"Drugim czynnikiem wzrostu kosztów energii będą ekologiczne
wymagania Unii Europejskiej. Bruksela, walcząc z globalnym
ociepleniem, narzuciła wszystkim krajom obowiązek zmniejszenia
emisji szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla. Najboleśniej
odczują go kraje takie jak Polska, w których energetyka jest oparta
na węglu (kamiennym i brunatnym). Nasze elektrownie będą musiały w
ciągu najbliższych kilku lat dokupić pozwolenia na emisję, by nie
przekroczyć limitów.
(…)
Po 2015 r. sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza, bo polskie
elektrownie zmuszone zostaną do zakupu praw do emisji na wolnym
rynku."
Wygląda na to, ze EU znalazła sobie niezłe źródło dochodu,
sprzedaje powietrze.
"Charakterystyczne jest przy tym to, że dwutlenek węgla stanowi
zaledwie śladową część atmosfery ziemskiej, zaś udział jego emisji
do atmosfery przez działalność ludzką nie przekracza nawet 2
procent. 600 czynnych wulkanów codziennie emituje do atmosfery
ziemskiej tyle dwutlenku węgla, co cały przemysł przez 10 miesięcy.
W tej sytuacji widać wyraźnie, że propaganda "globalnego ocieplenia"
oraz te wszystkie "limity" i "pozwolenia", jakie są w jej
następstwie wprowadzane przez finansujące tę propagandę ośrodki
władzy, ma jedynie na celu rozciągnięcie jeszcze większej
biurokratycznej kontroli nad gospodarką, jeszcze większe
zacieśnienie obszary ludzkiej wolności. "