Strona główna › Działy › Prawo › virgin media :/
Siema
Przeprowadzilem sie na nowe mieszkanie i poinformowalem VM, ze chce przeniesc moj broadband na nowy adres (tym razem po lini bt).
Jakis czas temu otrzymalem list z VM, ze jest im bardzo przykro ze zdecydowalem sie ich opuscic(sic!) i musze teraz zaplacic final billa (52f). Zastanawiam sie odkad zlozenie requesta na przeniesienie internetu rowna sie z zerwaniem umowy?!? Wiec zadzwonilem do V z zapytaniem o co biega z tym rachunkiem przeciez ja nadal chce korzystac z ich uslug. Pani z obslugi poinformowala mnie ze niema problemu, podala mi nawet nr do bt, jak aktywuje sobie linie to zebym zadzwonil do nich jeszcze raz i zaloza mi nowe konto na nowym adresie.
Tak tez uczynilem. Dwa dni temu otrzymalem kolejny list z VM to samo czyli przypomnienie o zaleglej platnosci. Dla mnie to jest jakas totalna bzdura. Rozumiem gdybym rzeczywiscie zrezygnowal to wtedy ok place rachunek i dowidzenia. No ale ja nadal korzystam z ich uslug (niestety)i nie mam zamiaru placic tych 52 f bo to jest jakies nieporozumienie.
Wczoraj zadzwonilem do vm z prosba o wytlumaczenie. Poinformowany zostalem ze poniewaz w moim obszarze nie mogli zaoferowac mi tej samej uslugi (on cable) musze stare konto zakonczyc (zaplacic te 52f) i poprostu otworzyc sobie nowe(ktore obecnie posiadam) na nowym mieszkaniu. Jak dla mnie to jest rabunek w bialy dzien 😐 Ktos moze mnie oswieci co z tym robic? Wyslac im list opisujacy sytuacje? Nie widze najmniejszego sensu dzwonic znowu na customer service, kompetencja zerowa :/ Nie mam pojecia co o tym juz myslec. Ponizej link do Terms&conditions
http://allyours.virginmedia.com/html/legal/oncable/terms.html
👿
zapomnij o nich, zaloz 02, wyslij list z ”fuck off” w grzeczniejszej formie. postrasz jakas tam instytucja (gdzies jest na forum), ktora zajmuje sie takimi sprawami. i zablokuj koniecznie DD jesli jeszcze tego nie zrobiles.
no i nie zakladaj nowych watkow o tym samym tylko podepnij sie pod starsze
niestety z VM juz tak jest, ze nie przenosza bb na nowy adres, tylko zamykaja konto i otwieraja nowe. Jesli nie moga dac ci internetu na nowym adresie to juz nie jest ich problem tylko twoj – podpisales z nimi minimalny kontrakt (12 m-cy) i musisz tych 12 platnosci wykonac. Kazdy internet provider powie ci w tym wypadku to samo.
Jesli tak jak mowisz mozesz i chcesz miec bb z nimi ale przez linie BT, to musisz sie z nimi dogadac – powiedz ze zaplacisz te 52 funty ale jednoczesnie chcesz miec rownowartosc tychze na nowym koncie pod postacia darmowych miesiecy. Nie rozmawiaj o tym ze zwyklym agentem, bo on nie moze ci tego zaoferowac, popros o supervisora.
Siema
Dziekuje za odpowiedzi. Wydaje mi sie ze najlepszym rozwiazaniem bedzie poprostu zaplacenie rachunku i zrezygnowanie z ich uslug. Tylko musze sie dowiedziec ile dodatkowo mnie skasuja za zerwanie umowy ktora mam teraz (linie bt). Dzisiaj dzwonie do vm jeszcze raz i zobacze co powiedza. Pozdrawiam
Siema
Dziekuje za odpowiedzi. Wydaje mi sie ze najlepszym rozwiazaniem bedzie poprostu zaplacenie rachunku i zrezygnowanie z ich uslug. Tylko musze sie dowiedziec ile dodatkowo mnie skasuja za zerwanie umowy ktora mam teraz (linie bt). Dzisiaj dzwonie do vm jeszcze raz i zobacze co powiedza. Pozdrawiam
Możesz to ominąć stając się klientem non-cable, nie mogą sie domagać pieniędzy od Ciebie bo nadal jesteś klientem vm. Jeżeli dostaniesz jakieś upomnienie to wyjaśniasz, że jesteś nadal ich klientem ale non-cable i mogą to sprawdzić, to akurat znam z doświadczenia kiedy dostałem list w którym firma windykacyjna wyliczyła mi, że jestem dłużnikiem vm, zadzwoniłem i poinformowałem, że nadal jestem klientem vm ale non-cable, a po za tym nie rozumiem dlaczego vm nie ściągnęło tych 50 funtów z mojego konta skoro maja direct debit, po czym po drugiej stronie zapadła cisza i padła odpowiedź, że Pan zadzwoni do vm i to wyjaśni, to był pierwszy i ostatni kontakt z pracownikiem firmy windykacyjnej.
Klient non-cable w vm może zrezygnować z usługi w każdej chwili bez płacenia jakiejkolwiek kary. Inaczej jest z BT gdzie masz kontrakt i wtedy musisz zapłacić.
Pozdrawiam.
Jarolew ma duzo racji. Kontrakt to kontrakt i niestety Cie obowiazuje. Nie ma sensu pisac listow, bo one najczesciej trafiaja prosto do kosza ;] Lepiej zadzwon, wez detale tego, z ktorym rozmawiasz i wyjasnij cala sytuacje. Postaraj sie rozmawiac z jakims supervisor albo manager, bo ze zwyklym pracownikiem duzo nie zalatwisz. Zapisz sobie czas rozmowy itp, bo w wiekszosci firm wszystkie rozmowy sa nagrywane. Zloz od razu formal complaint na tego, ktorego poinformowales o zmianie adresu. Badz stanowczy to szybko postawisz na swoim.
pozdrawiam