Czytałem niedawno o podobnych badaniach. Grupę ludzi poddano testom. Dano im do przejrzenia gazetę ze spreparowanym ogłoszeniem zawierającym bardzo dobrą okazję (już nie pamiętam na co). Okazało się że ci co uważają się za pechowców znacznie rzadziej znajdowali tę okazję niż "szczęściarze". Ci pierwsi z góry nastawiali się na to że nic dobrego się im nie przytrafi i nie zwracali uwagi na ewidentne szanse. Nie szukali okazji więc ich nie znajdowali. Albo z góry zakładali że "i tak się nie uda". Jak w starym dowcipie o Żydzie który modlił się o wygraną na loterii. Aż w końcu Bóg przemówił: "Dobrze Abram, dobrze, ale ty mi daj szansę, Ty kup los!!!"
A i jeszcze jeden dowcip z brodą. Do firmy dostarczono pokaźną liczbę odpowiedzi na ogłoszenie w sprawie pracy. Odpowiedni pracownik wybrał kilka kopert na chybił trafił, a resztę wyrzucił. "Ależ Panie kierowniku, tam mogli być bardzo dobrzy kandydaci!" mówi sekretarka. Na to kierownik z uśmiechem: "Pani Jadziu, pechowcy są nam tu niepotrzebni"