Strona główna › Działy › Hyde Park › Polish party w NU, to już ROCZEK!!!
Ktoś ma problemy jakieś…
Ze zrozumieniem, że rzekome "ciężkie doświadczenia" – które były jedynie złosliwym żartem, wynikającym z braku zrozumienia tępych ochroniarzy, to był jeden taki wypadek, zaś o NU mowa jest w szerszym kontekście, bo nie jeden raz, a wiele razy jest tam impreza i jest ona cykliczna.
Ciekawe, ze zawsze szybko znajdują się pochlebcy kogoś, kto szuka sposobu jak innym zrobić na złośc…
O pokorę się nie martw. Nikt nie jest doskonały. Ty też.
Śmieszne i dziwne że od razu robią się dwie grupy: zwolenników i klientów NU oraz szyderców i przeciwników tej imprezy.
Czy naprawdę o to chodzi?
Jak Ci nie pasuje jeden z drugim, to po co tam chodzisz i po co w dodatku wysmiewasz to?
W dużej ilości knajp Anglicy rozrabiają, tak samo bywają bójki w barze w Polskim Centrum, ale jakoś nikt się ich nie czepia, że to jakieś miejsca dla plebsu…
Ciekawe czemu.
Być może dla niektórych to źle, że ktoś się postarał, żeby coś jednak dla Polaków tutaj było.
Większośc z nas, lubi i chce się zabawić.
Myślę, że takie miejsce na własną imprezę było potrzebne.
Jak tak niektórzy naśmiewają się, to czemu nie znajdą lepszej alternatywy? Śmiało! Co za problem zrobić lepszą imprezę, dla elity a nie dla plebsu czyż nie? Przecież umiecie tak dużo i macie tyle talentów oprócz wyśmiewania się…
Ktoś ma problemy jakieś…
Ze zrozumieniem, że rzekome "ciężkie doświadczenia" – które były jedynie złosliwym żartem, wynikającym z braku zrozumienia tępych ochroniarzy, to był jeden taki wypadek, zaś o NU mowa jest w szerszym kontekście, bo nie jeden raz, a wiele razy jest tam impreza i jest ona cykliczna.
Ciekawe, ze zawsze szybko znajdują się pochlebcy kogoś, kto szuka sposobu jak innym zrobić na złośc…
O pokorę się nie martw. Nikt nie jest doskonały. Ty też.
Śmieszne i dziwne że od razu robią się dwie grupy: zwolenników i klientów NU oraz szyderców i przeciwników tej imprezy.
Czy naprawdę o to chodzi?
Jak Ci nie pasuje jeden z drugim, to po co tam chodzisz i po co w dodatku wysmiewasz to?
W dużej ilości knajp Anglicy rozrabiają, tak samo bywają bójki w barze w Polskim Centrum, ale jakoś nikt się ich nie czepia, że to jakieś miejsca dla plebsu…
Ciekawe czemu.
Być może dla niektórych to źle, że ktoś się postarał, żeby coś jednak dla Polaków tutaj było.
Większośc z nas, lubi i chce się zabawić.
Myślę, że takie miejsce na własną imprezę było potrzebne.
Jak tak niektórzy naśmiewają się, to czemu nie znajdą lepszej alternatywy? Śmiało! Co za problem zrobić lepszą imprezę, dla elity a nie dla plebsu czyż nie? Przecież umiecie tak dużo i macie tyle talentów oprócz wyśmiewania się…
Bywałem na imprezach,na których tez pojawiaja sie Polacy i zadnemu z nich do głowy raczej nie wpadał handel drugami,padajnie pod ścianami (to akurat widać na zdjeciach z zeszłego roku) i obłapianie kobiet.
Są takie miejsca i w Leeds tylko trzeba poszukać.
Sa też i takie miejsca gdzie Polacy przychodza dyskutować o literaturze,pozezji,muzyce,filozofii…
A więc to tkże kwestia miejsca.
Tylko,ze tam nie wpuszczają w adidasach…
Zobacz,to spotkało ciebie w townhouse (domyślam się co,a tak z kontekstu)nazywasz "złośliwym żartem"dokładając niepochlebny przymiotnik.Tą samą reakcje wobec Anglików czy nawet innych Polaków nazwałbys słusznym posunięciem.Trąci to hipokryzją,nie poraz pierwszy!
Widać musisz mieć rentgenowski wzrok skoro tak sprytnie przeswietlasz mózgoczaszki ludzi!
Skąd wiesz,że są tępi.Rozmawiłes z nimi,znasz ich życie,zwyczaje,środowisko czy po prostu znowu generalizujesz?
żeby generalizować nie trzeba używać słowa "każdy".
Generalizacja jest pierwszym krokiem do budowania niebezpiecznych uprzedzeń a w nastepstwie dyskryminacji.
Trzeba być bardzo ostrożnym.
Mam tylko nadzieje,że ochroniarze w townhouse pomyśleli dokladnie to,co ty o nich.Dla balansu…;)
Dziwne ale pozdrawiam 😀
Skąd wiem, że byli tępi? Bo tak jak i do Ciebie, nie docierało do nich coś prostego i normalnego. Ale ty ich nie bronisz bo ci na nich zależy, ale koniecznie musisz mi dolożyć, więc takie szukanie dziury w całym mozna o kant d…potłuc.
Nie widzę sensu wyjaśniać ci jak to dokładnie było, bo tobie nie chodzi o szczerą prawdę, ale o coś innego.
I nie sil się na te swoje wymyślne usprawiedliwianie czyjejś cnotliwej nieskazitelności. Byłeś tam? Widziałeś? Słyszałeś?
Nigdy wszystkiego się nie pisze.
Jak ktoś jest mrukiem i nie umie normalnie odpowiedzieć normalnemu człowiekowi w publicznym miejscu w dodatku, to nie spodziewaj się, że go będą chwalić. I to bez wdawania się w ich życiorys, przebieg kariery zawodowej, ewentualność skończenia zawodówki, oraz inne takie…
Założe się, że dokładnie tak samo byś pomyślał.
Dziwne… 😯 ❗ ❓
Widze ze na ciekawy temat weszliscie: to moze ja sie wypowiem tez…
Moze zaczne od tego ze co tydzien gram w innym miescie wiekszym lub mniejszym widzialem juz rozne rzeczy Leeds wypada w mojej ocenie srednio w porownaniu do innych klubow. Jakies 2 tygdonie gralem w SELBY mala wioska jak to sie mowi gdzie psy du**** szczekaja "polska mlodziez po raz kolejny sie popisala" wynik: 4 radiowozy pod klubem, interwencja policji w srodku knajpy… Gdzie nie pojade widze burdy mniejsze lub wieksze… Jedynie Wakefield i Manchaster zasluguja na moja pochwale (Wakefield na imprezie okolo 500 Polakow) spokuj jak makiem zasial, no moze poza jedna szarpanina. Manchaster impreza na okolo 200 osob (idealnie). Dzis wieczorem odwiedze Barnsley impreza na okolo 1000 osob… zobaczymy co nasi pokaza.
Reasumujac: co druga impreza albo nawet 3/4 z udzialem polskiej mlodziezy konczy sie w jakis sposob interwencja bramki a nawet policji. Leeds tak jak napisalem wypada srednio. Anglicy sa moze troche lepsi, zaznaczam moze troche, maja wiekszy respect do bramki czy do knajpy, ale po wyjsciu na ulice dzieja sie rozne rzeczy…
I ty chcesz za autorytet z pięcioletnim stażem tutaj robić?
😯 😯 😆 😆 😆 😆 😆 😆
hahaha fata to dopiero autorytet