Strona główna › Działy › Hyde Park › jak Polacy umieja dbac o wlasne interesy
w pewnym duzym miescie niedaleko Leeds jest organizacja charytatywna zajmujaca sie sprawami grup ludnosci, ktore moga spotykac sie z dyskryminacja/uprzedzeniami/przesladowniami. Na tle rasowym, etnicznym, dot. wiary, plci, niepelnosprawnosci.
Organizacja otrzymuje dotacje na utrzymanie z EU, centralnego rzadu oraz localnego council’u.
W borough mieszka 400.000 ludzi. Przypuszczalnie 15-20 tysiecy [b:1700a24cb1]’nowych’ [/b:1700a24cb1] Polakow. Jednym z zalozen tej organizacji jest dotarcie do wszystkich grup mniejszosciowych zamieszkujacych dane borough. Poniewaz Polacy stanowia duza grupe etnicznej mniejszosci postanowiono do nich rowniez dotrzec.
Przez kilka miesiecy w polskich sklepach wisialo ogloszenie proszace zeby jakis Polak skontaktowal sie z organizacja w celu umozliwienia nawiazania relacji z polskim spoleczenstwem. Byly chyba az ❗ 2 telefony do organizacji – ale poniewaz ta funkcja jest wolontariatem a nie platna posada – osoby nie byly zainteresowane.
Po pewnym czasie zglosil sie ktos, kto sie zdecydowal podjac te funkcje. Organizacja wydaje biuletyn omawiajacy sprawy biezace – ow zostal przetlumaczony na jezyk polski i byl kolportowany we wszyskich wiekszych i uczeszczanych miejscach gdzie sie pojawiaja Polacy – w polskich sklepach i podobnych przybytkach swiadczacych uslugi dla krajanow. Biuletyn trafil tez oczywiscie do Polskiej Parafii, co college’u i na uniwersytet. Wszedzie darmo do wziecia plus doslownie 'wtykany’ w reke przez wlascicieli rodzimych firm.
Po kilku tygodniach w tych samych firmach i instytucjach zostalo wywieszone ogloszenie , ksiadz oglaszal z ambony, o spotkaniu, ktore organizacja zaaranzowala specjalnie dla Polakow (ktorych jest w borough tyle tysiecy ❗ ), zeby ich poinformowac o swoim istnieniu i gotowosci asysty, pomocy i interwencji w trudnych sprawach. Dla zachety organizacja postawila lunch dla uczestnikow, a miejsce spotkania bylo w centrum miasta, w znanym punkcie, w niedziele w poludnie.
Czy ktos zgadnie ilu nowoprzybylych Polakow na spotkanie przyszlo?
Dwoje – w tym jeden tylko na lunch ❓ 🙂 😉
Dwoje – w tym jeden tylko na lunch ❓ 🙂
wrong, try again
Zapewne nikt sie nie pojawil.
Mnie już nic nie zdziwi.
No a kogo to miało zainteresować?
Tych co tylko liczą każdego funta i poza robotą, wódką, kiełbachą i imprezą świata nie widzą i nie znają?
A tych co sa tu dłużej i sobie radza tez nie, bo oni albo nie pozwalają się dyskryminować albo dyskryminowani nie są.
Ot, po prostu ci najbardziej pokrzywdzeni albo juz dali stąd nogę, albo boja się nawet zabrać głos w swojej własnej sprawie.
Krąży w Leeds takie powiedzenie:
Jaka impreza jest w stanie przyciągnąc najwięcej Polaków?
Taka na której będzie darmowe, piwo, wóda i kiełbasa.
Tam był tylko lunch, więc nie mieli szans… 😆
Tak się kończą inicjatywy mające pomagać bardziej masowo rodakom…
Po raz kolejny ciśnie się na usta:
A niech was leją, tłuką i wykorzystują!
Jak sobie nie chcecie i nie umiecie pomóc i macie w d…to że ktoś do was z pomocą wychodzi naprzeciw, to nie ma co was żałować!
(to odnośnie tych leniwych). 😈 👿
Tak pogardzani przez Polaków Murzyni 100 razy lepiej umieją korzystać z wszelkich form pomocy jaka dla nich jest kierowana.
