Tej nocy, ok. godziny 01:10 w rejonie LS8 zatrzęsły się domy.
Autentycznie- dwa razy czułem że wszystko na krótko zadrżało. I to porządnie. Myślałem że sąsiedzi szaleja, ale tam była cisza. Zadzwonił do mnie kolega (3 ulice dalej) i powiedział ze u niego też tak było.
U was też?
Chyba ruchy górotworu, bo kopalni tu pod nami podobno nie było i nikt nie fedruje??? 😯 😯 😯
Jak tu żyję, takiego czegoś nigdy nie pamiętam. 🙄
zatrzeslo zatrzeslo -ja sie zastanawialam czy ktos nie zaparkowal w scianie albo czy mi gdzies cos w domu nie wybuchlo – jakas instalacja czy cos jakims cudem – dziwne uczucie swoja droga
Ls27 wydawalo mi sie3 ze mnie z koja zrzuci.Powaznie
Najpierw to myslalem ze mnie moja polowa budzi i szarpie , a tu sie okazalo ze nie.
Swoja droga mieszkalem na slasku ,ale nawet tam tak dobrze nie rzucalo
Pozrdawiam
oj zatrzeslo okolo 1 w nocy snily mi sie jakies bzdety a tu nagle wszystko zaczelo sie trzasc nie trwalo to dlugo ale bylo odczuwalne bo moim lozkiem zabujalo niezle i kilka ksiazek z polki spadlo no i oczywiscie noc z glowy …. strach spac …. dobrze ze tu wulkanow nie ma ….. mam taka nadzieje 😉
Ja przespalam. Obudzilam sie rano i myslalam, ze sobie jakies jaja w radio robia z tym trzesieniem, az mi wspollokator powiedzial, ze domem trzeslo w nocy. Widocznie 3.5 w skali Richtera to za malo, zeby mnie obudzic 😀
W pierwszej chwili pomyślałam, że ktoś nam wyważył drzwi, potem, że coś wybuchło. TŻ mówi: wiatr. Ale coś za mocno by dmuchnął. Przeszło mi przez myśl trzęsienie ziemi, ale przecież to niemożliwe. A jednak. Pierwsze w życiu 😉
No i mamy już wiadomości, że wszędzie było.
Ale ciekawie brzmi to, ze i w ub. roku trzęsło tutaj.
Jakoś nie kojarzę. 🙄
Albo za słabe, albo mnie nie było. 🙂
Rzadka okazja nam się trafiła- nie ma co. Raz na ćwierćwiecze.