Agencja Top Gear powinna mi zapłacić ok 3 dni holidaya wraz z P45. Nie zrobili tego choć powinni. Wizyta u prawnika nic nie dała, ale nie zrażajcie się widocznie byłem u nie odpowiedniego. Poszedłem do Citizen Advice. Nie usłyszałem żadnych konkretów poza tym, że już trochę za późno…Nigdy nie odpuszczam, więc udałem się na gorąco do Top Gear. Wchodzę i mówię, że chcę się umówić na spotkanie z Jamie’m (jak ktoś pracował w HI-Group to wie o kogo chodzi:/) . Słyszę, że Jamie jest teraz zajęty , bo bla, bla, bla….Wykładam temat, że chce się umówić na konkretny termin i nie będę przychodził później, aby usłyszeć, że go nie ma, albo ma spotkanie, bo nie jestem gówniarzem na posyłki (dosłownie). Nagle okazało się, że super zajęty Jamie znalazł dla mnie czas.
Bez zbędnych ceregieli mówię, że chcę swoich pieniędzy za holiday za ten rok i porzedni, On do mnie , że nie prosiłem wcześniej o holiday(chodziłam kilka razy do ich biura w tej sprawie, jeszcze ich sekretarka życzyła mi smacznej polskiej czekolady i udanego urlopu). Ja na to, że te pieniądze I tak mi się należo, bo powinienem je dostać wraz z P45, a jak o tym nie wie to niech sobie wejdzie na stronę Home Office. Facet zbladł. A gdy powiedziałem, że w tym momencie przestały mnie interesować pieniądze i oddam tą sprawę do sądu, bo nikt nie będzie mnie oszukiwał. Serio. W tym momencie zzieleniał.
Efekt? Pieniądze już w piątek były na koncie.
Jak widać z powyższego przykładu można odzyskać holiday pay tylko trzeba być twardym i nie pozwolić sobie zrobić wody z mózgu.