Mam doświadczenie z poprzedniej imprezy, jedno jest pewne jeżeli lubicie klubowe klimaty to śmiało. Każdemu innemu odradzam – muzyka na jedno kopyto (niestety brak polskich akcentów albo jakichkolwiek), drinki to polski browar i żubrówka z sokiem jabłkowym (broń Boże zamówić używając nazwy własnej). Najlepiej bawiącą się osobą był oczywiście …DJ (typowe dla szkolnych imprez, przynajmniej u mnie tak było 😀 )
Mieliśmy wrażenie, że to tylko kiepski chwyt na ściągnięcie jakichś klientów bo miejsce wśród miejscowych uchodzi za kichę.
A i jeszcze przed imprezą pub obok serwował polskiego kurczaka pieczonego (pewnie z tesco – tyle wspólnego) z jakimś tam wkładem, żurek i ……… żubrówkę z sokiem jabłkowym.
Mam nieodparte wrażenie, iż polscy pracownicy chcą pokazać swój potencjał (co jest ok) ale dali trochę ciała. Ja tam bym ognicho zrobił (tylko H&S reg jak zwykle wejdą w drogę)