Strona główna › Działy › Finanse › kurs GBPPLN
Zlotowka umacnia sie w stosunku do dolara i euro, tym samym do GBP. Ten wzrost nie jest podyktowany jakimis trwalymi podstawami polskiej gospodarki (chociaz nie sa one zle). Twierdzi sie, ze inwestorzy obawiaja sie o kondycje rynkow zachodnich w zwiazku z kryzysem hipotecznym w USA i jego wplywie na Europe. "Nowe" kraje EU sa uwazane za nieco lepiej zabezpieczone przed skutkami tego kryzysu i stad wzrost nie tylko zlotowki ale rowniez korony czeskiej czy forinta.
Dodatkowo dochodzi pewien spadek GBP w stosunku do Euro. Zwiazane to jest z wiekszymi powiazaniami gospodarki USA z UK niz pozostalych krajow Unii. Kryzys w USA (a tego wszyscy sie boja) dotyka zawsze gospodarke brytyjska w wiekszym stopniu niz inne.
Reasumujac, krotkoterminowe prognozy sa raczej korzystne dla zlotowki. Srednioterminowe – niepewne. W razie powaznego kryzysu w USA wszyscy bedziemy mieli cieplo. Ale w takich sytuacjach raczej rynki wschodzace (w tym Polska) sa w koncu opuszczane przez inwestorow i wtedy zlotowka poleci w dol.
Ale to czyste spekulacje. Nikt nie wie co bedzie. A jak ktos wie to siedzi cicho i gra na gieldzie 🙂
dzięki za odpowiedź, dzięki niej mogłam znaleźć jakiś punkt zaczepienia
oto co zrozumiałam:
umocnienie się dolara wobec euro osłabia złotego względem euro i dolara (a co za tym idzie funta (?))
podwyżka stóp procentowych w Polsce sprawi że za funta będziemy płacić mniej (przewidywane jest że nastąpi to w styczniu)
pytania jakie mi się nasuwają:
czy umacnianie się dolara wobec euro jest korzystne dla gospodarki USA?
co to znaczy korzystne przewidywania dla złotówki?
Proponuje poczekac do nowego roku…..
Wtedy zobaczymy jaki bedzie kurs… 😉
Złoty umacnia się w stosunku do funta i innych walut ponieważ:
– emigranci wysyłają do kraju masę funtów i euro które są wymieniane na zł
– Bruksela wysyła tamże masę euro które trzeba wymienić jw.
– rynek finansowy pozytywnie zareagował na zmiane rządów (tu emigranci strzelili sobie w stopę masowo głosując na Tuska & Co. co może i dobre dla kraju ale dla nich osobiście nie)
O ile ostatni punkt miał wpływ jednorazowy to pozostałe dwa mają charakter trwały a to oznacza że nie ma co się spodziewać odwrócenia trendu
Twoja diagnoza v-tec nie tlumaczy gwaltownej aprecjacji zlotowki w ciagu ostatniego polrocza. Czynniki o ktorych mowisz sa obecne od trzech lat, chociaz maja na pewno wplyw na stopniowe wzmacnianie zlotowki.
Proponuje poczekac do nowego roku
Wtedy zobaczymy jaki bedzie kurs
1$=1 PLN
1Euro=1,5 PLN
1£=2 PLN
A wtedy 2,5 miliona chinskich absolwentów których wpisali sie w tym roku na liste bezrobotnych bo nie znalezli pracy zgodnych z kierunkiem studiów, przyjedzie do Polski pracowac w paczkowalniach , hurtowniach i restauracjach.Musze tylko wynajac jakis opuszczony hotel i wepchac do pokoi po 20 sienników a na drzwiach napisac HOSTEL.
większość opinii z jakimi się spotkałam mówiły o źródłach obecnych wahań złotego w problemach gospodarki amerykańskiej, wręcz spotkałam się ze stwierdzeniem że marginalne znaczenie maja działania w naszym kraju na kurs złotego a jedyne na co trzeba zwracać uwagę to to co się dzieje w Stanach:
"Kurs złotego osłabił się z powodu rosnącego dolara wobec euro. Negatywny sentyment dla polskiej waluty niekorzystnie wpłynął też polskie papiery. W przyszłym tygodniu w przypadku złotego ważny będzie [b:9c210f0306]kurs eurodolara[/b:9c210f0306]."
ponadto przed wejściem do strefy euro wszystkie waluty się wzmacniają
jak na razie PLN/GBP idzie po malutku do góry
czy ktoś inny też uważa że najlepiej jest poczekać ze sprzedażą funtów do stycznia?
