malzenstwo z non-UE citizen jesli..

[fatamorgana]

Tajka? 🙂 😀
Czy Rosjanka? 😉

Myślę, ze zamiast pytać tutaj powinieneś skierować swoje questions do właściwego urzędu.
Przyczyna jest prosta. W tym temacie nie da się raczej obejść prawa (chyba że masz znajomego ministra MSZ), więc nalezy pytac tych, którzy najlepiej wiedzą- czyli źródło. A potem spełnić kryteria.
Ale ponieważ spełnianie tych kryteriów różnie się odbywa…

Komu naprawdę zależy tu sie dostać spoza EU, kombinuje ile może, z małżeństwami kontraktowymi włącznie, ale wiadomo mi też o dwóch Polakach, którzy chcą sobie tu sprowadzić Tajki i trochę to trwa zanim im będzie wolno tu legalnie zamieszkać.
Imigracyjni dobrze wiedzą jak (zwłaszcza egzotyczni) ludzie kombinują aby się tu dostać.
Swego czasu proszono mnie o zorientowanie się w takich sprawach i znalazłem na stronie brytyjskiego MSW informację o tym, że może to być zarejestrowany partnership (czyli związek partnerski uznany urzędowo- razem mieszkacie, razem tworzycie gospodarstwo domowe, ale nie ma roszczeń majątkowych i wspólnoty majątkowej takiej jak w małżeństwie), który pozwalał na legalny pobyt tutaj z partnerką z kraju poza unijnego, pod warunkiem:
– posiadania adresu w UK (potwierdzonego oczywiście rachunkami, ale te nie przychodzą od razu))
– legalności Twojego pobytu tutaj
– potwierdzenia tejże przed właściwym urzędem
– oraz posiadania środków na utrzymanie drugiej osoby.
Nie jestem jednak pewien, czy zanim dojdzie do tego zarejestrowania w UK, nie trzeba jakiś czas pomieszkać z parterką w innym kraju unijnym, albo nawet (w niektórych krajach) mieć juz zalegalizowanego związku z nią w jej kraju. Tu wchodza w grę różne regulacje.

To ze jako obywatel UE masz prawo w dowolnym momencie wjechać na teren UK to jest jedno, ale przyjazd z osobą nie mającą takiego prawa, sprawia, że powstaje pytanie o wizę.
Wiza pobytowa może wynikac nie tylko z faktu posiadania tu partnera. Może być wynikiem zaproszenia do pracy- tak jak masowo działo się to niedawno z Filipinkami do tutejszej służby zdrowia- otrzymywały one wizy na okres pracy, ale z tego co widzę na mojej ulicy- część z nich osiadła tu jakoś, bo siedzą tu już 3 lata, a jest ich tu trochę- tych Filipińczyków – nie wszyscy pracują w służbie zdrowia oczywiście…
Zatem może w tym kierunku powinieneś się udać, jak inne metody zawiodą?
Moim zdaniem, jak się jest w stanie udowodnić prawdziwość potrzebnych informacji i potwierdzić swój status, nie powinno być większych problemów. W końcu te gromady ludzi z krajów pozaunijnych jakoś tu jednak poprzyjeżdżały.
Teraz jest boom na Polaków, Czechów, Litwinów, Łotyszy itd, podobno wśród Brazylijek, bo te tak bardzo chcą się tu dostać, ze kontraktowe związki z nami mogą im zapewnić pobyt.

Dokładniejszych danych szukaj w opisach i wymogach ze strony Home Office- zresztą, chyba to czytałeś?
http://www.ukba.homeoffice.gov.uk/visitingtheuk/

Widzę tu jeszcze jedną charakterystyczną rzecz: wizyta na zaproszenie (sponsorowana przez Ciebie), rejestracja partnershipu- potem podanie o azyl, wtedy byłoby łatwiej na pewno.
Ale…
Wprawdzie pisze tak:
[i:994b534838]The documents we need will depend on the circumstances of the case. We may ask you to send us:

-evidence of your own immigration status in the United Kingdom; and
-a letter of sponsorship explaining your relationship to the person who is applying, the purpose of the visit and where your visitor will be staying.

