Strona główna › Działy › Hyde Park › Wypadek w pracy
Witam
Mam pytanie, bo juz sie troszke zakrecilem i sa nie wiem co robic.
Moja zona miala wypadaek w pracy i skrecila sie jej nozka , przez co jest juz na zwolnieniu ponad dwa tygodnie.
Wiadomo nalezy sie jej odszkodowanie.
W jaki sposob i od kogo powinna sie dogomagac rekompensaty za to co sie stalo? Chce tylko powiedzie c ze to byl wypadek a pracodawcy to naprawde w porzadku ludzie wiec kombinacjie nie wchodza w gre.
Poprosze o jakies propozycjie.
Z gory dziekuje. 😀
Propozycje – prosze bardzo.
Tobie proponuje nie ulegac compensation culture.
Zonie proponuje przestac sie nad soba roztkliwiac. Normalne skrecenie przy zadbaniu o uraz powinno po dwoch tygodniach byc zaleczone i wyleczone. Czas przestac naciagac porzadnego pracodawce na wolne od pracy.
Propozycje – prosze bardzo.
Tobie proponuje nie ulegac compensation culture.
Zonie proponuje przestac sie nad soba roztkliwiac. Normalne skrecenie przy zadbaniu o uraz powinno po dwoch tygodniach byc zaleczone i wyleczone. Czas przestac naciagac porzadnego pracodawce na wolne od pracy.
Z poczatku nie wiedzialem czy smiac sie czy plakac?Ty stary siedzies z w Jej nodze ze wiesz jaki ma uraz?Moze ma bardziej skomplikowane skrecenie a nawet jak nie, to nalezy jej sie odszkodowanie i gowno Ci do tego.Co za pajac.
dygresja:
Ja mialem maly wypadek (uszkodzony paluch) w pracy ponad trzy lata temu. Nie domagalem sie pieniedzy od pracodawcy poniewaz nie naleze(-alem) do wspomnianej kultury. Teraz jednak zaluje, bo okazuje sie ze coraz bardziej doskwiera mi dawny uraz i moze gdybym byl w stanie zaplacic (z compensation) za poprawna rehabilitacje to teraz nie mialbym rosnacego problemu.
za rehabilitacje pewnie pracodawca zwroci. poczytac trzeba w kontrakcie co i jak. natomias jesli to nie skrecenie (skrecenie miesni) tylko zwichniecie, rehabilitacja potrzebna nie bedzie wiec pracodawca nie zwroci. jakby miala ubezpieczenie prywatne to co innego, choc w wypadku niegroznego urazu szkoda fatygi
[quote:ac01a8078a]Moja zona miala wypadaek w pracy i skrecila sie jej nozka , przez co jest juz na zwolnieniu ponad dwa tygodnie.
Wiadomo nalezy sie jej odszkodowanie. [/quote]
wiadomo???? jakby spadla z rusztowania zle postawionego to wiadomo ze sie nalezy. a jak sobie szla po schodach i skrecila to juz kwestia co w kontrakcie.
rollingstone wrote:Propozycje – prosze bardzo.
Tobie proponuje nie ulegac compensation culture.
Zonie proponuje przestac sie nad soba roztkliwiac. Normalne skrecenie przy zadbaniu o uraz powinno po dwoch tygodniach byc zaleczone i wyleczone. Czas przestac naciagac porzadnego pracodawce na wolne od pracy.
Z poczatku nie wiedzialem czy smiac sie czy plakac?Ty stary siedzies z w Jej nodze ze wiesz jaki ma uraz?Moze ma bardziej skomplikowane skrecenie a nawet jak nie, to nalezy jej sie odszkodowanie i gowno Ci do tego.Co za pajac.[/quote]
ktorej czesci mojego zdania 'normalne skrecenie przy zadbaniu o uraz po dwoch tygodniach powinno byc zaleczone i wyleczone’ nie rozumiesz?
Pajaca robisz sam z siebie bedac ordynarnym i szukajac ze mna zaczepki. Ja cie ladnie prosze – wyluzuj!
dygresja:
Ja mialem maly wypadek (uszkodzony paluch) w pracy ponad trzy lata temu. Nie domagalem sie pieniedzy od pracodawcy poniewaz nie naleze(-alem) do wspomnianej kultury. Teraz jednak zaluje, bo okazuje sie ze coraz bardziej doskwiera mi dawny uraz i moze gdybym byl w stanie zaplacic (z compensation) za poprawna rehabilitacje to teraz nie mialbym rosnacego problemu.
nie pozwalaj problemowi rosnac – zacznij to leczyc.
jakby miala ubezpieczenie prywatne to co innego, choc w wypadku niegroznego urazu szkoda fatygi
skoro mowa o prywatnym ubezpieczeniu – personal injury:
general health:
http://www.sovereignhealthcare.co.uk/html/individual/?PHPSESSID=4b5c3bc6ee324e562362cfd2f6e16d77
tudziez bupa, ppp, wpa i krocie innych
tonieja wrote:dygresja:
Ja mialem maly wypadek (uszkodzony paluch) w pracy ponad trzy lata temu. Nie domagalem sie pieniedzy od pracodawcy poniewaz nie naleze(-alem) do wspomnianej kultury. Teraz jednak zaluje, bo okazuje sie ze coraz bardziej doskwiera mi dawny uraz i moze gdybym byl w stanie zaplacic (z compensation) za poprawna rehabilitacje to teraz nie mialbym rosnacego problemu.
nie pozwalaj problemowi rosnac – zacznij to leczyc.[/quote]
Publiczna opieka zdrowotna potrafi byc naprawde licha i zdecydowanie zbyt opieszala. Wiem to bardzo dobrze z autopsji. Mozna uzyskac pomoc szybciej poprzez korzystanie z niepublicznej, odplatnej opieki zdrowotnej. Jednakze ceny sa kosmicznie wysokie za nawet – wydawaloby sie – nieskomplikowane i podstawowe badania.
Lekarz u ktorego bylem w sprawie palucha po prostu sie mnie pozbyl dajac bandaz i mowiac ze on nic wiecej nie moze zrobic. Nawet go nie przeswietlil poniewaz niezaleznie od tego czy jest zlamany czy nie i tak nie moglby wpakowac go do gipsu. Nieodplatna opieka zdrowotna w biedniejszych rejonach jest przeciazona i lekarze zajmuja sie tylko ciezszymi przypadkami.
W niektorych przypadkach odszkodowanie jest jedyna metoda na pelny powrot do zdrowia. Decyzja i tak nalezy do poszkodowanych.
Rozumiem jednak ze zdarzaja sie przypadki kiedy ludzie probuja wyludzic pieniadze po prostu klamiac. I takie sytuacje mnie rowniez wyprowadzaja z rownowagi.
tonieja – sprawdz priva