Z jednej strony kusi mnie, żeby napisać kilka słów komentarza i przemyśleń, a z drugiej strony nie wiem, czy mam do tego pełne prawo, bowiem sama imigrantką w Wielkiej Brytanii nie jestem.
Wydaje mi się, że artykuł zawiera trafną konkluzję, że przy wielkiej fali imigracyjnej zawsze powstają glosy niezadowolenia, które po pewnym czasie cichną. Polscy pracownicy (to akurat sama mogłam zaobserwować będąc w Anglii, jak również wiem, co sobą reprezentują osoby mi bliskie, które wyjechały do pracy do Wielkiej Brytanii) w większości są bardzo pracowici, rzetelni i kompetentni. Myślę więc, że sami obronią się przed negatywnymi opiniami, czy słowami krytyki.
A jeśli chodzi o niektóre frustracje Anglików związane z problemem imigracji, to często są one chyba spowodowane niekorzystnym dla nich wynikiem konfrontacji poziomu wiedzy, pracowitości i umiejętności.
🙂