dokładnie tak to wyglada, jak klucz z chipem w środku, nie ma numerka i bez niego nic ni da się zrobić, za to przez ten klucz dostawca może zmieniać ustawienia licznika
ps u mnie sami przyszli i zmienili 😥 😀
swoją drogą to tez miałem identyczny problem parę lat temu, napiszę więc jeszcze podpowiedz – może komuś sie przyda:
A było tak: agencja nie wyrobiła z mieszkaniem (miesiąc nie wystarczył im na przygotowanie) i dała nam zastępczą ruderę w której liczniki były wycyckane z prawie całego emergency credit. Ponieważ rudera była tylko na pare dni – nie było sensu dzwonić do dostawcy i prosić oo kartę.
Dalej problem rozwijał sie tak jak u wioślarza: brak karty, brak numeru, laska w sklepie powiedziała, że załaduje jak jej podam numer.
Rozmowę słyszała stojąca za mną w kolejce Angielka i po wyjściu ze sklepu chętnie podała mi swój numerek – wtedy nie rozumiałem dla czego tak chętnie, teraz wiem.
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na przyszłość:
dookoła sklepu(lub w smietniku obok 🙂 ) powinno się walać duzo paragonów z doładowań, a o ile pamiętam na każdym z nich jest numer konta… 😀 😀 😀