Strona główna › Działy › Hyde Park › Czy wszystko w sprawie Polaka w Exeter jest sprawiedliwe?
Chodzi oczywiście o głośną sprawę Jakuba Tomczaka.
http://polonia.wp.pl/country,0,kat,0,wid,9602762,wiadomosc.html?rfbawp=1201535057.647&ticaid=15429
Bez żadnego wdawania się w wyroki- choć i te bywają mylne- ciekaw jestem waszego zdania na temat niektórych szczegółów.
Być może nie wszystko jest tu tak dobrze zrobione przez śledczych jak niektórzy przypuszczają…
[quote:ac96124e7c]Sędzia zaznaczył, że oczekuje od ławy przysięgłych jednomyślności, "[b:ac96124e7c]wolnej od emocji, klinicznej analizy materiału dowodowego[/b:ac96124e7c]". Dodał, że podstawą stanowiska ławy może być tylko to, co zostało jej przedstawione lub co przysięgli usłyszeli na sali sądowej. Możecie uznać oskarżonego za winnego [b:ac96124e7c]tylko, gdy nie macie co do tego najmniejszych wątpliwości[/b:ac96124e7c] – powiedział.
[/quote:ac96124e7c]
Tymczasem…
http://polonia.wp.pl/kat,1010861,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9600231,wiadomosc.html
😯
[quote:ac96124e7c]Odczuwamy ogromny niedosyt. Jego przyczyna jest prosta. Wydawało się nam, że celem procesu jest dojście do prawdy i określenie faktów – w tym przypadku stwierdzenie czy Kuba jest winny, czy nie. Natomiast proces w ogóle nie służył wyjaśnieniu sprawy, a tylko i wyłącznie potwierdzeniu wersji policji[/quote:ac96124e7c]
Czy jest możliwe, ze ten chłopak stanie się kozłem ofiarnym?
Zapraszam do rzeczowej dyskusji.
Zwróćcie uwagę, że ta sprawa może stac się ewenementem, ponieważ albo skażą niewinnego- a tym samym brytyjski system prawny i organa ścigania wystawiłyby na szwank oraz pośmiewisko swoją reputację nie wspominając juz o zachwianiu pojęcia [b:ac96124e7c]sprawiedliwość[/b:ac96124e7c], albo…..
mają rację , ale wtedy będzie to okazja do tego, aby nam nieźle zepsuć opinie i z pewnością wykorzystaja to przeciwko nam ci, którzy nas tu nie lubią.
EDIT: Jest wyrok.
Niestety: WINNY.
No niestety jest winny. Nie jest żadnym kozłem ofiarnym, jak twierdzą mądrzy inaczej. Miał uczciwy proces na zasadach jakie obowiązują w tym kraju. Przy takich dowodach (zapis cctv, brak alibi, a nade wszystko zgodne dna) nie spodziewałem się innego wyroku. Sprawiedliwości stało się zadość i to może być jedynym (słabym) pocieszeniem dla ofiary.
Moim zdaniem rowniez jest winny. Gdyby byl niewinny obie próby DNA byłyby negatywne. Z tego co mi wiadomo obrona nie wnioskowała o dodatkowe badanie może właśnie dlatego.
Jednak nie wszystkie okoliczności zostały wyjaśnione.
Moim zdaniem jest winny.
To nie sredniowiecze ze skazuje sie niewinnych ludzi.
Dziwie sie ze sprawa jest tak rozdmuchana przez nasze media,przeciez podobnych glabow mamy w kraju pod dostatkiem a ze wszystko dzieje sie w Uk to trzeba dodawac jakis smaczkow i teorii ze niby pokazowka itp.
Smieszy mnie tez granie na uczuciach Polakow przez media ,pokazujac zaplakana rodzine i jakees tam angielskie kolezanki.Wyrok uwazam adekwatny do popelnionych czynow.
