Złapać nie złapią, bo przecież nikt nie zatrzymuje po kolei wszystkich samochodów na drodze i nie sprawdza kto siedzi za kierownicą (oczywiście zakładam że ubezpieczenie na samochód jest, tyle że na innego kierowcę). Problem może wyniknąć jeżeli nie daj boże zdarzy się wypadek, choć nie wydaje mi się żeby tymczasowa zmiana kierowcy była na tyle poważną okolicznością aby ubezpieczalnia mogła robić jakieś problemy (znów zakładając oczywiście że posiadasz prawo jazdy)