Strona główna › Działy › Hyde Park › uciazliwy sasiad
Przyjęte normy społeczne mówią o niezakłócaniu życia sąsiedzkiego.
W tym mieści się… tak egzotyczne tu gotowanie po azjatycku/murzyńsku, karaibsku, co powoduje niesłychany zapach/smród ostro gotowanych rodzajów papryki chili i innych pikantnych przypraw z curry włącznie. 😆
Z powodu oparów i wyziewów przenikających nawet ściany, juz też była niejedna interwencja miastowych.
😀
Fata gotowanie po murzyńsku i azjatycku nie jest bynajmniej egzotyczne dla jakiejś połowy mieszkanców Leeds. Gdyby naprawdę tego zabraniali to ci biedni ludzie padli by z głodu 🙂
moze ci to zajac troszke czasu,rzeczywiscie w councilu jest dzial zajmujacy sie glosna muzyka ,musisz udac sie do biura zajmujacego sie twoja dzielnica i opowiedziec o tym ,dostaniesz od nich ksiazeczke ,,nuisance diary book,,gdzie ,mozesz wpisywac i opisywac datei zdarzenie,jednak po kazdym nocnym graniu powinnas sie udac do owego biura i zglosic ,mozna tez namowic kilku sasiadow do zgloszenia tego samego ,bedzie szybsza reakcja ze strony councilu ,jednakze,zajmuje to sporo czasu,polskiego systemu rozwiazywania problemow nie polecam,bo sama mozesz sie stac przedmiotem zainteresowania councilu,jesli mieszkasz ponad rok w tym miejscu,to jestes juz tzw,,safety tenant,,wiec beda z toba rozmawiac powazniej i nie powinni cie zlewac na 999 nie ma co dzwonic gdyz oni sie tym nie zajmuja ,,tak mi kiedys powiedziano,,jesli chodzi o domy councilowskie,potrwa to troszke ,ale czym szybciej zaczniesz sie tym zajmowac tym szybciej bedziesz miala problem z glowy,pozdrawiam ,jesli chcesz jakies blizsze porady kontakt na priv , 😀 😀 😀
Nasza sasiadka walczy juz z para innych naszych sasiadow jakies… 3 lata chyba co najmniej… i oni nadal tu sa… i nic sie nie zmienilo 🙁
Ile juz miala obiecywane, i nadal nic.
Ile ja bym dala zeby oni sie wyprowadzili 😐 🙁
rzeczywiscie troche biegania kolo tego by bylo 😕 narazie po ostatniim zwroceniu uwagi od paru dni jest spokojnie w nocy.oby tak dalej a jak nie to jakies kroki trzeba bedzie powziac bo dzwiek gitary elektrycznej w srodku nocy nie nalezy jednak do przyjemnych 👿
rzeczywiscie troche biegania kolo tego by bylo 😕 narazie po ostatniim zwroceniu uwagi od paru dni jest spokojnie w nocy.oby tak dalej a jak nie to jakies kroki trzeba bedzie powziac bo dzwiek gitary elektrycznej w srodku nocy nie nalezy jednak do przyjemnych 👿
ee tam nie nalezy.. 😛
Od niedawna mam sasiada przez sciane ktory potrafi o 2 w nocy "zympolic"(jakkolwiek sie to pisze) na gitarze lub puszczac glosno muze 😈 ,oczywiscie tylko w srodku nocy kiedy normalni ludzie spia bo ida do pracy rano. Sasiad jest brudnym angolem i narazie prosby i grozby nie pomogly. Mam razem z kolega nieprzeparta ochote rozwiazac ten problem po Polsku 😉 jednak rozsadek jeszcze nas powstrzymuje(wogole ja nie jestem agresywny) 😆
Czy ktos wie jak prawnie mozna wyegzekwowac cisze w nocy ?Ewentualnie prosze o propozycje umilenia mu zycia 😡
Musisz skontaktowac sie z Twoim local council. Za pierwszym razem dostanie ostrzezenie. Za drugim kare pieniezna. Jesli sytuacja nadal bedzie sie powtarzala, zabiora mu sprzet itp.
Po Polsku nie radze sprawy zalatwiac 🙂 Nie zapominaj, ze to my jestesmy mniejszoscia narodowa… pojdzie do pubu bo kolegow i zobaczysz… poza tym troche prostackie metody na rozwiazywanie konfliktow. Zalatw go sprytnie…
Rozumie halas ale gotowanie??? Nie chce mi sie w to wierzyc…..
