Strona główna › Działy › Hyde Park › Polskie znaki drogowe w Anglii
koło Crewe ale jaja hehe 😀 😀 😀
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8754369&rfbawp=1172786088.486&ticaid=134f7
mysle, ze krok po kroku zdobedziemy Krolestwo i bedzie 'Zjednoczone Krolestwo Polskie’!!!!!
No no, coraz lepiej 8) Ciekawe co bedzie nastepne ❓
Jesus ….. 😯
strace prace i nikt sie nie bedzie chcial uczyc angielskiego 😉
A jak Wam się podobają graficzne znaki drogowe?
Pewnie w Leeds nie macie okazji zaobserwować, ale u nas, na prowincji popularne są:
Uwaga Owca
Uwaga Kaczka
Uwaga Bumerang (ten z pewnością bywa w mieście)
Uwaga Pedofil
Uwaga Pederasta?
Uważam, że są słodkie 😉
Polski sklep na kazdym kroku, reklamy po polsku w Lloyds, w Natwest specjalna pomoc dla Polakow, impreza w NU, program w BBS Leeds, a teraz znaki po polsku., itd.. Nigdy sie nad tym nie zastanawialam, ale czy tak wlasnie wyglada dzialanie mniejszosci na obczyznie? Czy nalezy sie pchac wszedzie gdzie to tylko mozliwe? Bo wyglada na to, ze powoli bedziemy wszedzie…
Polski sklep na kazdym kroku, reklamy po polsku w Lloyds, w Natwest specjalna pomoc dla Polakow, impreza w NU, program w BBS Leeds, a teraz znaki po polsku., itd.. Nigdy sie nad tym nie zastanawialam, ale czy tak wlasnie wyglada dzialanie mniejszosci na obczyznie? Czy nalezy sie pchac wszedzie gdzie to tylko mozliwe? Bo wyglada na to, ze powoli bedziemy wszedzie…
polski sklep na ogol ma ciemnoskorego wlasciciela, lloydsem polak raczej nie zarzadza, do znakow drogowych tez sie polacy nie pchali.. wiec nie wiem czy tu mozna mowic o dzialalnosci mniejszosci naszej kochanej.. 😉 po prostu nas widac, jako grupe konsumencka, coraz wyrazniej. nic dziwnego ze Ci bardziej rozgarnieci chca zarobic 🙂
pozdr
Na stawianiu polskich znakow drogowych to akurat chyba nikt nie zarabia , a wrecz odwrotnie – placa podatnicy 🙁 i marudzic beda.
Jesus ….. 😯
strace prace i nikt sie nie bedzie chcial uczyc angielskiego 😉
wiedzialem od poaczatku o co Tobie chodzi 😉
Na stawianiu polskich znakow drogowych to akurat chyba nikt nie zarabia , a wrecz odwrotnie – placa podatnicy 🙁 i marudzic beda.
Juz sa glosy, ze to nadinterpretacja pojecia pc.
Polski sklep na kazdym kroku, reklamy po polsku w Lloyds, w Natwest specjalna pomoc dla Polakow, impreza w NU, program w BBS Leeds, a teraz znaki po polsku., itd.. Nigdy sie nad tym nie zastanawialam, ale czy tak wlasnie wyglada dzialanie mniejszosci na obczyznie? Czy nalezy sie pchac wszedzie gdzie to tylko mozliwe? Bo wyglada na to, ze powoli bedziemy wszedzie…
Oczywiście, że tak wygląda działanie mniejszości na obczyźnie, ponieważ skoro każda inna społeczność zagraniczna ma tu to samo, więc dlaczego mamy być gorsi?
Tylko dziękować Anglikom za takie ułatwienia. Z drugiej zaś strony jest to również wygoda dla Anglików, ponieważ stanowimy jakby nie było- jak to podkreślono wyżej- wielką grupę klientów a że im zależy na nas, więc lepieju im nie czekać aż się nauczymy języka na tyle dobrze, żeby samodzielnie wszystko załatwiać.
Poza tym takie działania to nic nowego.
Proszę sobie zajrzeć na informacje z City Council oraz w budynkach takich jak biblioteki, czy podobne.
Tam zanim jeszcze Polacy zjechali, były informacje w urdu, kantońskim , pendżabijskim itd…
Co tu dziwnego? Jakby przyjechało masę Czechów, to po czesku też pewnie się pokażą napisy i ułatwienia.
no i do tego płacimy podatki, które płyną szerokim bardzo strumieniem tylko my nic z tego nie mamy, to niech będą chociaż te znaki 😀
no i do tego płacimy podatki, które płyną szerokim bardzo strumieniem tylko my nic z tego nie mamy
No nie wiem czy nic. Bezpłatne szkoły. Takichże lekarzy i szpitale. Emerytury jak kiedyś dożyjemy. Równe drogi. Policja nas pilnuje.
To wszystko ma dla mnie większe znaczenie niż jakieś głupie znaki.
Dla porównania podam że w Polsce płaci się wyższe podatki (wnoszę to stąd że wielu lamentuje że muszą dopłacać w kraju) a jak działają usługi które wymieniłem powyżej to wszyscy wiedzą….
To ja już wolę Anglię. Jedyny podatek którego nie trawię (i większość Anglików) to council tax.
Jakbyś się dokładniej zastanowił v-tec, doszedłbyś do wniosku że to płacenie council taxu daje ci większość usług które masz na codzień. To podatek lokalny a z budżetu lokalnego finansowane są m.in. szkoły, utrzymanie czystości, policja itp. A podatek płacony od zarobków idzie do budżetu centralnego (który co prawda dofinansowuje też władze lokalne) a stamtąd m.in na wojnę w Iraku.
Zastanowiłem się i stwierdzam że chciałbym żeby te wszystkie usługi były finansowane z podatku dochodowego, a wtedy beznadziejny council tax nie byłby potrzebny.