Od roku, kiedy Jakub Tomczak siedzi w brytyjskim areszcie do Exeter przyjeżdżają jego rodzice i siostry. Rodzina oskarża brytyjski wymiar sprawiedliwości o stronniczość i porównuje go do "Procesu" Franza Kafki. [i:1542327d36]Niewinna osoba już rok musi siedzieć w więzieniu. Nawet nie zostało sprawdzone alibi Kuby. W ciągu tego roku tylko raz mógł opowiedzieć, co mogło się stać tej nocy – przekonuje siostra Polaka.[/i:1542327d36]
najbardziej to mnie denerwuja pomowienia rodziny ktore sa absolutnie bez sensu.
'Niewinna osoba juz rok musi siedziec w wiezieniu’ – niewinna bo tak sam oskarzony twierdzi? Osoby oskarzone o czyny zagrazajace bezpieczenstwu innych osob, przy obecnosci materialow dowodowych sa zatrzymywane w areszcie az do rozprawy. Czy to tak ciezko komus zrozumiec?
'Nawet nie zostalo sprawdzone alibi Kuby’ – a skad to siostra moze wiedziec? Takie informacje sa przekazywane tylko oskarzonemu. To jest najwyzej wersja wydarzen ktora oskarzony karmil siostre.
Jesli faktycznie Kuba mial alibi – dlaczego nie przedstawil tego alibi obronca? Jesli Kuba poszedl kupic papierosy – to nalezy zadac pytanie – kupil czy nie kupil? Jesli kupil, to przy dzisiejszym systemie fiskalnym bardzo latwo to udowodnic. Jesli nie – to pytanie jest dlaczego. Przeciez w tym celu sie odlaczyl ponoc od znajomych. Tak samo jak obronca mogl powolac na swiadka litwina z ktorym ponoc Jakub dyskutowal tej nocy.
'W ciągu tego roku tylko raz mógł opowiedzieć, co mogło się stać tej nocy’ – oskarzony ma opowiadac co sie stalo a nie co sie moglo stac! Opowiedzial raz co sie stalo i jesli nie zmienia zdarzen nie ma koniecznosci tego w nieskonczonosc powtarzac. Obronca mogl dac mu szanse opowiedziec to po raz drugi na rozprawie. Jak mu tej szansy nie dal to pewno wiedzial ze historyjka sie kupy nie trzyma i nie ma dowodow na potwierdzenie prawdomownosci.
to tyle ode mnie na temat ile jest warta opinia rodziny oskarzonego.
Odczuwamy ogromny niedosyt. Jego przyczyna jest prosta. Wydawało się nam, że celem procesu jest dojście do prawdy i określenie faktów – w tym przypadku stwierdzenie czy Kuba jest winny, czy nie. Natomiast proces w ogóle nie służył wyjaśnieniu sprawy, a tylko i wyłącznie potwierdzeniu wersji policji
w czasie rozprawy debatowano wlasnie nad wina lub niewinnoscia Kuby na podstawie tego czy wersja ktora policja przedstawila jest prawdziwa i poparta wystarczajaco dowodami czy nie. Uznano zarzuty policji podparte wynikami testow dna i tasm cctv jako wiarygodne – ergo Kuba jest winny.
EDIT: Jest wyrok.
Niestety: WINNY.
nie za bardzo wiem jak interpretowac to twoje 'niestety’. Jedenastu przysieglych uznalo ze zgwalcil to wyrok jest jak najbardziej stety.
[quote:e96d3bfd75]
Jedenastu przysieglych uznalo ze zgwalcil to wyrok jest jak najbardziej stety.[/quote]
Znaczy co? Jedenastu nieomylnych, tak?
A "Dwunastu gniewnych" widzieli (to tak na przyklad). Uwazam , ze jedynie nowa probka i badanie DNA bez zadnych "errorow" dalaby odpowiedz bez niedomowien. W tym momencie dla mnie moze byc on kozlem ofiarnym rzuconym na zer publice. A co jesli prawdziwy sprawca jest na wolnosci i w tym momencie suszy zeby? Ferowac wyrok jest latwo.