Mozesz podeslac zrodlo z ktorego czerpiesz ta wiadomosc???
City Council- Housing Department.
🙂
Nie zwykłem pisać rzeczy nieprawdziwych.
Fata gotowanie po murzyńsku i azjatycku nie jest bynajmniej egzotyczne dla jakiejś połowy mieszkanców Leeds. Gdyby naprawdę tego zabraniali to ci biedni ludzie padli by z głodu
Rozumiem Twoją wesołość, ale chyba nie zrozumiałeś wypowiedzi.
Pomyśl trochę….
Druga połowa nie narzeka w 100% na zapachy.
Niektórzy i dopiero [b:422902bc48]gdy staje się to uciążliwe.[/b:422902bc48]
Ale przepisy i takich biorą pod uwagę.
derailed wrote:Rozumie halas ale gotowanie??? Nie chce mi sie w to wierzyc…..
Mozesz podeslac zrodlo z ktorego czerpiesz ta wiadomosc???
City Council- Housing Department.
🙂
Nie zwykłem pisać rzeczy nieprawdziwych.
[/quote]
Well. Zrodlo podales po byku, to tak jak bym Ci powiedzial ze widzialem zajebisty zachod slonca u znajomego na aparacie.
I dlatego tez postanowilem zadzwonic do City Counsil – Housing Dept. Bo mi sie to wydawalo durne z tym jedzeniem. Rozmawialem tam z Head Oficerka i powiedziala mi ze cos takiego slyszy po raz pierwszy. Nie ma takiego zakazu. Kazdy moze gotowac co chce. ❓ 😆
No i teraz: ona jest nowa i niepoinformowana, albo ty wymyslasz nowe przepisy.
Przy okazji polacy przestana przez to gotowac flaki – bo te capia jak z groty janosika 🙂
Pokaz ze "nie zwykles pisac rzeczy nieprawdziwych"… 😉
Byc moze Facie chodzilo o gotowanie na skale przemyslowa: rzeczywiscie Environmental Department moze nalozyc obowiazek zalozenia separatorow tluszczu lub filtrow ale stosuje sie to z reguly do fabryk, czasami do restauracji, barow itp. O obowiazku zalozenia takiego filtra w domowej kuchni nigdy nie slyszalem.
No wlasnie chyba sie cos chlopisko pogobilo.
Jak przeczytasz jego posty w tym watku to wychodzi na to ze chodzi mu o prywatne domy a nie fabryki.
O tym co Ty napisales 7sisters to tez slyszalem, i to raczej jest normalne. Ale prywatne domy to jakas bzdura…
a jak my gotujemy kapusniak ???????
w pracy jak otwieram pudelko z kapusniakiem patrza sie po sobie " kto tu pierdnal.." ?
To co nie powinnam przynosic kapusniaka do pracy?
a jak my gotujemy kapusniak ???????
w pracy jak otwieram pudelko z kapusniakiem patrza sie po sobie " kto tu pierdnal.." ?
To co nie powinnam przynosic kapusniaka do pracy?
No wedlug tego co napisal Fata to nie bo to illegal.
Noi za takie wykroczenie ktos moze catch your ass too…. 😆
Marta wrote:a jak my gotujemy kapusniak ???????
w pracy jak otwieram pudelko z kapusniakiem patrza sie po sobie " kto tu pierdnal.." ?
To co nie powinnam przynosic kapusniaka do pracy?
No wedlug tego co napisal Fata to nie bo to illegal.
Noi za takie wykroczenie ktos moze catch your ass too…. :lol:[/quote]
a to nie byloby juz sexual harassment? 😉
sexual harasment?mhm w polaczeniu z zapachem kapusniaczku?to moze byc ciekawe? 😯 😀
derailed wrote:Marta wrote:a jak my gotujemy kapusniak ???????
w pracy jak otwieram pudelko z kapusniakiem patrza sie po sobie " kto tu pierdnal.." ?
To co nie powinnam przynosic kapusniaka do pracy?
No wedlug tego co napisal Fata to nie bo to illegal.
Noi za takie wykroczenie ktos moze catch your ass too…. :lol:[/quote]
a to nie byloby juz sexual harassment? ;)[/quote]
To jest food harasment… 😉