Strona główna › Działy › Hyde Park › ’Podobno w Polsce lepiej się żyje niż na wyspach’ – onet :)
[quote:4f141a8f29]
Wczoraj w TVN CNBC całą godzinę trwała kampania informacyjna na ten temat. Cały naród ruszył więc do sprzedawania franka. (…). Na dokładkę zleciał się do naszego kraju [b:4f141a8f29]gorący kapitał spekulacyjny, który podpiął się pod to i dusi rynek na potęgę. Co ciekawe ten kapitał zagraniczny nie kupuje ani akcji ani obligacji ani nieruchomości, bo to aktywa mniej płynne. A ten kapitał chce mieć możliwość wycofania się w ciągu jednego dnia. Dlatego zamieniają waluty na złote i trzymają wszystko w bankach na lokatach O/N[/b:4f141a8f29]
I tak to wszystko jakoś się kręci ku uciesze Rady Polityki Pieniężnej, która dzięki umacnianiu się złotego może pochwalić się przed resztą Europy niższą inflacją niż w innych krajach.
To szaleństwo skończy się któregoś dnia z hukiem podobnie jak rok temu z hukiem skończyło się szaleństwo na GPW. [/quote]
niższa inflacja??? chyba jest jedna z wyższych….pomimo…
"i mam nadzieje , ze komuchy za moskiewskie srebniki , ot tak dla
checy , wykupia nic nie warte aktywa Agory :)"
teoretycznie tak a jak to w praktyce wyglada?
http://news.money.pl/artykul/sklepy;zawyzaja;kurs;euro,71,0,354887.html
"….Kupując auto Land Rover Freelander 2 za euro zapłaci 3,6 zł. Maszynki do golenia Gillette Mach 3 sprzedawane są – w porównaniu z cenami we Francji – według przelicznika [b:9a3cb2e30c]4,71[/b:9a3cb2e30c] zł za euro.
Jak handlowcy się tłumaczą? – Ceny na polski rynek są ustalane w złotych, (…) Przy tak zmiennych kursach [b:9a3cb2e30c]trzeba by było cennik uaktualniać codziennie[/b:9a3cb2e30c]. Ze względów logistycznych możemy to jednak robić [b:9a3cb2e30c]raz na jakiś czas[/b:9a3cb2e30c] – tłumaczy Joanna Przyborowska z Lorek Bremen. "
Można z tego wnioskować, że niedługo w Polsce ruszy [b:9a3cb2e30c]’fala’ obniżek[/b:9a3cb2e30c] cen na te produkty. Firmy mają jakiś stary i sztywny przelicznik, który był aktualny z rok temu – za silniejszą złotówkę więcej euro, więc sklepy żeby zatrzymać 'klyentów’ muszą zrobić 'korektę’ cen. Korektę w dół. Możliwe, że stąd wynikają te 'szokujące’ dane o tym że 'baton mars z tesco jest tańszy w UK niż w Koziej Wólce’ – z tego 'sztywnego’ przelicznika.
Może się mylę, nie znam się na ekonomii….
Mylisz sie. Na cene produktu decydujacy wplyw ma podaz i popyt. Koszty to czynnik posredni. Przedsiebiorca dazy do zmaksymalizowania zysku. Jesli koszty mu spadaja (np. wskutek nizszego kursu waluty) i zysk mu w ten sposob rosnie to nigdy w zyciu cen nie obnizy (wy byscie obnizyli?). Zrobi to wowczas, gdy sprzedaz mu zacznie spadac (bo np. klienci przeniosa sie do tanszej konkurencji) i jedynym sposobem na utrzymanie zysku bedzie obnizka cen. Jesli z kolei koszty wzrosna, to automatycznie zysk mu spadnie wiec pierwsza reakcja bedzie zazwyczaj podniesienie cen, chyba ze rynek i konkurencja na to nie pozwoli (bo np. inni cen nie podniosa). Wtedy bedzie szukal oszczednosci.
