Strona główna Działy Hobby Prosba o rade i opinie – kupno uzywanego auta (Polska)

Wyświetlanych postów: 15 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #12554
    Mediator
    Członek

    V-tajcie 😆 . Nie bez kozery tak wlasnie zaczynam ten watek, bo wiem, ze V-Tec jest jedna z najlepiej zorientowanych osob w "tym temacie". MK i Fatamorgana tez mieli juz cos do powiedzienia o samochodach, inne osoby maja takze doswiadczenia i wlasne opinie na temat poszczegolnych marek.

    Po tym mediatorowo telegraficznym wstapie 😆 pytanie wlasciwe:

    Jaki uzywany samochod w cenie do 7 tys Euro (zakup prawdopodobnie w Niemczech od prywatnego wlasciciela) polecalibyscie dla malej rodziny? Sytuacja zmusza mnie do kupna auta, bo dotychczasowe zaczyna kosztowac wiecej niz jest warte 😆 . Kryterium wyboru najwazniejsze z mojego punktu widzenia to niskie koszty utrzymania i dietetycznosc paliwowa, w miare najwyzsza bezawaryjnosc przy zalozeniu, ze jest to rocznik 2002 – 2004..

    Moze zaweze zakres rozwazan: w gre wchodza nastepujace samochody:

    1. Opel Corsa wzglednie Astra
    2. Toyota Yaris (na razie chyba moj Favorit 😆 )
    3. Kia Rio lub Piccanto
    4. Skoda Fabia
    5. Nissan Mimicra

    Po zapoznaniu sie z opisami i opiniami w Internecie mam bol glowy. Drastyczna rozbieznosc – od zachwytow do gromow i klatw. Mam czas, bo zakup planuje dopiero na poczatku jesieni. Po prostu jako laik wole pytac odpowiednio wczesniej i zorientowac sie jak najlepiej zanim bede musial przystapic do zakupu.

    Z gory dziekuje Wam za sugestie i rady. Przepraszam takze, jesli nie odpowiem na nie dzis czy nawet jutro. Mam cholernie utrudniony dostep do komputera.

    Oczywiscie w zaden sposob nie ograniczam swojej prosby do Panow. Nie dzdiele kierowcow podlug plci – to tylko tak z ostroznosci procesowej 😆

    Pozdrawiam serdecznie

    #60100
    Juliusz S?owacki
    Participant

    W Polsce miałem VW polo, mały, stosunkowo tani, koszty utrzymania były wręcz śmiesznie niskie (silnik 1,0 pali ok 5 litrów benzyny) a zajechać go nie dałem rady przez 6 lat,
    (dopiero kilka przyczepek z ok 1,5 tony żwiru ze żwirowni dała radę zawieszeniu i codzienne kilkugodzinne jeżdżenie po centrum Poznania w godzinach szczytu odbiło się na silniku)

    Dziwne, niesamowite?

    Wiem sam się dziwiłem ile taki mały dał rady.
    Moim zdaniem to samochód dla polaków 😉
    Teraz, tutaj kupiłem Peugota 206, też mały, tani i wygląda całkiem nieżle a jaki będzie to czas pokaże 🙄

    Te autka co wypisałeś też są niezłe (nieznam tylko KIA reszta jest ok)

    #60101
    tomasz-leeds
    Członek

    jednego czego nauczylem sie (nauczyl mnie moj szef) przed zakupem warto sprawdzic czy samochod byl ciagle serwisowany (patrz ksiazka serwisowa)kto nim jezdzil mlodzi odpadaja za duzy poziom hormonow za ciezka noga .znajomy mechanik ktory znajdzie dobry samochod i sprawdzi wszystko (oplata) i wtedy mozna wsiasc i jechac.Z mojej strony polecam francuzkie auta ktore spisuja sie tu znakomicie.