Twoja diagnoza v-tec nie tlumaczy gwaltownej aprecjacji zlotowki w ciagu ostatniego polrocza. Czynniki o ktorych mowisz sa obecne od trzech lat, chociaz maja na pewno wplyw na stopniowe wzmacnianie zlotowki.
Fakt że niezbyt interesuję sie kursem złotego, ale nie zauważyłem żadnej 'gwałtownej aprecjacji’. Kurs złotego w stosunku do funta rośnie stopniowo acz nieubłaganie od chwili kiedy przyjechałem do Anglii (maj 2004) począwszy od powyżej 7zł za funta do mniej niż 5 obecnie, jest to spowodowane napływem obcej waluty (która dawniej zawsze była w Polsce towarem deficytowym a teraz już nie jest) oraz coraz lepszym ogólnym stanem gospodarki, zmniejszeniem bezrobocia – finansiści patrzą na te wskaźniki podejmując decyzje a od ich zachowań zależy w dużym stopniu kurs waluty, nie ustala go rząd jak może niektórzy myślą.
Złoty umacnia się w stosunku do funta i innych walut ponieważ:
– emigranci wysyłają do kraju masę funtów i euro które są wymieniane na zł
– Bruksela wysyła tamże masę euro które trzeba wymienić jw.
– rynek finansowy pozytywnie zareagował na zmiane rządów (tu emigranci strzelili sobie w stopę masowo głosując na Tuska & Co. co może i dobre dla kraju ale dla nich osobiście nie)
O ile ostatni punkt miał wpływ jednorazowy to pozostałe dwa mają charakter trwały a to oznacza że nie ma co się spodziewać odwrócenia trendu
bardzo dobrze, że ktoś to powiedzial z tym Tuskiem
jesteś na emigracji to kombinuj, aby Ci było dobrze na emigracji…
po pierwsze nie szkodzić (zwłaszcza sobie;)
znalazłam ciekawą stronę z komentarzami obecnej sytuacji w Polsce
http://www.parkiet.com/waluty/index.jsp
Złoty umacnia się w stosunku do funta i innych walut ponieważ:
– Bruksela wysyła tamże masę euro które trzeba wymienić jw.
v-tec nie uprawiaj mitomani… 🙂
Prof. Z.Gilowska zapewniała ze co prawda do UE nie dopłacamy (niezbyt pewnie) to suma naszych transferów do UE netto równa sie naszemu rocznemu deficytowi budżetowemu to jest ok 30 miliardów zl. Składka to ok 10mld zl.
Znaczy to tyle ze od 3 lat nie mielibyśmy deficytu (zadłużenie państwa gigantycznie wzrasta w okresie ostatnich 7 lat). W dłuższym okresie czasu, sam budżet by się skurczył, bo potrzeba obsługi zadłużenia by zniknęła. A jeśli chcielibyśmy zachować deficyt moglibyśmy obniżyć podatki dla wszystkich a dotacje sa dla nielicznych.
Wykorzystywanie środków UE na poziomie ok 50%. Według danych MF, od początku tego roku (dane z 19.11.07) do Polski wpłynęło 4,9 mld euro (ok 18 mld zl) środków unijnych. Saldo przepływów finansowych między Polską a UE w tym okresie było dodatnie i wyniosło 2,68 mld euro. (wartość nie uwzględnia wszystkich naszych transferow!!!!!)
To jak to jest z tymi Euro? 😯 Nasłuchałeś sie unijnej propagandy w ogłupiaczu?
