Strona główna › Działy › Prawo › Nie dajmy się dyskryminować
http://wiadomosci.onet.pl/1392946,2678,1,kioskart.html
czy was tez spotyka cos takiego?
Wiesz Wojtku, z całym szacunkiem dla mojego kraju, ale moi rodacy słyną z tego i w Polsce i tu oraz w innych krajach, że albo się sami proszą by być jeleniami, albo nie umieją bronić swego.
Tak jakby nie czuli potrzeby dbania o swoje interesy…
Jak to mawiają na Śląsku; "Poloki to sie dajom robić w ciu.a".
Swoim własnym przedstawicielom w rządzie, swoim pracodawcom, cwaniakom wszelkiej maści oferującym pracę, pożyczki itp…
A tu?
Jak trafisz na uczciwego i porządnego szefa to git, super, ale jak na świnię i cwaniaka, który Cię wykorzystuje, no to już trudno…pech.
Tak to odbieram jak widzę, słyszę i czytam takie i wiele innych rzeczy.
Nie nauczylismy się jeszcze widać, [b:6255f7c734]że jako jednostka tutaj znaczymy tyle samo co inni ludzie.[/b:6255f7c734] Spuścizna komuny czy obecnego olewania obywatela przez nasze rządy? W Polsce bylismy nikim, to tu też ??? 😯 😕 😕 😕 😈
I jeszcze jedno.
Kpimy i pogardzamy kolorowych.
Tymczasem oni umieją upomnieć się o swoje i dochodzić tego gdy trzeba.
Najlepszy przykład to ta Polka z cefeterii u obleśnego Angola. Woli mieć spokój…hhehehe dobre sobie. Tylko że takim "spokojem" otwiera temu łysemu zbokowi drogę do kolejnych takich zachowań i umacnia w przekonaniu bezkarności. A czego się niby boi? Co sąsiedzi powiedzą? Przecież tu nie Polska, ludzie!
Angielka, ciapata czy inna babka, dawno byłyby z tym w sądzie i jeszcze by dostały odszkodowanie za poniesione straty moralne. I bardzo dobrze, ponieważ skoro ten kraj tak się obnosi z przestrzeganiem wszystkich praw człowieka, to niech tak będzie rzeczywiście i to dla wszystkich, a nie tylko wybranych.
Fata masz racje nie mozna sie dac robic w balona i trzeba walczyc o swoje!!! Jestesmy na takich samych prawach i jak cos nie tak nalezy to zglosic gdzie trzeba!!! glowa do gory a nie ogon pod siebie!!! Pewnie troche przeszkadzaja przyzwyczajenia …najlepiej nie wychylac sie byc cicho i robic swoje bo nas wyleja z roboty… tak bylo ale w kraju tez sie zmienia …powoli..
kto robil u prywaciarza wie jak to bylo i czy przypadkiem to nie bylo ponizanie???
…Bolek od dzis masz 100% wiecej premi!!!….a ile przedtem dostawales …ZERO!!! na to teraz bedziesz mial 100% wiecej!!! 😉
Mysle ze artykul jest w duzej mierze wyssany z palca. Napastowali dziewczyne seksualnie w pracy? Nie ma chyba lepszej okazji zeby zarobic! A dziewoja nic, wstydzila sie biedulka i do Polski wrocila zamiast leciec w te dyrdy do pierwszych 'no win no fee solicitors’.
Wiesz Wojtku, z całym szacunkiem dla mojego kraju, ale moi rodacy słyną z tego i w Polsce i tu oraz w innych krajach, że albo się sami proszą by być jeleniami, albo nie umieją bronić swego.
Wybacz Fata ale w ten sposob porownales wszystkich Polakow (miedzy innymi wszystkich forumowiczow) do tak zwanych Januszkow, dziekuje 😕
Nie ma jak konstruktywna krytyka
Choc co do sposcizny komuny to przyznam Ci czesciowo racje, pamietaj ze pozostaje jeszcze charakter a moze bardziej osobowosc czlowieka.
A co do tresci artykulu, zgodze sie ze zdazaja sie przypadki dyskryminowania (z naszego puntku widzenia), pamietajmy ze dla nich jestesmy krajem z dalekiego wschodu, przyklad temat "Anglicy a geografia", a z reszta co wiekszosc z nas mysli o Rosjanch
ale to co o nas beda myslec zalezy tylko i wylacznie od kazdego z nas, wydaje mi sie ze wszedzie na swiecie jest tak ze jak nie bedziesz walczyl o swoje prawa to Cie "zjedza" zyjemy w kapitalizmie a nie z socjalizmie.
