Strona główna › Działy › Nauka › Polacy są euronieukami
http://wiadomosci.onet.pl/1801361,28350,wiadomosceu.html
Co to za durny artykul??? Jakas blazenada czy co???
Jaja sobie robia???
http://wiadomosci.onet.pl/1801361,28350,wiadomosceu.html
Co to za durny artykul??? Jakas blazenada czy co???
Jaja sobie robia???
Nieeeeeeeeeee. Swieta prawda. Zadna bzdura. Nie ma czasu na doszkltancanie sie,trzeba gonic za kasa bo brakuje na wszystko. Problem w tym ze w tym tam kraju pieniadz nigdy nie dogoni cen,zarobki nigdy nie osiagna stanu zycia codziennego by beztrosko zyc. I ot masz fakty i prawde.
Samuraj wrote:http://wiadomosci.onet.pl/1801361,28350,wiadomosceu.html
Co to za durny artykul??? Jakas blazenada czy co???
Jaja sobie robia???
Nieeeeeeeeeee. Swieta prawda. Zadna bzdura. Nie ma czasu na doszkltancanie sie,trzeba gonic za kasa bo brakuje na wszystko. Problem w tym ze w tym tam kraju pieniadz nigdy nie dogoni cen,zarobki nigdy nie osiagna stanu zycia codziennego by beztrosko zyc. I ot masz fakty i prawde.[/quote]
Berti po raz kolejny sie mylisz!!
W roku 2006/2007 blisko co druga osoba w przedziale wiekowym 19-24 byla osoba uczaca sie!!! Na ogolniak w tym wieku to troche za pozno, nie uwazasz??
Ludzie po 30-stce rowniez czesciej sie doksztalcaja niz to mialo miejsce kilka lat temu, sa coraz to wieksze wymogi, plus swiadomosc wiekszych zarobkow.
Polscy informatycy sa uwazani na calym swiecie, inzynierowie wszelkiej masci sa dobrze oplacani, wiec o czym Ty piszesz czlowieku??
Spojrz moze na brytyjska mlodziez i tych po 30-stce, ja mam kontakt z nimi na codzien i na wyksztalconych to oni nie wygladaja, a intelektem tez nie grzesza!!!
Troche offtopowo – ale nie tak do konca…
Nie wiem, czy jestem wyjatkiem potwierdzajacym regule (mam nadzieje ze nie!), ale gdy zajechalam do Anglii i trafilam do biura – szybko zrozumialam, ze bez doksztalcania sie nie mam szans. Bo doksztalcanie sie, to nie tylko wiedza, ale tez ladny zyciorys i sygnal dla pracodawcy, ze zalezy nam na wlasnym rozwoju. Jest to tez koniecznosc: o wiele bardziej przemawia do angielskich pracodawcow moje NVQ Business & Administration niz kilkuletnie doswiadczenie w pracy biurowej wyniesione z Polski.
A wiec kochani: doksztalcajcie sie, korzystajcie z kazdej mozliwosci zdobycia lokalnego certyfikatu czy dyplomu, zwlaszcza jesli pracujecie w wymarzonym zawodzie albo do tego zmierzacie!
Wazne jest tez by odnotowywac sobie gdzies – i w razie czego wrzucic w CV – wszelkie 'trainings’ jakie zaliczycie.
fatemeh, mysle ze sytuacja by inaczej wygladala gdybys to doswiadczenie miala tutaj zdobyte.
Wlasnie dzisiaj sluchalam programu w radio na ten temat – co bardziej cenia pracodawcy – doswiadczenie czy dyplom. Ogolnie wyniklo z programu ze jednak doswiadczenie…
Wg mnie jestesmy narodem ambitnym i chetnym do nauki. Tylko moze system edukacji nie zawsze pozwala nam na rozwiniecie skrzydel… no nie wiem…
Milo Cie widziec Sandi 🙂
Trudno dyskutowac z lokalnymi pracodawcami – oni w koncu wiedza najlepiej…
Gdy pojawilam sie tu pod koniec 2004 roku z nie najgorszym angielskim, bieglym francuskim i ponad piecioletnim doswiadczeniem biurowym wyniesionym z PL – nie mialam zbyt wiele szczescia. Zdobycie 'lokalnych’ certyfikatow troche mi pomoglo.
Teraz wlasciwie trudno powiedziec co bardziej przydaje sie w poszukiwaniach pracy: 3 przepracowane lata tutaj, dyplom, czy moze doswiadczenie z Polski (tutejsi pracodawcy wiedza juz na co nas stac, nie boja sie nas zatrudniac…)
dzieki fatemeh 😉
w tej chwili nie mam komputerka swojego wiec z dostepem do netu kiepsko… ale niedlugo sie to zmieni… i moze nawet do Leeds wroce… zobaczymy 😉
Milo Cie widziec Sandi 🙂
Trudno dyskutowac z lokalnymi pracodawcami – oni w koncu wiedza najlepiej…
Gdy pojawilam sie tu pod koniec 2004 roku z nie najgorszym angielskim, bieglym francuskim i ponad piecioletnim doswiadczeniem biurowym wyniesionym z PL – nie mialam zbyt wiele szczescia. Zdobycie 'lokalnych’ certyfikatow troche mi pomoglo.
Teraz wlasciwie trudno powiedziec co bardziej przydaje sie w poszukiwaniach pracy: 3 przepracowane lata tutaj, dyplom, czy moze doswiadczenie z Polski (tutejsi pracodawcy wiedza juz na co nas stac, nie boja sie nas zatrudniac…)
najbardziej przydaje sie szczescie.. 🙂