Przekręt stary jak świat (to znaczy jakieś 2 lata ma…).
Dostawałem już wiele takich maili. Windows Mail (Vista) podkreśla je na czerwono, ale nawet bez tego bym je ignorował. Jedyny sposób w jaki loguję się do banku, paypala itpd. to ręczne wpisanie adresu w odpowiednim miejscu. I wszyscy phiserzy mogą mi naskoczyć.
Poza tym wydaje mi się że mylicie PIN z kodem CVV. Ten 1szy jest zapisany w głowie właściciela karty i używany do autoryzowania transakcji dokonywanych osobiście. 2gi jest podany na odwrocie karty i autoryzuje transakcje zawierane na odległość, które mają to do siebie że możemy je reklamować i to wystawca karty musi udowodnić że my je zawarliśmy (adres dostawy towaru), w przeciwym wypadku anuluje skutki dealu (czyli zwraca środki na konto).
Jak widać wbrew rozpowszechianym hiobowym wieściom nie jest tak łatwo oszustom dobrać się do naszych pieniędzy. Wyrwy na kontach częściej spowodowane są naszą własną działalnością 🙂