    #60103
    Mediator
    Członek

    Dziekuje za Wasze glosy i mam nadzieje na kolejne 😆 Co do francuskich aut, dobrej opinii o nich przecza wyniki rankingow bezawaryjnosci czy tez awaryjnosci – jak kto woli. Nie bede ich przytaczal, jednak jako byly uzytkownik Scenika moge powiedziec, to, co o tych samochodach mowi wiekszosc kierowcow. Ladne, wygodne, eleganckie i nawet niezle maja osiagi. reszta to juz niestety mniej "fajna" historia. W Anglii co innego – tutaj drogi jak stoly i nawet delikatniejsze samochody nie sprawiaja problemow w Polsce stanowiacych codziennosc uzytkownika.

    VW Polo – jasne – tylko co zrobic ze zlodziejami? Niestety – to jest jeden z glownych bohaterow nocnych wycieczek chlopcow w kapturach na osiedlowe parkingi.

    Kia – znam z Anglii Kia Picanto (moze przez dwa c). Moze spokojnie konkurowac z Yarisem, choc z Toyota to raczej malo co moze konkurowac. Co do Rio to czytalem skrajne opinie. Ale tak jest ze wszystkimi samochodami. Mja swoich zwolennikow i zacieklych przeciwnikow. Duza role odgrywaja tutaj uprzedzenia z poprzednich lat. Kiedys przeciez mowilo sie, ze francuskie szybko rdzewieja, a do japonskich nie ma czesci. wile z tych pogladow nie znajduje dzis pokrycia w rzeczywistosci ale wciaz pokutuja.

    Mechanik – oczywiscie. jestem czlowiekiem przesadnie wrecz ostroznym i nie interesuje mnie licznik czy nowe gumki na pedalach. Samochod bedzie przeswietlony przez zaufanego mechanika z Niemiec. Czlowiek wie co robi a nie tylko wie co mowi 😆 Przy okazji postawie jeden warunek – nie chce auta z komisu. Ma byc wziete spod domku wlasciciela, z umowa spisana w tym domku itd. Wole wydac na takiego mechanika znajacego teren i majacego w dodatku paszport i adres niemiecki, niz dac sie przejechac na autku, co ma 6 lat i 32 tys przebiegu. W dodatku jest oplem Corsa, na ktorym jeszcze widac napisy po naklejkach, ktore ma kazdy samochod szanujacego sie przedstawiciela handlowego 😆

    Moze jeszcze raz tylko podkresle, ze to ma byc samochod na polskie, nie angielskie drogi, gdyby komus umknelo

    Pozdrawiam

    #60104
    v-tec
    Członek

    Czy mam z tego rozumieć że zamierzasz na dobre porzucić Leeds dla Stettina? 🙂

    A co do tematu to dla mnie autka typu yaris czy mimicra nie kwalifikują się jako rodzinne (nawet jeśli rodzina mała). Astra, golf, focus, a4 to co innego.
    Z tego co słyszałem to w reichu jest najdrożej i rynek przetrzebiony niemiłosiernie.

    #60108
    Juliusz S?owacki
    Participant

    To fakt, ja swoje polo miałem za bramą.
    Jeśli chodzi o francuskie autka to miałem busy J5 i Boxera, też ich zajechać z tatusiem nie mogliśmy, (dlatego teraz kupiłem 206).
    a ojciec w Polsce ma Experta od roku (domyślam się tylko co on nim robi) ale jest bardzo zadowolony.
    Ja mam bardzo dobre zdanie o francuskich samochodach, a jeśli ja ich nie daję rady zajechać to coś w tym musi być 😈