If you are going to provide financial support and accommodation for your visitor and/or pay for their travel to the United Kingdom, you should send us the following as evidence that you are able to do so:

-copies of your last six months bank or building society statements and payslips; or
-a copy of your savings account book[/color:994b534838]. [/i:994b534838]

To jednak ostatecznie:
[i:994b534838]You cannot guarantee that the person you are sponsoring will leave at the end of their visit. If we decide that your visitor cannot enter the United Kingdom, it does not mean that we doubt what you have told us. [b:994b534838]This is because under the immigration rules, it is the visitor who must satisfy the entry clearance officer or the immigration officer (or both) that they qualify for entry[/color:994b534838].[/b:994b534838][/i:994b534838]

Czyli jak zwykle to urzędnik zdecyduje ostatecznie czy wpuści ją, czy nie. A ci urzędnicy decydują różnie- wielu Polaków przed otwarciem UK się o tym przekonało.

Pozdrawiam.

[v-tec]

Widziałem niedawno w tv program o rosyjskich 'mail order brides’ i one przyjeżdżały do Anglii (do konkretnego kandytata) z czymś co nazywali 'bride visa’ było to ważne przez 6 miesięcy, w tym czasie trzeba było wyjść za mąż albo wyjechać.

Btw. wbrew pozorom wiele wybierało tę drugą opcję, Anglia jakoś nie spełniała ich (dość bajkowych) wyobrażeń, jedna stwierdziła że w miasteczku śmierdzi (pewnie sezon nawożenia pól), jej narzeczony pije nie mniej niż ruskie muszcziny, i nie mieszka w zamku ale w dość zapuszczonym terraced house
(to tak na marginesie)

[Sandgirl]

Kiedys tez cos takiego ogladalam…
Wiem ze jedna dziewczyna wyszla za maz, jedna po jakims czasie wrocila do domu… (nie pamietam czy byla 3 czy nie a jesli tak to co sie z nia stalo)…

[robin23]

akurat moja luba nie jest z zadnej z tych nacji co tu wymieniacie, i wcale jej nie spieszno rezygnowac z obecnej pracy i wynosic sie w nieznane do UK gdzi emoze byc jej wcale nie najlepiej;

fatamorgana daje mi porade udania sie z moimi pytaniamido stosownego urzedu, no wiec 3 miesiace temu juz udalem sie do stosownego miejsca ktore powinno mi udzielic tych informacji tzn, konsulatu brytyjskiego, gdzie za bardzo nie wiedzieli ze Polska jest juz w UE, ani nie mieli nikogo kto by znal odpowiedzi na moje pytania,odeslali mnei do samej ambasady w stolicy bo tam podobno jest ktos kto sie na tym rozumie, ale ze stolica to dosc daleko ode mnie jest i mocno mi nie po drodze tam, wiec zapytalem sie na email juz kilka razy i do tej pory nie dostalem odpowiedzi,jak rowzniez nie sposob sie tam dodzwonic;
wiec sie pytam tutaj czy ktos to przerabial;
strona ktora mi podal fatamorgana, owszem znam ja od dosc dawna i tez specjalnie tam o tym nie pisza tylko ogolniki, sprawa mnie intersuje glownie czy ja musze odrobic 12 miesieczny okres w UK przed zlozeniem podania, bo tak wynika z ich www, ale nie wiadomo czy jak ja 3 lata w uk przepracowalem to sie to liczy czy trzeba od nowa;

[cyklop]

najprosciej zmienic narzeczona 😀 sorki za zlosliwosc,aqle najlepiej zalatwic jej prace i wize na rok ,wiem ,ze daja ludziom z RPA na okres roku ,ty musialbys przyjechac wczesniej podjac prace i jej zalatwic ,pracodawca musi wtedy na pismie zlozyc tzw. zamowienie na pracownika imienne i wtedy z takowym mozna udac sie do ambasady po wize,nie sa to jednak na 100 procent sprawdzone procedury ,wiem ,ze ludzie z RPA tak to zalatwiali pozdro 😀 i powodzenia 😀 😀

[julka]

Jesli zamierzasz narzeczona poslubic, to moze zrobcie to w Polsce? Zalatwcie wszystkie papiery i przyleccie juz jako malzenstwo na wyspy?

