O tak, bylem sam zdziwiony jak wiele osob przyszlo – i to Anglików, zainteresowanych polska kultura, badz mających w niej rozeznanie – n.p. Simon, poeta czytajacy na wieczorze wiersze Herberta, Zagajewskiego (a ceni tez naszych romantykow, Mickiewicza, Słowackiego)
Poznalismy ciekawych ludzi, zaowocuje to pewnie naszym wystepem na ktoryms z festiwali w Leeds.
Była zubrowka, kanapeczki z kielbasa i ogorkami kiszonymi. Furore zrobily faworki.
A – jesli ktos znajacy literature polska i dobre przeklady na angielski moglby mi zasugerowac jakies tomiki poezji – dla Simona – bylbym zobowiazany.
G