A co do jezyka nie zadowolony klient zawsze bedzie znajdzie powod zeby Cie opie.. np jakis czas temu slyszalem komentarz jednej angielki, a moze powinienem powiedziec dziewczyny z Yorkshire- "wlasnie rozmawialam z jakis "zagranicznym" (foreign) – powiedzial mi ze moj ang jest kiepski i ze chce rozmawiac z kims innym 😀
Jak sie chce to zawsze znajdzie sie powod np akcent z Yorkshire
[quote:6207cf9f35]Wybacz Fata ale w ten sposob porownales wszystkich Polakow (miedzy innymi wszystkich forumowiczow) do tak zwanych Januszkow, dziekuje [/quote]
No wiesz co??? 😯
Żeby juz tak antagonistycznie byc nastawionym?
😆
Moi rodacy, Twoi rodacy, nasi rodacy, kurde czy o zaimki dzierżawcze chodzi w artykule?
Nie będziemy się bawić przeciez w zawiłości polskiego języka pisanego, ale dziwne jest, że to 7sisters się jakoś nie przyczepił, a on słynie z zasadniczości i dokładności. 😮 🙄
Powtórzę ponownie: Moi rodacy słyną z tego i taka jest prawda.
Ilośc opisanych zdarzeń oraz ich mnogość jaką znam z wielu, bardzo wielu publikacji prasowych na takie tematy, sprawia, że jest uzasadnione nazywac te grupę ludzi jako jedną zbiorowość. Zaś inteligentni rodacy nie mają problemu z rozumieniem znaczenia tego zwrotu, ponieważ, w artykule nie ma mowy o całym narodzie, ale tylko o tych, którzy doświadczyli przykrości, zaś ja wspominam o większej ich ilości.
Tego że [b:6207cf9f35]zdecydowana większość z poszkodowanych nigdzie tego nie zgłasza- przykłady mogę mnożyć z …samego Leeds jak chcesz…[/b:6207cf9f35] nie odwrócisz choćbyś stanął na głowie i pozmieniał wszystkie słówka w języku polskim z zaimkami dzierżawczymi włącznie.
Skoro piszę "ja", to są MOI rodacy. Jak będziesz o kimś/czymś pisał Ty, to będzie to "Twoje" więc Twoi rodacy. Aż tak trudno zrozumieć? 😯
P.S. Jak napiszą pojutrze w gazetach czy na portalach, że np. "Polacy nadal mają opinię złodziei w Niemczech", to podasz ich do sądu, bo Ty nie jesteś złodziejem? Albo : "Polacy na Wyspach za dużo piją", tez będziesz krzyczał, że to nie Ty, bo Ty mało pijesz, albo wcale? 🙄 🙄 🙄
Eeeeech….Dzieju.
Widze ze wogole nie zrozumiales, moze powinienes doczytac do konca!?
Nie chodzilo mi o zaimki dzierzawcze tylko o "generalizowanie" ze Nasi rodacy slyna…
Wiem ze jest wiele takich przypadkow, ale czy az tyle?? Ten artykul jest pisany wyraznie pod publike, nie zdziwil bym sie jak by go przedrukowali w gazecie "Fakt" Wedlug mnie to tania sesacja.
To tak jak artykul z "Gonca Polskiego" Czy Szkoci przestają nas lubić? –
bo jeden Polak zostal ciezko pobity ??!!?? ale tytul przyciaga uwage.
Nie podoba szufladkowanie ludzi, jak juz pisalem, zgodze sie z Toba ze zostala nam jakas sposcizna po komunie, ale mysle ze jak ktos jest Jeleniem to pozostane Jeleniem nie wazne czy we wlasnym kraju czy kazdym innym….
Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze zrozumiałem…
Nie ma tu generalizowania, jest typowe sformułowanie odnoszące się do większej zbiorowości. Jesli chcesz polemizować ze mną w tej sprawie czy Polacy z tego słyną czy nie, uprzedzam że jestem w posiadaniu szerokiego materiału na potwierdzenie tego. Z różnej prasy, ale nie tylko.
Nie mam problemów z mysleniem, ani z analizą języka polskiego, tak samo jak z oceną czy artykuł jest pod publikę czy nie.
Notabene każdy jest pod publikę, bo to publika go czyta, a nie sam autor i redakcja- to podstawowa rzecz).
Dzieju drogi, nikt tu nie generalizuje, ale mówi w liczbie mnogiej.
Jak mam powiedzieć, żebyś jasno zrozumiał zamiast się obrażać?
Pisać jedynie pod Twój zmysł analityczny? 🙂
Doczytaj do końca: mowa jest nie o jednej jedynej osobie, a o pewnej ilości, więc oczywiste jest używanie w odniesieniu do tejże LICZBY MNOGIEJ (Rodacy- moi, bo ja tez Polak). Kuźwa, czy trzeba tłumaczyć takie oczywiste sprawy???
Pytasz czy tego jest aż tak dużo, tych przypadków…
Sorry, ale najpierw chcesz się wypowiadać o prasie, co jest w niej wyssane z palca a co nie- jakbyś był znawcą, a teraz walisz takie pytanie???
