Cały szkopuł w tym, że MUSISZ te pieniądze fizycznie wypłacić z banku, przenieśc je do kantoru i znaleźć taki który te '4.11′ ci zaoferuje, co czasem nie jest proste, w kantorze też chcą zarobić, jak byłem w Polsce to z notowaniami Forexa do nich chodziłem…, że za długo trzymają kurs, waluta na forexie jest 'wyżej już’ i takie tam:). Jak już wspominałem wcześniej nieźle musiałem się nabiegać po mieście żeby znaleźć podobny kurs czyli
1. wcale nie jest gwarantowane, że rzeczywiście ten kantorowy kurs będzie 'wyższy’, czasem może być niższy :),
2. musisz być w Polsce
3. musisz biegać fizycznie z FIZYCZNĄ gotówką (co równiez jest ryzykowne)
Zatem nawet ten 1 % mozna traktować jak ubezpieczenie, że tych pieniędzy nie wyrwie ci jakiś 'chłopaczek’…, wiadomo w jakich czasach żyjemy, tym bardziej w Polsce, myslę że nawet te 250 zł nie są warte ryzyka utraty ponad 40 tyś zł 🙂 (przyajmnej dla mnie nie są).
I tutaj własnie calkowicie nierozumiem/podziwiam ludzi którzy z całym, "dorobkiem zagranicznym", np. równowartością kilkudziesięciu tysięcy złotych w spodniach wracają do Polski:).