    #60111
    Mediator
    Członek

    Rankingi nie klamia. Megane ma bardzo zle wyniki w rankingach oceniajacych niezawodnosc i bezusterkowosc. Ale trzeba to powiedziec – tematem tego watku sa samochody uzywane i o takich mowie – takze w konteksce tychze rankingow. Dla mnie nie ma kategorii "francuskie samochody" – nie w kontekscie "wspolnych wad czy zalet". Znam Scenika i wiem, ze w dwuletnim pojezdzie wydech urwal sie przy silniku w taki sposob, ze spod samochodu poszly iskry, ja o malo nie wyladowalem na Tirze mijajacym mnie w tym momencie, a innym razem w tym samym pojezdzie uszczelka przedniej szyby zamienila sie we wstazke gimnastyczki i zaczela nap….. w szybe. W serwisie powiedziano mi, ze to sie nie kwalifikuje na naprawe gwarancyjna. Ale to jest historia jednego samochodu. Scenica kochalem za to, ze byl wygodny, niesamowicie pakowny i fantastycznie sie go prowadzilo. Juliuszu, samochody, o ktorych piszesz, to raczej jednak wyzsza polka. A tym samym jakosc wyzsza, bo inaczej nikt by nie chial za nie placic.

    V-Tec, Astra moze juz wchodzic w gre. Na razie nie ja bede jezdzil tym autem i tym bardziej musi byc w miare bezawaryjne. Kobiety maja inne zmartwienia i zajecia niz przesiadywanie w poczekalniach warsztatow samochodowych :wink:.

    Uwaga o przetrzebieniu rynku niemieckiego wydaje mi sie trafiona i miarodajna. Sprawdzalem ceny uzywanych pojazdow na mobile.de i zeby tam byla jakas rewelacja – nie powiedzialbym. Poza tym wiekszosc prezentowanych samochodow to "komisariaty", a ja im – jak juz powiedzialem – nie ufam.

    6-7 tysiecy Euro, dwie osoby dorosle i dwojka malych dzieci, spalanie w trasie nie wieksze niz 5,6 l/100km, 4/5 drzwi, rocznik nie starszy niz 2003 (ostatecznie 2002), auto w miare popularne (dostepnosc czesci i uslug specjalistycznych oraz autoryzowanych serwisow), mozliwie bezawaryjne.

    Powyzsza charakterystyka odpowiada moim zakladanym potrzebom. Moze jakis maly diesel? Nie mam doswiadczen z tymi silnikami.

    A tak w ogole, zaczynam sie zastanawiac, czy nie zaniesc tych 6-7 tysiecy Euro do salonu, nie wziac na reszte "ichniego" kredytu – i nie kupic nowego samochodu.

    Mam nadzieje, ze ten watek nie umrze smiercia jetki jednodniowki 😆

    #60114
    v-tec
    Członek

    Podtrzymam wątek przez 2gi dzień stwierdzając że co do scenika to mam takiego od kilku miesięcy, 1.9 dci, rocznik 01, i nie mam z nim żadnych problemów. Kilka dni temu robiłem przegląd przeszedłem z marszu nawet żadnych uwag nie dostałem a w żaden sposób nie przygotowywałem auta, wjechałem 'z ulicy’.
    W ogóle zauważyłem że samochdy w Anglii nieporównanie rzadziej sprawiają problemy i dłużej żyją niż w Polsce. Składam to na karb polskich dróg i zim.

    #60120
    fatamorgana
    Participant

    Taaak, ale z kolei moja Landlady ma to samo co Ty v-tec i niestety, nie jest już rewelacyjnie.
    V-tec- znam drogi w Yorku i z przykrością stwierdzam, że w Leeds jest dziadostwo a nie drogi. (po raz trzeci końcówki drążków mam wybite w ciągu 3 miesięcy!!!! Luzy już są wyraźnie słyszalne. Nawet w Polsce się to nie zdarzało!) A po samych autostradach nie każdy jeździ.