[/quote]
nie za bardzo wiem jak interpretowac to twoje 'niestety’. Jedenastu przysieglych uznalo ze zgwalcil to wyrok jest jak najbardziej stety.
Pomyśl…
To moje niestety jest chyba oczywiste w świetle tego, co na koniec napisałem.
Chyba nie ma tu nic pozytywnego, co może nas ucieszyć… 😕
Niedawno przejrzałem kilka historii kasacji wyroków wydanych przed laty równiez przez ławy przysięgłych.
Jeden taki wyrok tez dotyczył Polaka.
Co by nie mówić, takie rzeczy się zdarzają.
Natomiast głupie kłopoty z programem komputerowym tylko niestety znów potwierdzają, ze sporo rzeczy w tym kraju nie jest do końca dobrze funkcjonujących- najlepszym przykładem, były te zaginięcia danych osobowych.
A ostatnio znowu szumiało w Europie z powodu problemów z Visą, gdy w Londynie ileś tam transakcji było obciążanych kilka razy więcej.
http://biznes.onet.pl/13,1465521,prasa.html
Sporo ostatnio tych kłopotów z techniką…
Awaria, do jakiej doszło w połowie stycznia w londyńskim ośrodku przetwarzania największego na świecie systemu kart płatniczych z milionem bankomatów wypłacających gotówkę, uświadomiła nam po raz kolejny, że [b:a866b505c9]nie istnieje system niezawodny[/b:a866b505c9].
[quote:0ea90e9cde]
Jedenastu przysieglych uznalo ze zgwalcil to wyrok jest jak najbardziej stety.
Znaczy co? Jedenastu nieomylnych, tak?
A "Dwunastu gniewnych" widzieli (to tak na przyklad). Uwazam , ze jedynie nowa probka i badanie DNA bez zadnych "errorow" dalaby odpowiedz bez niedomowien. W tym momencie dla mnie moze byc on kozlem ofiarnym rzuconym na zer publice. A co jesli prawdziwy sprawca jest na wolnosci i w tym momencie suszy zeby? Ferowac wyrok jest latwo.
[/quote]
Nikt nie jest nieomylny, ale lawnicy mieli wyraznie powiedziane – wydac wyrok winny tylko i wylacznie kiedy wina jest poza watpliwoscia. Nikt nie instruowal lawnikow zeby wydali wyrok na bazie prawdopodobienstwa. Nie widze powodu dla ktorego mozna by watpic ze lawnicy do instrukcji sie nie zastosowali. Uznali ze przedstawione dowody rozwiewaja watpliwosci.
publika nie jest taka zarloczna coby polknela byle kogo oby tylko sie zaspokoic. Wbrew temu co sie niektorym wydaje ludzie myslacy i zadni sprawiedliwosci a nie tylko zadoscuczynienia tez tu zyja i byle czym nie da sie ich omamic.
o ile mi wiadomo systemu apelacji w UK nie zniesiono – jesli znajda sie jakies nowe dowody, np alibi ❗ to bedzie mozna zrobic rewizje.
Zadajesz pytanie: 'A co jesli sprawca jest na wolnosci i w tym momencie suszy zeby?’. – Narazie nic, kiedys mu sie noga podwinie.
To ja ci zadam pytanie z drugiej strony 'a co jesli sprawca [b:0ea90e9cde]jest[/b:0ea90e9cde] Jakub i by go jednak wypuscili?
Nie wiem dlaczego ci sie wydaje ze wyrok zostal wydany lekka reka.
Natomiast głupie kłopoty z programem komputerowym tylko niestety znów potwierdzają, ze sporo rzeczy w tym kraju nie jest do końca dobrze funkcjonujących- najlepszym przykładem, były te zaginięcia danych osobowych.
