masakra z tym funtem,ja planowałem wrócic do kraju po wakacjach,ale z takim kursem to sie jeszcze zastanowie. Chyba opchne te funty,tylko nie wiem na co,złotówki, czy euro,moze jakas inwestycja,teraz chyba wszystko lepsze niz funt. Najgorsze jest to,ze nie wiadomo o co chodzi i jak to sie zakonczy, bo silny złoty jest potrzebny by dobrze wejsc w euro, i kto wie czy finansiera specjalnie nie pompuje złotego.Z drugiej mańki silny złoty to zasługa kryzysu w USA, które w kryzysie wiecznie byc nie moze. W sumie mógłbym zaczekac do 2009 z tymi funtami,ale wtedy moze byc po 3,5 albo po 5. Sprzedam gbp,a jak zacznie iść w góre to kupie spowrotem,ot,tak na koniec mi przyszło chyba dobre rozwiązanie.