"Ta" prasa od 3 lat o tym mówi (negatywne wiadomości o Polakach, czy związane z nami, najszybciej się rozchodzą), a Ty zadajesz tak naiwne pytanie. Zajrzyj na stare posty, a może dojrzysz jak wielu ludzi dało się wyzyskać tu w samym Leeds…
Chłopie, trzeba objąć umysłem nie tylko jeden, czy drugi artykulik w gazecie, ale CAŁOŚĆ. I umieć pojąć, że ta niewielka część z Leeds, o której w części mówiliśmy ma powtarzalność w dziesiątkach innych miast.
Nie rozumiem Cię chłopie…zupełnie, łapiesz się pierdół, w dodatku niesłusznie, zamiast mówić o istocie sprawy. I tacy sa właśnie Polacy.
My się nigdy nie porozumiemy, bo zawsze podzieli nas coś po drodze, jakieś "ale", pierdoły, duperele, zawiści, aluzje, złośliwości (tak jak się to dzieje ostatnio na forum dzięki Marcie na przykład) a zapominamy (znowu mówię o większości) o tym co najważniejsze w sprawie, dlatego ten naród jako całość nie ma szans na bycie kimś w Europie, zawsze będzie gromadą kłócących się ludzi, podczas gdy można zdziałać tak wiele dobrego w grupie… Te dążenie do pokazania, że ja też mam przecież prawo a moja wypowiedź się liczy, jakże często sprawia, że robią się popychanki, puste dogadywania i w efekcie poróznienie jest kwestią minut. Tylko że ci co najwięcej dolewają oliwy do ognia i tyle dogadują, jakoś nigdy nie są aktywni tam, gdzie jest największa potrzeba.
Ja dużo gadam, ale staram się równie dużo zdziałać i mnie przynajmniej ludzie z tego znają również poza forum, że nie strzępię języka z nudów, albo żeby komuś dołożyć i nic poza tym nie robić, więc jak nie macie nic mądrego do dodania poza odmiennym rozumieniem poszczególnych słówek, które wam akurat inaczej się kojarzą, bo wg. was tak jest i koniec, to dajcie sobie spokój.
Boli ale taka prawda.
Sorry za rozpisanie się, ale niektórzy przeginają z tym duperelowaniem.
Widzę, że nie znacie większej ilości danych o Polakach. Nie wszystko jest w "Gońcu", czy "Polish Expressie" . Może wypadało by to wziąść pod uwage? Pobicie w Szkocji było sygnałem (piewszym znanym i zgłoszonym i nagłośnionym- jest tego więcej). Jeśli Dzieju nie umiesz interpretować sygnałów i nie rozumiesz czemu ma służyć taki artykuł, to wybacz, ale nie mamy za bardzo o czym gadać.
Nie zgodzę się z wami, ponieważ jesteście (Dzieju, tylko teraz mi nie pisz, że znowu o wszystkich mówię:wink:) głównie odbiorcami mediów, a ja jestem z nimi związany od środka i znam to od podszewki, więc nie tyle w mojej opinii to nie jest wyssane z palca, poniewaz ktoś kto nie ma styczności z ludźmi poszkodowanymi i nie ma znajomości całego problemu nie może oceniać całości skali czegoś.
Bazuje się wtedy jedynie na danych opublikowanych w mediach.
A ponieważ polskie media w Polsce nie są miarodajne do podawania czegoś na tyle dobrze jak media polonijne stąd, więc pozostaje nam uwierzyć w materiał albo i nie.
Ja mam wszelkie podstawy aby uwierzyć, ponieważ "Goniec" nie ma opinii piszącego na siłę, ale ważniejsze tutaj jest jeszcze coś.
Marketing mediów wymusza takie "chwytanie" klienta tytułem, aby wzbudzać zaciekawienie sprawą.
To jest normalne, bo czyż człowiek niezainteresowany czymś sięgnie po to? Najwazniejsze jest jednak to, aby tekst [b:3346e07626] zmuszał do analizy i myslenia[/b:3346e07626], a nie tylko podał suche fakty.
Ale te wewnętrzne zabiegi dotyczą oprawy a nie samej zawartości.
Ta jest poddawana jedynie zabiegom korektorsko- graficznym, a ponieważ prasa polonijna w Londynie zna się dobrze i ze sobą rywalizuje, więc nie ma podstaw żeby sądzić, że ktoś będzie ryzykował podawanie nawet imion, nazwisk i miejsc, żeby się narazić na zarzuty podawania nieprawdy. To jest mały i dobrze znający się rynek medialny…
Czy ktoś z was zrobił choć jeden materiał reporterski w życiu (który został opublikowany), że od razu wiecie co jest wyssane z palca?
Londyn jest wielki, ale nie dla wąskiego kręgu polonijnych mediów.
Mogłem się o tym bardzo dobrze przekonać ubiegłej jesieni, więc wiem co piszę.
Szacunek do 7 sisters, bo poza tym, że inaczej czasami coś odbieramy ( i różnimy sie w podejściu do aut niemieckich 😉 :lol:), to jego wypowiedzi zawsze są dobrze przemyślane i nigdy gość się nie wdaje w zbędne popychanki czy słówka.
Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących. 😉