Właśnie wróciłem z Polski, w której nie byłem prawie dwa lata – od prawie dwóch lat byłem poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową za uchylanie się od zasadniczej służby wojskowej – przy odprawie paszportowej podczas powrotu do Anglii zatrzymano mi paszport na dwie godziny (dlaczego nie zrobiono tego za pierwszym razem?!), co spowodowało, że swoim samolotem nie poleciałem. Powiedziano mi, że jestem osobą poszukiwaną i wręczono wezwanie do Prokuratury, w której stawiłem się godzinę później – tam pan prokurator dokonał przesłuchania, spisując wszystko skrupulatnie, następnie podpisałem się pod tym i… po sprawie! Wyznaczono mi zaoczną karę grzywny (przyślą czek na podany adres w Polsce, gdyż wcześniej się wymeldowałem). Następnego dnia znów byłem na lotnisku i tym razem odprawa paszportowa poszła gładziutko, choć i tak miałem dokument z Prokuratury (w razie czego)… 🙂
Na moje pytanie w Prokuraturze dlaczego nie zasądzono kary pozbawienia wolności (opcja do dwóch lat…) usłyszałem, iż wcześniej nie byłem karany (Krajowy Rejestr Osób Karanych) i to podziałało łagodząco… Dodam, że mam już prawie 30 lat, więc do wojska i tak by mnie nie zaciągneli…
Uogólniając – wszystko odbyło się w miarę spokojnie i sprawnie – rzekłbym nawet szablonowo… Strachu się tylko najadłem, ale niepotrzebnie. Teraz do ojczyzny mogę już latać bez przeszkód, choć ta ojczyzna wciąż czasami siermiężna…
Post dedykowany zainteresowanym i zestresowanym 😆
Pozdrawiam!
.