Znaczy to tyle ze od 3 lat nie mielibyśmy deficytu
Tak, z pewnością. Deficyt budżetowy, duży i stale rosnący, był w Polsce od zawsze, na dłuugo przed wstąpieniem do Unii. Ale według Wojtka gdybyśmy do niej nie wstąpili nagle za dotknięciem czarodziejskiej różdżki by zniknął 🙂
Ktoś tu się rzeczywiście nasłuchał propagandy, ale chyba nie ja…
”wojti” wrote:Znaczy to tyle ze od 3 lat nie mielibyśmy deficytu
Tak, z pewnością. Deficyt budżetowy, duży i stale rosnący, był w Polsce od zawsze, na długo przed wstąpieniem do Unii. Ale według Wojtka gdybyśmy do niej nie wstąpili nagle za dotknięciem czarodziejskiej różdżki by zniknął 🙂
Ktoś tu się rzeczywiście nasłuchał propagandy, ale chyba nie ja…[/quote]
Nigdzie nie napisałem ze przed wstąpieniem nie było deficytu. Był. Oceniam sytuacje obecna. (Bieda z lat 90 miała przyczynę zupełnie gdzie indziej, a sytuacja obecna w aspekcie korzyści tak naprawdę niewiele ma wspólnego z UE…)
Pisząc o bilansie, transferach, dotacjach Polska a UE piszmy prawdę a nie posługujmy sie mitami!!!
Odnosząc sie do deficytu wciągu 7 lat wzrost z 280mld zl do 510mld (w 89r 30% czyli ok 170mld). Reformy i cuda socjalistów kosztują i jak widać nabierają tempa 🙂
Watpie… Przejedlibysmy wszystko. A tak o projektach unijnych sie mowi i wiadomo na co ida, przynajmniej ogolnie. I ktos z zewnatrz naszych pazerniakow z wydatkow rozlicza. Bez tego te 30 miliardow poszloby do kieszeni prezesow spolek, kolejne nietrafione reformy, na latanie pensji zmeczonych czekaniem na ich skutki grup spolecznych itd. Przynajmniej jest szansa, ze cos z tej kasy da sie uratowac
Watpie… Przejedlibysmy wszystko. A tak o projektach unijnych sie mowi i wiadomo na co ida, przynajmniej ogolnie. I ktos z zewnatrz naszych pazerniakow z wydatkow rozlicza. Bez tego te 30 miliardow poszloby do kieszeni prezesow spolek, kolejne nietrafione reformy, na latanie pensji zmeczonych czekaniem na ich skutki grup spolecznych itd. Przynajmniej jest szansa, ze cos z tej kasy da sie uratowac 😀
Tezy na poziomie przedszkolnym. 🙂
"A tak o projektach unijnych sie mowi i wiadomo na co ida, przynajmniej ogolnie" tak wiec nasze podatki przeznaczane sa na:
* Cees Veerman – (min. rolnictwa w Holandii: 190 tys. euro)
* Gerald Grosvenor szósty książę Westminster : ok.2 mln zł rocznie)
* królowa Elżbieta II -(królowa Wielkiej Brytanii- 500 tys. funtów)
* Nestle – (koncern spożywczy – 5,1 mln funtów)
* Tate&Lyle Europe (koncern cukrowniczy – 88,7 mln funtów)
* książę Albert z Monako – 300 tys. euro
* Lufthansa
W Polsce lista beneficjentów była bardzo długo ukrywana są na niej bardzo ciekawe pozycje Nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem i wolna konkurencja. Gospodarka Unijna jest centralnie sterowana, limitowana stad mizerny rozwój i coraz liczniejsze problemy. Jedno państwo to projekt czysto polityczny. A w polityce nie ma sentymentów tylko interes.
Pozostawienie ludziom pieniędzy w postaci niskich podatków daje równe szanse. Nic się nie marnuje ponieważ każdy z nas wie jak wydawać własne pieniądze .
Ludzie nie zdają sobie sprawy jakimi kłamstwami sa karmieni przez „wolne” media.
Warto poczytać trochę na ten temat aby mieć szersze spojrzenie.
http://biznes.interia.pl/news/eurodotacje-czyli-dzungla,942892
http://waldemar-rajca.blog.onet.pl/2,ID250335626,index.html
http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=156&aid=5930
Wracając do tematu teza ze Euro tanieje ponieważ płynie do nas rzeka unijnych dotacji wzbudza śmiech i świadczy o kompletnym przesiąknięciu unijna propaganda!
😈