A ostatnio znowu szumiało w Europie z powodu problemów z Visą, gdy w Londynie ileś tam transakcji było obciążanych kilka razy więcej.Sporo ostatnio tych kłopotów z techniką…
[quote:3e9c9ac48d]Awaria, do jakiej doszło w połowie stycznia w londyńskim ośrodku przetwarzania największego na świecie systemu kart płatniczych z milionem bankomatów wypłacających gotówkę, uświadomiła nam po raz kolejny, że [b:3e9c9ac48d]nie istnieje system niezawodny[/b:3e9c9ac48d].
[/quote]
No tu chyba fata przesadziłeś bo nie widzę najmniejszych punktów wspólnych między sprawą Tomczaka a jakimś zaginięciem danych albo awarią kart kredytowych.
Obrona mogła w prosty sposób podważyć wynik badania dna zlecając własne badania (wyjaśniam gdyby ktoś nie wiedział że obrona ma dostęp do wszystkich dowodów na równych prawach z oskarżeniem), a dlaczego tego nie zrobili? Bo wiedzieli że każde następne badanie da wynik pozytywny. 1szy test nie wykazał zgodności, 2gi tak, więc można było jeszcze próbować wciskać kit przysięgłym, ale gdyby był 3ci test to ten wątły argument całkowicie by upadł.
Moim zdaniem powinni Tomczaka wysłać na obserwację bo normalny 24letni chłopak przecież nie będzie gwałcił 2krotnie starszej od siebie kobiety, jak dla mnie to on nie ma wszystkich w domu 😯
Moim zdaniem powinni Tomczaka wysłać na obserwację bo normalny 24letni chłopak przecież nie będzie gwałcił 2krotnie starszej od siebie kobiety, jak dla mnie to on nie ma wszystkich w domu 😯
Jakub ma wszystkich w domu. To wiemy na pewno.
Poza tym ma za sobą także wielu przyjaciół, którzy wspierali go i będą to robić zawsze. To wiem na pewno.
A także Jakub to osoba niewinna. To wie na pewno on sam.
Nikt nikogo nie chce już przekonywać, że student z Poznania, nie jest winny gwałtu na 48-letniej obywatelce tego kraju. Sąd, a raczej ława przysięgłych zdecydowała, teraz tego nie kwestionujmy. Dajmy opaść emocjom.
Cieszę się, że tak żywe reakcje są o tym zdarzeniu. To prawda, że oba badania DNA nie były jednomyślne. Zgoda- na kamerze CCTV widać dwie zupełnie inne osoby. Niestety, to nie przekonało sądu, ludzi tam zgromadzonych i zatwierdzających wyrok. Jakub został skazany na podwójne dożywocie.
Mimo, iż jest niewinny.
Ale najważniejsze, by mówić o tym prawdziwie. Ja będę powtarzał- Jakub nie jest winny tego zdarzenia. Powinien zostać uniewinniony. Zwłaszcza, że dowody nie były stu procentowo pewne. Musimy mówić, że jest niewinny. Musimy we własnych sercach oczyścić go z zarzutów, które fałszywie zostały mu postawione, i które doprowadziły do absurdu. To zarzuty te powodują cierpienie, jakiemu poddana została ta rodzina.
Widziałem wielu rodaków na wyspie, którym jestem bardziej skłonny przypisać złe czyny, niż młodemu studentowi. Dajmy mu spokój, on naprawdę niczego złego nie zrobił. Oceniać jest łatwo, zwłaszcza takiego chłopaka jak Jakub. Jakoś nikt nie ocenia "dresiarzy" czy "Januszy", że skradnę ten epitet za Fatą, wszyscy rzucili się na Bogu winnego Kubę… Strasznie mądrzy jesteście- ale i tchórzliwi…
Ja mu wierzę. Moim zdaniem jest niewinny. Czuję jego rozpacz. Oraz rozpacz rodziny. Wspierałem go w trudnych chwilach, nawet jeśli tylko myślą, ale nic więcej nie można teraz zrobić. Jednak powtarzam- nie wierzę w jego winę.