Czyli typowy meczhanizm jest taki:
1. Spadek kosztow – powolny (zazwyczaj) spadek cen wymuszony przez konkurencje.
2. Wzrost kosztow – szybki wzrost cen (ew. hamowany przez konkurencje)
Realia rynku sa takie, ze handel jest w duzym stopniu zdominowany przez sieci handlowe. Konkurencja wiec jest, ale czesto iluzoryczna. I wtedy, tak jak w Polsce mamy do czynienia z szybkim podnoszeniem cen i niechetnym ich obnizaniem.
Ale to dotyczy glownie artykulow spozywczych i im podobnych. Zauwazcie, ze jesli chodzi o dobra trwale (RTV, AGD) jest lepiej. Dlaczego? Otoz dziala konkurencja z zagranicy. Moge latwo sprowadzic TV z Niemiec czy Anglii i miejscowi sprzedawcy musza to uwzgledniac. W przypadku np. masla i miesa nie musza. Podobnie ciuchy. Moge teoretycznie kupic wysylkowo, ale zazwyczaj chce dotknac, przymierzyc. I lokalny sprzedawca ma przewage.
Podobnie jesli chodzi o uslugi. Tu z kolei rozdrobnienie jest duze i konkurencja silna. Dlatego ceny uslug sa dosc stabilne.
Dokladnie Uxbridge tyle ze obecny rzad (poprzednie rowniez) nic nie robi aby podnosic konkurencyjnosc. Wrecz przeciwnie nadmierny fiskalizm absuradne prawo zarzyna "srednich" ktorzy najwiecej wplacaja do budzetu. Do tego pomaga sie duzym firmom w postaci zwolnien podatkowych (konkurencja?).
Tyle sie mowi o strefach ekonomicznych czemu cala Polska nie moze byc jedna wielka strefa ekonomiczna? To jednak ryzykowny ruch wybory niedlugo…
http://finanse.wp.pl/wid,10162998,wiadomosc.html?ticaid=1642d
Generał ma jak zwykle słuszność, szkoda tylko, ze te relacje cen nadal jeszcze nie objęły w Polsce cen samochodów.
Rodzimy rynek broni się rękami i nogami przed tą konkurencją zza granicy, co wykorzystuja laweciarze i inni spryciarze.
Nadal lepsze auto w Polsce jest synonimem lepszego stanu posiadania, co sprawia, że trzeba za ten "luksusik" sporo zabulić (pomimo tego, że to samo auto uzywane, za granicą jest czymś zwykłym, po prostu potrzebnym do życia i ma niższą cenę).
I dlatego tyle osób woli sprowadzone.
Heh możę to troszkę 'spiskowa teoria dziejów’ alę chyba przedwczoraj, generalnie teraz, gdy dolar jest naprawdę tani, usłyszałem iż KONGRES amerykański DOMAGA się rekąpensat za znacjonalizowane mienie powojennę…., a wiadomo, że praktycznie chodzi o Żydów (senatorowie z florydy, NY,LA gdzie są silne ośrodki Żydowskie byli motywatorami)…. To już troszkę poważniejsza sprawa niż 'Związek Żydów’ czy jak im tam.. w każdym razię chodzi mi o to, że jak by teraz dostali kasę w złotówkach byłoby całkiem sporo dolarów z tego :), możę te już niemal krzyki (osobiście uważam , że finansjery światowej:) ), zapowiadają ruch dolara w góre, i chcą wykorzystać 'ostatnie momenty na 'extra pieniążki’ :)??
odnośnie naszej gospodarki…
[youtube]http://youtube.com/watch?v=ADIHeon7FmY&feature=related[/youtube]
nasz liberalny chlopaszek niby poglądy ma inne i nawet dzięki nim osiągnął sukces jednak jak sie bliżej temu przyjrzeć mrzonki pana ikonowicza sa nadal wdrażane w wydaniu soft.
A znalazlem fajny hicior – to mniej wiecej oddaje moj stosunek do polskiej sceny politycznej hehehheeh
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig&feature=related[/youtube] 😆 😆 😆 😆 😆
Jak dla mnie to całej tej polityki mogłoby nie być – bo to taki 'szoł biznes’ dla smutnych, starszych panów.
No ale ludzie to kupują – 🙂