[100%polak]

Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193

v-tec wrote:

Widziałem niedawno w tv program o rosyjskich 'mail order brides’ Anglia jakoś nie spełniała ich (dość bajkowych) wyobrażeń, jedna stwierdziła że w miasteczku śmierdzi (pewnie sezon nawożenia pól), jej narzeczony pije nie mniej niż ruskie muszcziny, i nie mieszka w zamku ale w dość zapuszczonym terraced house

U mnie w pracy pewien Szkot (mieszkajacy z matka w councilowskim mieszkaniu) zapoznal przez internet pewna Rosjanke spod Uralu.Kiedy mu powiedzialem , ze skoro ona ma problemy z dotarciem do niego do Anglii , to moze niech on poleci do Rosji , wtredy to on odpowiedzial:
– No dobrze,ale jak wyrobie wize ,a oni nie wpuszcza mnie do Rosji ,to strace przeciez az 50 funtow….

🙄

[ela1981]

Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193

100%polak wrote:

strace przeciez az 50 funtow….

dla Anglika 50 £ to sporo kasy, nawet tego dobrze zarabiajacego, biorac jeszcze pod uwage istniejace ryzyko utraty, oczywiscie generalizuje, ale przywiazuja oni duza uwage do wydawanej kasy

[cyklop]

to fakt dla nich to gora szmalu,dla nas tylko 200 zl w kraju tu tez mozna niezle zakupy zrobic fajki na caly tydzien i 2butle whisky ha 😀 😀

[Sandgirl]

albo bizuterie jakas… 😳

[cyklop]

albo ,2 opony na lewo w kwik ficie ,albo caly bak pal;iwa,albo dobre kosmetyki,bizuterie i owszem ale tylko ukochanej 😀 😀 😀

[robin23]

temat widze zszedl w strone oszczedzania 50 funtow;
ale wracajac do tematu, to nie mozemy wziac slubu w polsce, jest to bowiem bardzo biurokratyczne, uciazliwe przejscie, bo slub a poslka rezydencja to bardzo rozne sprawy, i prawnie uszykowane tak zeby jak najbardziej utrudnic;

pozostaje moj przyjazd do UK popracowac troche, i wtedy ja jakos zabrac, ale nie wiem czy jest wymog jak dlugo musimy sie znac? no i jak dlugo musialbym pracowac w UK przed slubem, ktos wie?

[v-tec]

Poczytaj to: http://www.ukba.homeoffice.gov.uk/ukresidency/eligibility/partnersandchildren/fianceeorproposedcivilpartner/
gdzieś po drodze było coś o przesłaniu statementów z konta za 6 miesięcy czyli wynikałoby z tego że co najmniej przez taki czas musiałbyś tu mieszkać i na dodatek osiągać przyzwoite dochody coby panowie z homeoffice uznali że możesz sponsorować swoją narzeczoną. Z 2giej strony nie jestem pewien czy po pół roku uznaliby cię za osiedlonego w UK bo przyjęło się że uznają za rezydenta po roku nieprzerwanego (przerwy nie dłuższe niż łącznie 30 dni) pobytu i pracy w tym kraju (od chwili rejestracji w wrs)

[slanting_eye]

ja mam zone z poza unii
jak cos pisz na priwa

[Zuzka]

Ja mam meza spoza unii takze jak temat jeszcze aktualny to pisz na priva.

[Autor]

Wpisy