Strona główna › Działy › Hyde Park › Angol jak Hiler!
Niedawno w pracy rozmawiamy sobie po Polsku z kumplami.Później taka jedna menedżerka zawołała mnie i mówi-to jest angielski zakład pracy i tu się mówi po angielsku i że ja nie pracuję tylko z Polkami ale i też z innymi narodowościami i to nie jest grzeczne.W środku coś we mnie zagrzało i coś mi się skojarzyło no i odpowiadam-w przeszłości był taki ktoś kto zabronił mówić po Polsku i nazywał się Adolf Hitler.Gdybyście zobaczyli jej minę,schowała oczy a ja wstałem i wróciłem do pracy. 😈 👿 💡
Nie przyszlo Ci do glowy ze moze jednak miala racje?
Jezeli Ty i Twoi koledzy znacie angielski na tyle dobrze zeby swobodnie rozmawiac, nie widze powodu dla ktorego nie moglibyscie rozmawiac po angielsku. Jak czulbys sie gdyby Twoi wspolpracownicy szeptali cos sobie za Twoimi plecami? Mniej wiecej tak czuja sie anglicy ktorzy pracuja z Wami.
Pracowalem kiedys z Polka. Rozmawialismy miedzy soba po polsku ale kiedy w zasiegu pojawial sie ktos trzeci, uwazalismy za oczywiste przejsc na angielski.
Nie przyszlo Ci do glowy ze moze jednak miala racje?
Miała i nie miała.
Przerabiałam ten temat rok temu.
Miała rację, jeśli sprawę rozpatrywać przez pryzmat naszej kultury: porozumiewanie się w języku zrozumiałym dla wszystkich, w tym przypadku angielskim świadczy o naszej kulturze, albo poziomie znajomości języka angielskiego.
Nie miała racji ze względu na prawo. Nikt nie ma prawa zabronić nam się posługiwać językiem polskim.
MIĘDZYNARODOWY PAKT PRAW OBYWATELSKICH I
POLITYCZNYCH
otwarty do podpisu w Nowym Jorku dnia 16 grudnia 1966 r.
(Dz. U. z 1977 r. nr 38, poz. 167)
Art 27 mówi:
"W państwach, w których istnieją mniejszości etniczne, religijne lub językowe, osoby należące do tych mniejszości [b:4120407b4a]nie mogą być pozbawione [/b:4120407b4a]prawa do własnego życia kulturalnego, wyznawania i praktykowania własnej religii [b:4120407b4a]oraz do posługiwania się własnym językiem wraz z innymi członkami danej grupy[/b:4120407b4a]".
Dalej: Deklaracja Praw Osób Należących do Mniejszości Narodowych lub Etnicznych, Religijnych i Językowych z 1992 Art 2: Osoby należące do mniejszości narodowych mają prawo do kultywowania własnej kultury, wyznawania i praktykowania własnej religii, [b:4120407b4a]posługiwania się własnym językiem (prywatnie i publicznie) bez jakiekolwiek dyskryminacji[/b:4120407b4a]
Nikt mi nie zabroni rozmawiać po polsku. Jednak w pracy, jeśli zdarza się pracować z Polakami, przy innych staramy się rozmawiać po angielsku. Tylko dlatego, że sama czuję się głupio, kiedy oni się przyglądają nic nie rozumiejąc.
jakis czas temu zatrzymalem sie w hotelu w londynie, kadra hotelu czyli czesc osob na recepcji i w resteuracji byli polacy i mieli zakaz mowienia po polsku,chyba gdyby ktos mi zakazal mowienia w ojczystym jezyku pokazalbym 2 palce lub jeden i odszedl z pracy
ze wzgledu prawnego nie mozna zakazac mowienia w dowolnym jezyku pomiedzy pracownikami, jesli grupa osob mowi w tym samym jezyku (np: polskim) i w ten sposob sie dogaduje i solidnie wypelnia obowiazki sluzbowe [u:44fe90d202]jednoczesnie poslugujac sie np: angielskim poza grupa [/u:44fe90d202]to dlaczego ma to byc jakims problemem, nie wiem dla mnie to jakies ……. przewrazliwienie (u mnie w pracy np: z wlochami Wloszka rozmawia po Wlosku, malo tego pisze maile po wlosku a nastepnie juz w angielskim pisze FYI do wiadomosci odpowiednich osob, wiec dla mnie to jakis kosmos)
czy to jest brak kultury, wydaje mi sie ze nie, zwrocenie uwagi natomiast juz tak (poraz drugi podkresle, ze z anglikami tylko i wylacznie po angielsku)
Ja uwazam ze menadzerka miala racje i tak powinno byc wszedzie, bynajmniej w miejscu pracy. Otoz prawie nikt nie rozumie polskiego i tematem twoim i kolegi moze byc zarowno mowa o pierdolach ale moze byc tez obrazanie kolegow z pracy. Poniewaz tak wlasnie jest nie powinno sie uzywac jezyka ojczystego w miejscu pracy.[b:f05f1bd35a] Ja bym cie upomnial,wytlumaczyl dlaczego jest to nie na miejscu a po ponownym powtorzeniu sie sytuacji-wyrzucil na zbity pysk z adnotacja w referencjach dlaczego!!![/b:f05f1bd35a] Pozdrawiam.