Pozdrawiam wszystkich ciepluchno!
W sredniowieczu proces sadowy nie polegal na udowodnieniu ze oskarzony popelnil lub nie czyn mu zarzucany. Polegal wylacznie na dowiedzeniu ze jest on osoba prawa, nie jest wiec winny.
Powolywano swiadkow (im wiecej tym lepiej) ktorzy nie byli nigdy nawet w poblizu miejsca popelnienia przestepstwa, znali natomiast oskarzonego i gotowi byli zeznac ze to uczciwy obywatel.
Minek robi podobnie. Nie watpie ze znasz Jakuba i jestes przekonany ze to uczciwy i zacny chlopak. Tyle ze Twoje przekonanie nie ma zadnego zwiazku z procesem ktory jest oparty na dowodach. Te natomiast, ktore przedstawiono, swiadcza o winie Jakuba.
Poniewaz to nie sredniowiecze, jak juz v-tec napisal, jezeli Jakub bedzie w stanie przedstawic nowe dowody, proces mozna kontynuowac.
Za gwalt dozywocie ,to jest dobra kara, w Polsce pewnie by 2 lata zawiasow dostal jak za morderstwa sie kilka lat daje.
To, że chłopak ma 25 lat, jest miły i wrażliwy, jak to piszą niektórzy i nie mógłby popełnić takiego czynu jest śmieszne. Większość zbrodniarzy to spokojni ludzie, mający normalne rodziny i słodkie dzieci. To nie ma nic do rzeczy. Nikt nie wie co może siedzieć w człowieku ani tym bardziej co popycha go do popełnienia przestępstwa. Jeżeli chłopak jest winny to dożywocie jest słuszną karą (w Polsce max.10 lat, a po 8 wyjście za dobre sprawowanie, za sam gwałt natomiast jakaś śmieszny wyrok w zawieszeniu i sprawca śmieje się w twarz ofierze, bo co mu mogą zrobić?). Jeżeli natomiast jest niewinny(ostatnio pewien Anglik wyszedł z więzienia po bagatela 25 lat ponieważ okazało się, że nie popełnił zarzucanej mu zbrodni) to ironia losu?
Czy naprawde nie dostrzegacie problemu drodzy milosnicy Katona?
Chlopaka skazano na podstawie watpliwych poszlak i JEDNEGO mocnego dowodu (badanie DNA). To badanie to silny argument, ale jak slusznie zauwazyl Fata, jego wynik to efekt dzialania oprogramowania. Mozliwosc bledu, chociaz znikoma jednak istnieje.
Dygresja: czy szansa bledu jest jedna na miliard jak mowia eksperci? A jak to policzyli? W historii badan DNA zdarzylo sie co najmniej kilkadziesiat pomylek. Czy wykonano kilkadziesiat miliardow badan!?Bylbym ostrozny. Przed katastrofa promu Challenger NASA oceniala prawdopodobienstwo powaznej awarii na ok 1:100000. Potem okazalo sie ze te dane byly wziete z kapelusza. Dopiero po katastrofie zweryfikowano je na 1:100 ! Jesli chodzi o rzetelna ocene niezawodnosci skomplikowanych systemow (szczegolnie oprogramowania) to jestesmy w epoce kamienia lupanego. I wszelkie oceny sa obarczone olbrzymim bledem. Wiec nie zdziwie sie jak kiedys okaze sie ze szansa blednej identyfikacji jest jeden do np. stu tysiecy. I wtedy zmieni sie ocena takiego dowodu.
Na kare smierci go nie skazali, wiec zawsze ma mozliwosc podwazenia dowodow oskarzenia, prawda?