najwidoczniej jeszcze nie maja wiekszych problemow jak sie takowe pojawia to pewnie i sie odezwa ,ale nasza narodowa duma nie pozwala sie upominac o pomoc ,ogolnie przyjete jest ,ze kazdy sobie sam radzi i tak jest sprobuj pozyczyc kase jak nie masz pracy ,ale coz na sile nikogo nie mozna uszczesliwiac
Jaka duma narodowa?Gdzie?kiedy?Nigdy nie widzialem. Po drugie jak ludzie nie chca pomocy to po co sie tym denerwowac?????Nic na sile.Po trzecie pracujac po 12h w drukarni widzisz tylko autobus,dom i sklep na rogu.Kazdy zyje takj ak chce dajmy ludzia wybor nie stawiajmy sie na miejscu czlowieka ktory wie lepiej co dla innych jest lepsze.Widocznie incjatywy z ktorymi sie wychodzi, sa niepotrzebne, czas zmienic incjatywy dostosowac do potrzeb 😳 😉 😀
nie zgodze sie z tym co napisales Jarku… wielu polakow narzeka ostatnimi czasy na dyskryminacje, a w wiadomosciach slyszy sie o fizycznych atakach na tle rasowym. wychodzi na to ze jednak tego typu pomoc nie jest do konca zbedna. niestety polacy mieszkajacy tutaj to w wiekszosci ignoranci nie interesujacy sie sektorem publicznym. zamykaja sie w swoich spolecznosciach a jedyne 'obwieszczenia’ ktore do nich docieraja to te z witryny polskiego sklepu i kosciola.
wydaje mi sie ze jak komus sie wydaje ze nie jest dyskryminowany w tym smutnym kraju to poprostu- on o tym nie wie…
Bo kazdy polak jest jakos dyskryminowany… a przeciez angole urodzili sie ze sztucznym usmiechem…i czasem poprostu tego nie widac…
Mnie sie wydawalo ze nie jestem…co innego odczulam jak poprosilam o pol dnia wolnego zeby moc uczeszczac na uniwerek…moj szanowny wspanialy szef kaze mi chodzic dwa dni w tyg od 6tej do 9tej….
Wspomne moze ze dwoch studentow w mojej grupie mialo caly dzien wolny na uniwerek…a niejedna pani administratorka poprostu sobie pracuje part time- w moim przypadku to jest poprostu NIEMOZLIWE.
Martus, nie przesadzasz Ty troche? Niedlugo ludziska zaczna pisac jak to ich dyskryminuja bo im wykupili caly chleb w sklepie i dla Polakow nic nie zostalo.
rzeczywiscie nie popadajmy w skrajnosci… ja sie nigdy nie spotkalam z dyskryminacja mojej osoby i wsrod moich znajomych rowniez sie to nie wydarzylo. jakkolwiek wierze ze takich przypadkow kilka na pewno jest dlatego wlos mi sie na glowie jezy jak czytam takie rzeczy.
keraj- bardzo dobra rada zgadzam sie calkowicie,jesli juz chcesz do kogos dotrzec to sie postaraj.
Widocznie incjatywy z ktorymi sie wychodzi, sa niepotrzebne, czas zmienic incjatywy dostosowac do potrzeb 😳 😉 😀
Że co???
A ile razy byłeś na specjalnych spotkaniach w P.C.?
Było tam dokładnie o wszystkich problemach jakie NOTORYCZNIE mają Polacy w tym kraju i mieście.
Mieszkania, oszustwa, problemy na drogach i z samochodami, landlordowie, zasiłki, rodziny, praca, agencje, nieprawidłowości z wynagrodzeniem itp itd…
Zawsze nas dziwi dlaczego na te kilka tysięcy Polaków jakie są w tym mieście, przychodzi garstka…po 30-40 osób.
Czyżby wszyscy już wszystko ogarnęli?
Znaki zapytania widać i na twarzach przedstawicieli związków zawodowych, którzy załatwili dotacje na pomoc dla Polaków, ale jakoś mało ludzi z tej pomocy chce korzystać…
Pewnie przylecieli by tłumnie jakby ktoś kasę rozdawał, krótkowzroczni ludzie…
Właśnie dlatego potem na forach znajdujemy non stop te wszystkie dziwne i czasami wręcz tragiczne pytania lub prośby o pomoc….
[i:ff0b65dba4]Padłem ofiarą, uważajcie na nich, bo mnie oszukali, ludzie! pomocy, agencja nie wypłaciła mi… itd… [/i:ff0b65dba4]
Najpierw śmieją się że w Polskim Centrum są tylko stare dziadki i gadają, ze tam nie ma po co iść, a potem żalą się nam tutaj jak dzieci chodzące we mgle…
A to przecież podobno dorośli i tacy mądrzy na co dzień ludzie! 😕 🙄
Czyż nie?
Ja wiem dlaczego ich wtedy nie ma, jak jest coś dla nich.
Wstydzą się tam przyjść. Bo zbyt często są to ludzie, którzy nie umieją się nawet odezwać w towarzystwie, powiedzieć przy innych o swoich kłopotach. Albo są to osoby majace wszystko gdzieś (żyjące dniem dzisiajszym i piwkiem) i dopiero jak ich życie przyciśnie, zaczynają rozglądać się i wołać o pomoc…