jak mieszkasz w angli to mow po angielsku
no problem gdy jestesmy sami polacy ale jak jest ktos kto nie rozumie polskiego to jest nieladnie
Pracujac w hotelu zawsze upominalam dziewczyny, zeby mowily po angielsku. Jak chcialy mowic po polsku to tak, zeby goscie hotelowi nie slyszeli. Nie wyobrazalam sobie innej opcji. I nie widze w tym nic dyskryminujacego.
W środku coś we mnie zagrzało i coś mi się skojarzyło no i odpowiadam-w przeszłości był taki ktoś kto zabronił mówić po Polsku i nazywał się Adolf Hitler. 😈 👿 💡
za taki cos to od razu na bruk i spowrotem do polski.tam se mozesz gadac ile chcesz
a po ponownym powtorzeniu sie sytuacji-wyrzucil na zbity pysk z adnotacja w referencjach dlaczego!!![/b] Pozdrawiam.
jasne ~ pracownik nienagannie wypelnia obowiazki, sumiennie pracuje, ale rozmawia z kolegami o czym chce i jak chce dlatego go wywalam????
Zyjemy w Angli to mowmy po angielsku, ale nie robmy paranoji. Obowiazkiem w pracy jest wypelnianie zadan na wlasciwym poziomie, sposob w jaki je wykonujemy zalezy od pracownika i moze ale nie powiniem byc narzucony przez managera, pod warunkiem, ze sa odpowiednie rezultaty, dlatego nawet jesli grupa Polakow porozumiewalaby sie w pracy w jezyku polskim miedzy soba, ja nie mialabym nic przeciwko (bedac Anglielka), pod warunkiem, ze ze mna rozmawialiby po angielsku i ich rezulaty pracy byly jasne takze dla mnie (a jak to zrobili to juz ich sprawa, wazne ze dobrze). Ale o ile sie nie myle to kolega rozmawial z innym kolega po polsku, a pani poprostu sie zdenerwowala, ze nie rozumie mimo, ze to jej nie dotyczylo bo jakby jej dotyczylo to by mowili po angielsku ~ dlatego tym bardziej nie rozumiem. Mysle, ze powinnismy byc max. profesjonalni w swojej pracy ale nie przesadzajmy.
jakos nie mam tego problemu pracuje tylko z anglikami ale jesli przydaza sie gdzies polak to raczej nie poczuowam sie do obowiazku patriotycznego rozmowy po polsku (a. moze byc to ktos kto sie tu urodzil i jedno co umie powiedziec to "dzien dobry" przy czym nie ma pojecia co to oznacza – mialem taki przypadek, b. moze to byc skonczony kretyn i komunikacja z nim w jakim kolwiek jezyku moze byc uciazliwa)
A co z Pakistańczykami,Nigeryjczykami i Azjatami jakoś oni jak są w większości mówią po swojemu!.Jestem tutaj dwa lata i to jest tak że używa się języka większości bo na chłopski rozum to jest nieuniknione.Porównanie które użyłem że Adolf Hitler zabronił nam mówić po Polsku jest faktem historycznym.Szkoda że my Polacy mamy tak krótką pamięć.A co z segregacją wielokrotnie widziałem że Polacy mają pracować z Polakami,Pakole z Pakolami etc.Gdzie tu integracja tak tutaj promowana,trzeba być czujnym bo i tak zawsze będziemy dla nich forinerami.Trzeba się czasami zastanowić czy się sprzedaje swoją pracę czy poglądy i pamięć o ojczyźnie,wiem że są tacy co pakiet ALL INCLUSIVE dają za 5.52
Porównanie które użyłem że Adolf Hitler zabronił nam mówić po Polsku jest faktem historycznym.Szkoda że my Polacy mamy tak krótką pamięć.
czyli co zyjac tu zyjesz na terenach okupowanych?
to jest twoja okupacja?
Pracowałem wtedy z samymi Polakami,a obok dwóch czarnych oni po swojemu i my po swojemu.Czy to musi być tak że Polak może być w du… kopany, 😯
Albo w tych agencjach rekrutacyjnych,pamiętam że jeszcze pół roku temu można był usłyszeć dzień dobry,cześć.Takie grzecznościowe a teraz wszyscy zastraszeni jak by ktoś im bronią groził 😈 😈 ❓ [/color:7dd953459e][b:7dd953459e][/b:7dd953459e]