Strona główna › Działy › Hyde Park › Nie potrzebujemy więcej imigrantów
Rozumiem, ze artykul ten zostal umieszczony na leeds-manchester ze wzgledu na to, ze jako Polacy, jestesmy rowniez w Anglii emigrantami.
Jednak wszelkie ograniczenia naplywu emigrantow do Wielkiej Brytanii nas nie dotycza, przynajmniej dopoki GB jest czescia zjednoczonej Europy. Nie ma sie wiec czym martwic – chodzi tu przeciez glownie o przybyszow z Azjii.
[quote:6125653e97]Doradca nie zachęca jednak do całkowitego wstrzymania imigracji, argumentując, że może ona być [b:6125653e97]częściowo uzasadniona w sferze moralnej, zwłaszcza w przypadku osób ubiegających się o azyl.[/b:6125653e97][/quote]
Obawiam się, ze ten punkt jak zwykle będzie preferował nadal tych, którzy i tak przyjeżdżają tu głównie po zasiłki i uciekają z biedy.
Wlk. Brytanii nie wypada przecież nie dac takim biedakom szansy- jeszcze oskarżą państwo o rasizm i nierówne traktowanie…
Polak to ma jednak gorzej- na niego się patrzy jak na tańszą siłę roboczą, a nie na kogoś, kto czasami jak ci biedni Afrykańczycy i muzułmanie tez chce uciec z biedy. Wtedy jednak nie ma mowy o moralnym podejściu do tematu. Jest tylko podejście typu: "Pracuj, a jak się nie podoba- to wracaj".
😕
No tak, znowu Polak ma najgorzej bo musi tyrać, a inni 'przyjeżdżają po zasiłki’ 🙂
W rzeczywistości sama chęć otrzymania zasiłku albo wyrwania się z biednego kraju nie jest w najmniejszym stopniu powodem do przyznania azylu. Ten otrzymują osoby prześladowane lub w uzasadniony sposób obawiające się prześladowania we własnym kraju ze względów politycznych, rasowych, narodowościowych lub religijnych. Tyle onz-owska konwencja o uchodźcach której UK jest stroną (Polska też). I zapewniam was że te zasady są ściśle przestrzegane.
Tak się składa, że moja wypowiedź nie jest oparta tylko na moim przekonaniu, ale przede wszystkim na tym, co mówią sami Anglicy…
A oni lepiej wiedzą, jak to jest z tymi azylantami itp. w kontekście polityki socjalnej i społecznej w swoim kraju. 😉
Akurat. Przeciętny Anglik z pubu tyle wie o imigracji, polityce socjalnej itp. ile ja o fizyce jądrowej. Jego 'wiedza’ ogranicza się do stwierdzenia że rząd wpuszcza za dużo obcych i kraj schodzi na psy. Czyli to co piszą w Daily Mail i The Sun.
Btw. rząd chyba wziął się za nielegalnych imigrantów. U mnie w firmie podobno była jakaś kontrola. I na drugi dzień 2 ludzi (non-EU) nie przyszło do pracy. A właścicielka pyta mnie czy jestem na 100% pewien że mam numer ubezpieczenia (jestem pewien) 😯
V-tec Ty jak zwykle nie doceniasz ludzi.
Dla mnie przecietny Anglik, czyli mój rozmówca, to nie jakiś ćmok z budowy, czy inny piwosz… Sądzisz że tylko z takimi się zadaję?
Pomyśl. 🙂 😉
Zdecydowanie wolę ludzi bardziej opiniotwórczych. 😉
Umiejących obserwować co się dzieje w kraju i przede wszystkim majacych wyrobione zdanie- swoje własne, a nie klepane przez kumpli.
Przecietny Anglik ten opiniotwórczy i ten cmok nie wazne skad sporo wie na temat polityki socjalnej.
