Szkoci rozbawieni na maxa
    Wyszedłem
    – no i jak było wczoraj? zagadnął mnie ochroniarz przy następnym lokalu na tej samej ulicy
    – może jeszcze raz dziś?
    – e może lepiej nie….
    – no zobacz zobacz
    Przemknęło coś szczupłego z włosami do kości ogonowej i z małymi kokardkami poprzypinanymi do bikini.
    – no i jak?
    – ech nie mam tyle pieniędzy przy sobie
    – ale my mamy bankomat w środku!
    Cholera drogo, ale trzeba korzystać zanim zacznie przerastać się prostata.Sprytni właściciele usunęli w tym bankomacie opcje – "sprawdzenie balansu"

    Znowu o świcie pojawiłem się w hostelu, może i dobrze że poprosiłem zapobiegawczo o 2 noce.
    Po południu postanowiłem pozwiedzać Pragę wschodnią ,gdzie nie ma turystów.Kamienice sprzed stu lat, ale jakoś nie tak kolorowe jak w Barcelonie i jak zauważyłem żadne okno w tym mieście nie zostało wymienione na plastikowe.
    Co 100 metrów znajduje się tu chińska knajpa, ale napić się po posiłku postanowiłem w jakimś pubie.Był zaraz – wystrój jak w mordowni za komuny gdzieś w Tomaszowie.
    Piję, nagle łup!
    Jakiś gościu fiknął krzesłem do tyłu
    A jeśli ten też złamie kręgosłup? – na szczęście był już wystarczająco zwiotczały przed upadkiem.
    Wyszedłem , zawracając już z tej dzielnicy zauważyłem przed sobą 3 młodych Anglików przed wejściem do kamienicy.
    A ci co tu robią? i przystanąłem
    -Ty też ? – usłyszałem po angielsku od jakiegoś faceta wyglądającego na ochroniarza
    – Zaraz, przecież nie wiem gdzie jestem.Gość zamknął drzwi.
    Na ścianie napis czerwonymi literami
    Klub K5
    Aha , ale K2 ja już zdobyłem dalej nie dam rady
    Skręciłem w ulicę z szynami tramwajowymi aby spokojniej trafić do hostelu.
    Wieczorem znów w miasto , po drodze zauważyłem doskonałe nogi , okazało się że ukraińskie i już zajęte przez innego turystę.
    O 1 w nocy byłem już zmęczony.
    Królestwo za kawę … i przystanąłem
    -Zapraszam do naszego klubu ( na literę P)- zagadnął mnie Murzyn
    Bardzo żeście bezpośredni z tą nazwą – pomyślałem
    – A macie kawę?
    – Mamy
    Kłamał
    – To niech Pani poda mi Red Bulla – odpowiedziałem natarczywej kierowniczki tego małego przybytku z rurą
    Przysiadła się mała z czarnymi kręconymi włosami jak żydówka i się chichra.
    Okazało się że ze Strzelca, hmm zawsze miałem dobry kontakt z tym znakiem .Panna naciąga na drinka albo na taniec.Skoczyła na rurę i kusi.
    – Chodź ,poślizgam się po twoim piwnym brzuchu na dole jak zapłacisz
    Nie kłamała ,nawet się spociła na plecach.
    Pracuje już tam ze dwa lata.
    – Klienci nie chcą cie zaciągać do hoteli?
    – Każdy, ale już mam na to zlew
    Mało zgrabna ,ale sympatyczna, mało próżna.
    Przed hostelem znowu zostałem zaatakowany.
    -Dam ci 30 % zniżki jak się zdecydujesz
    -Daj spokój jest 4 rano
    -Polak , przyjedź, weź ze sobą kolegów
    -Dobra dobra
    -Nie zapomnij – nawija jak nakręcony
    Trzeba się zmywać.
    W południe dotarłem na obrzydliwy dworzec PKS.
    Podszedł do mnie facet o rozbieganych oczach.Coś nawija , ja spokojnie czekam na jego pytanie
    – nie chcesz kupić kamery za 300 euro? wykrztusił w końcu
    – ale ja mam
    On nadal swoje ,więc mu pokazuje swoją Sony
    – kup dla rodziny
    – już mają
    Coś jest natarczywy ,jakby ktoś go poganiał ,rozglądam się .
    5 metrów dalej stoi jeden jego wujek ,niedaleko drugi.Pojawili się jacyś Ukraińcy więc doskoczył do nich.
    Biletów na autobus nie miałem, jak będą mieli wolne miejsca to jadę jak nie to zostaje – los zadecyduje.Podjechał pomarańczowy rejsowy z Budapesztu .
    -Macie wolne miejsca do Drezna?
    Mieli
    Usiadłem na ładnym skórzanym lotniczym fotelu
    -kawa , herbata ?- zapytała stewardesa tego pojazdu
    -a kubek lodu macie?

    #118163
    Anonim
    Nieaktywny

    ale przeżycia – cały czas ogarnia mnie dreszcz emocji, gorzej jakbys w Afryce był – a to przecież nasz bardziej cywilizowany sąsiad: dopisz jeszcze jakieś 200 stron i będzie bestseller

    #118164
    Anonim
    Gość

    myślałem że usnę jak to czytałem 😉
    A tak prawdę mówiąc wydawało się że zaginąłeś w akcji po tamtej części opowieści 😆
    Piszesz bardzo chaotycznie, masz problemy z układaniem zdań ale doceniam chęci. Co prawda jeszcze trochę Ci do mistrza brakuje ale druga pozycja (zaraz po nim) niezagrożona 😉
    Pozdrawiam

    PS. Jeśli liczysz na poczytność swoich opowieści, najpierw przemyśl całość, napisz na brudno a potem dodawaj na forum 🙂

    #118165
    suavol
    Członek

    "Naszukałeś " się chłopie!

    #118166
    mala1234
    Participant

    no to mialse sex wakacje 😆
    tylko w czechach czy w afryce

    #118168
    ela1981
    Participant

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    shaolin1 wrote:

    myślałem że usnę jak to czytałem 😉

    to i tak byles dzielny 😉

    shaolin1 wrote:

    ……….. napisz na brudno a potem dodawaj na forum 🙂

    ja mysle, ze lepiej takie przygody na blogu opisywac

Wyświetlanych postów: 6 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.