Nie rozumiem…
Stosowanie przepisów odnoszących się do kobiet w ciąży odbywa się w oparciu o te przepisy.
Podana strona zawiera dane o regulacjach prawnych, które aktualnie obowiązują, więc to one stanowią podstawę do ubiegania się o cokolwiek, a nie opinie "klientów".
Starając się o jakiś rodzaj benefitu, powołujemy się na dany przepis, a nie na wypowiedzi z forum. Czy tak?
Przepisy nie mogą się wzajemnie wykluczać i sobie przeczyć.
Gdy w grę wchodzą bardzo szczegółowe sprawy podane są przecież infolinie czy adresy, gdzie uzyskuje się informacje szersze.
W takich np. Job Center, sporo się można dowiedzieć o benefitach i ich uzyskiwaniu. Trzeba jednak znać i rozumieć język.
A Ty mówisz, ze na różnych stronach sa różne informacje…
Strona rządowa ma "oryginalne" i raczej jasno sformułowane przepisy, oraz informacje oficjalne, więc to one powinny stanowić podstawę działania.
😯 😕
Pozdrawiam.
P.S. Pewnie lepiej nam się czyta jak ktoś krok po kroku nam po polsku "przełoży", ale i tak za chwilę, będzie trzeba albo pójść gdzieś do urzędnika, albo zadzwonić i poprosić o aplikację a potem sobie z nią poradzić, a wtedy procedura i tak będzie wg. w/w no i po angielsku…