Swiadcza o tym liczby z niej korzystajacych lub chcacych skorzystac 8) 🙂
To też, ale mi chodzi raczej o tych, którzy mają pojęcie o tej polityce w odniesieniu do innych chętnych… 🙂
W odniesieniu do innych chetnych zawsze najlepsza wiedza sluza Ci, z ktorymi Ci chetni konkuruja 😀
Proponowalabym nie mylic azylu z imigracja zarobkowa…
Zgadzam sie z tym, co napisal v-tec. Przynanie azylu oraz statusu uchodzcy reguluja przepisy miedzynarodowe, a wszystko podlega drobiazgowej i dlugiej procedurze.
Mysle, ze w artykule chodzi o moralnosc w stosunku do osob, ktore rzeczywiscie sa przesladowane z powodow politycznych lub spolecznych. Takich azylantow lub uchodzcow jest wielokrotnie mniej niz ekonomicznych. Nie sadze, zeby urzednicy brytyjscy przymykali, przynajmniej masowo, oko na imigracje zarobkowa pod pozorem azylu.
Zreszta ludzie uciekajacy z powodow politycznych czesto odbywaja dluga droge zanim trafia do Polski, Anglii itd. Sa tez czesto bez jakichkolwiek dokumentow. Dosc latwe do zrozumienia, poniewaz zwykle opuszczaja swoj kraj w pospiechu, czesto nielegalnie.
Troche trudno przyleciec sobie jak gdyby nigdy nic np. z Islamabadu do wujka lub cioci i dostac z miejsca azyl.
Mialam okazje sledzic w Polsce pare lat temu prace Biura d/s Uchodzcow i widzialam, jak wyglada proces przynawania statusu uchodzcy. Nie bylo latwo go uzyskac. Kazdy kandydat jest wielokrotnie i szczegolowo przepytywany, kazdy przypadek osobno analizowany – zwlaszcza w celu okreslenia, czy nie jest to emigrant zarobkowy – nawet z krajow niestabilnych politycznie lub spolecznie. Trwa to miesiace, czasem lata. I w tym czasie – o ile pamietam – nie mozna podejmowac legalnej pracy.
Angielska poprawnosc polityczna jest raczej widoczna w sferze oficjalnej, w praktyce zanika. Kazdy na pewno z nas sie spotkal tutaj z dyskryminacja lub zwykla nieufnoscia roznych instytucji lub prywatnych osob/firm tylko dlatego, ze mowi obcym akcentem. A przeciez oficjalnie w tym kraju dyskryminacji nie ma.
na facebook jest ciekawa grupa pod nazwa : How come yorkshire has turned in poland? – oto co o nas sadza anglicy
na facebook jest ciekawa grupa pod nazwa : How come yorkshire has turned in poland? – oto co o nas sadza anglicy
Ja mam w pracy pewna pania, Angielke, ktora kazdego dnia, w formie zartu mowi cos o "bloody foreigners" (w domysle Pakistanczykach). Dzisiaj jednak juz mnie bardzo zdenerwowala, i powiedzialam, jej, ze gdyby nie "bloody foreigners" w jej kraju nie mialby kto pracowac…
Jej mina – bezcenna. Oczywiscie odpowiedziala mi po tym, ze my zabieramy prace Anglikom (kobieta jest chavka, ale jeszcze calkiem kumata) – co lepsze, pracuje w biurze, myslalam, ze w takich miejscach jednak obejdzie sie bez tego typu slow…
Powiadomilam o wszystkim moja menadzerke, coby wiedziala jak to sie zaczelo (jej syn jest pol-Grekiem, wiec wie co to znaczy byc bullied ze wzgledu na narodowosc…).
Przemila pani Angielka, poszla poskarzyc sie mojej szefowej, ze "sprawilam jej przykrosc" i ona teraz musi wrocic do domu, ze wzgledu na stres 😆
Zaproponowalam, ze mozemy dyspute rozwiazac przez Human Resources – droga oficjalna. I w tym momencie – nagle nastal spokoj 😈
Najlepsze jest to, ze jutro pani Angielka powroci do pracy jak gdyby nigdy nic, i zapyta sie mnie: hauarja… 🙄
Zaczynam sie coraz bardziej cieszyc, ze od 17 Marca zmieniam prace 😀
na facebook jest ciekawa grupa pod nazwa : How come yorkshire has turned in poland? – oto co o nas sadza anglicy
jakkolwiek opinie dosc podzielone na owym forum