Strona główna › Działy › Hyde Park › I co kto nalesnikuje jutro????
http://www.bbc.co.uk/religion/religions/christianity/holydays/lent_2.shtml
Ja tak, ale wzbogace troszke moje nalesniki, bo po angielsku to tylko z cukrem i cytryna 😉
A dlaczego u nas jest czwartek? 😀
Mówisz,że jutro dzień naleśnika 🙂 hmmm trzeba coś posmażyć 😉 bo tych angielskich gotowych to nie lubię za bardzo…
http://www.bbc.co.uk/religion/religions/christianity/holydays/lent_2.shtml
Ja tak, ale wzbogace troszke moje nalesniki, bo po angielsku to tylko z cukrem i cytryna 😉
A dlaczego u nas jest czwartek? 😀
🙂 w takim razie przyniose powidla sliwkowe 😀
a bedziemy sie scigac??
czemu u nas czwartek? U nas jest i Tlusty Czwartek i Sledzik ! wiec mamy lepiej i swietowac ostatnie chwile Karnawalu przed nadejsciem Postu mozna dwa razy 😀 – raz na slodko, raz na alkoholowo-zagryzkowo 🙂
jezeli w kantynie mojej dziewuchy nie zaserwuja jej nalesnikow to zazyczyla sobie takowe na kolacje. Sam mam tez ochote wiec jest calkiem prawdopodobnym ze bedziemy nalesniczyc.
Mozna miec tlusty czwartek, pancake tuesday oraz sledzika 🙂
a potem operacje zmniejszenia zoladka i odsysania tluszczu 😐
W czwartek razem jedlismy paczki to dzisiaj razem bedziemy jesc nalesniki… uwielbiam i paczki i nalesniki hihi
nalesniki bedziemy jesc z kremem czekoladowym i bananami hihi 🙂
czemu nie za sledziem ?!
😆
bo nie lubie sledzi 😛 😀
W czwartek razem jedlismy paczki to dzisiaj razem bedziemy jesc nalesniki… uwielbiam i paczki i nalesniki hihi
nalesniki bedziemy jesc z kremem czekoladowym i bananami hihi 🙂
blee disgusting! 😉 😆
Mam nadzieje,ze zarowno krem jak i banan beda chociaz low fat! 😆
Sandgirl wrote:W czwartek razem jedlismy paczki to dzisiaj razem bedziemy jesc nalesniki… uwielbiam i paczki i nalesniki hihi
nalesniki bedziemy jesc z kremem czekoladowym i bananami hihi 🙂
blee disgusting! 😉 😆
Mam nadzieje,ze zarowno krem jak i banan beda chociaz low fat! :lol:[/quote]
Ja uwielbiam z twarogiem, zoltkiem i cukrem waniliowym i takie beda!!!
Ale rowniez z brzoskwinia, gruszka i ananasem polane greckim jogurtem i sosem czekoladowym, albo miodem 😉
Sandgirl wrote:W czwartek razem jedlismy paczki to dzisiaj razem bedziemy jesc nalesniki… uwielbiam i paczki i nalesniki hihi
nalesniki bedziemy jesc z kremem czekoladowym i bananami hihi 🙂
blee disgusting! 😉 😆
Mam nadzieje,ze zarowno krem jak i banan beda chociaz low fat! :lol:[/quote]
eee tam 😉 paczkow low fat nie bylo to nadzienia do nalesniczkow tez nie 😀
zreszta, ja duzo nalesnikow jesc nie moge wiec pewnie na 2-3 sie skonczy 😀
Najstraszniejsze sa nalesniory z rzeczonym twarozkiem-przypomina mi sie przedszkolna trauma.
Mimo usilnych prob wielu mistrzow nalesnika,nie udalo sie wybudowac we mnie pozytywnej attitude to serowych paskudnikow.
Najbardziej odstraszajacy jest w tym wszystkim posmak i zapach oleju!BRRR.
Nawet zawijanie w papierowe reczniki nie jest w stanie uwolnic nalesnikow od tego.
Paczki klasyfikuja sie jak dla mnie do tej samej kategorii-produktow zjadanych w desperacji wywolanej brakiem zaplecza zywieniowego.
Ughh.Jedyne nalesniki jakie moge przelknac to crepe z warzywami lu bswiezymi owocami, pieczone na plycie bez tluszczu.
Mimo wszystko-enojoy luves 😆 😆
biedne dziecko 😉
trafily mi sie kilka razy nalesniki z nadzieniem twarogowo-staroolejowym, jednakze pomijajac te kilka incydentow ze szkolnej stolowki, musze powiedziec ze moje zycie bylo przeplatane jest nalesnikami i to w pozytywnym znaczeniu 😉 Moja przygoda z plaskimi przyjaciolmi siega dawien dawna, kiedy to czekolada byla tylko podobna do siebie ale nie byla soba. Nalesniki byly wtedy jednym z moich ulubionych obiado-deserow. Dlatego tez, by uczcic dzien moich niejednokrotnych pocieszycieli wlasnie zmiksowalem ciasto 😀
niech zyja!!
Ja uwielbiam nalesniczki z serem – i na slodko i na slono.. i swieze i odsmazane.. 😀
Fakt, ze jadlam je tylko przyrzadzane przez moja mame, a moja mama robi przepyszne nalesniki 🙂
paczki tez uwielbiam i tez mi sie kojarza z moja mama… ogolnie jak bylam mala to wiele razy robilysmy nalesniki razem i mi sie kojarza z dziecinstwem i w ogole mi sie kojarza pozytywnie…
jedyna szkolna trauma jedzeniowa jaka mam to gotowane mleko…. bleee ;(
a moja szkolna trauma to omlet… nie lubie ich bleee. Nalesnikow wczoraj nie jadlam… ale najbardziej je lubie z dzemem truskawkowym 😉 a paczki z nadzieniem rozanym, oczywiscie polskie 🙂
Mysmy nalesnikowali, tzn. ja sie goscilam 😀
Jeszcze raz dzieki cheeky 🙂
Byly pyszne – z serem, z owocami, z powidlami … Mmmmmm
A odnosnie traumy z czasow dziecinstwa – to najstraszniejsze dla mnie byly zawsze watrobki i flaki , ughhhhh.