    Kilka uwag:
    1. mogą być dwa, cztery te same auta, ale jedno może mieć wady fabryczne (drobne, ale potem właśnie uszczelki z przedniej szyby nap…po szybie …:lol:)
    2. te same auta będą nie tak samo użytkowane przez kierowców (różna kultura jazdy (omijanie dziur lub nie!) i większe lub mniejsze zużycie elementów używanych lepiej lub gorzej przez kierowcę -silnik i skrzynia biegów).
    3. te same auta będą używane do różnych celów, w różnym terenie (ktoś mieszkający wcześniej w terenach rolniczych będzie jeździł więcej po gorszej nawierzchni) – jeden więcej po mieście, inny więcej po autobahnach (sprzęgło!).
    4. naprawy auta będą robione przez właściciela bardzo solidnie- bez żałowania pieniędzy- albo "na żyda", byle było…
    5. jeżdżąc po Europie lejemy znacznie lepsze paliwo niż w Polsce (niechrzczone wodą i innym świństwem) zatem układ paliwowy i pompa mają lepszą żywotność i kondycję.
    Cytat: "Silnik ten, podobnie jak wszystkie nowoczesne diesle jest bardzo wrażliwy na jakość paliwa, więc trzeba tankować na sprawdzonych stacjach. Koszt naprawy układu wtryskowego jest bardzo duży"…

    6. niemieccy właściciele z reguły dbają o swoje wozy, więc i ich wartość jest adekwatna do stanu. Natomiast kilka milionów ludzi w Niemczech nie jest rodowitymi Niemcami i tylko używają aut, ale te ich auta również są w sprzedaży na rynku. Nie zawsze zorientujemy się, że sprzedający jest Niemcem z krwi i kości lub faktycznym użytkownikiem. (np. wystarczy, że auto jest syna, ale sprzedaje je tatuś…)
    Wszystko to do kupy zebrane też daje do myślenia…
    Nigdy nie wiadomo wielu rzeczy, dlatego jedni trafią lepiej a inni gorzej.
    To dotyczy nie tylko aut francuskich.
    Ja poleciłbym Polo ale ponieważ diesle mają z reguły większą pojemność (1.9) więc i ubezpieczenie droższe w PL, poza tym ci złodzieje.
    W Polsce jednak lepiej mieć japończyka jak się chce spać spokojniej.
    Części kiedyś drogie, są łatwiej dostępne, ale za to rzadko trzeba je wymieniać.
    Toyota, Mazda, Honda- najlepiej z Japonii.
    Powodzenia. 🙂 🙂 🙂

    #60152
    7sisters
    Participant

    Na polskie drogi polecam UAZ-a. Land Rover odpada, za delikatny (chyba że defender).

    A tak poważnie, nie kupuj niemieckich aut. Wyjątkiem są 15+ letnie volkswageny, z okresu kiedy Niemcy jeszcze trzymali formę. Teraz robią taką tandetę że aż żałość bierze. Nie znam jednej osoby która byłaby zadowolona z nowego VW.

    #60153
    v-tec
    Członek

    Ja i 7s reprezentujemy fan-club francuzów 🙂

    #60156
    eddy25
    Participant

    Dołączam się do fanklubu francuzow. Jezdze peugeotem 406 🙂 Mniam..

    #60157
    Ulka
    Członek

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    7sisters wrote:

    Na polskie drogi polecam UAZ-a. Land Rover odpada, za delikatny (chyba że defender).

    A tak poważnie, nie kupuj niemieckich aut. Wyjątkiem są 15+ letnie volkswageny, z okresu kiedy Niemcy jeszcze trzymali formę. Teraz robią taką tandetę że aż żałość bierze. Nie znam jednej osoby która byłaby zadowolona z nowego VW.

    Na przyklad VW Golf II, ktory kupilismy juz na wyspach, zaraz po przyjezdzie i zasuwa jak szatan 😆 Gdyby nie to, ze padla skrzynia biegow i trzeba bylo wymieniac…. 😆 😆

    A przy okazji, jak juz taki powazny temat jest poruszany, to ja tez chce zapytac, jakie nieduze, ekonomiczne autko, tu na Wyspie, sluzace glownie do dojazdow do pracy, ale nie tylko, polecacie panowie ( no i panie, jesli tu trafia )
    😀

    Serdecznie pozdrawiam

    #60159
    MK
    Członek

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    v-tec wrote:

    Ja i 7s reprezentujemy fan-club francuzów 🙂

    ja tez mam karte czlonkowska w tym klubie 😉

    +AR156

    #60160
    fatamorgana
    Participant

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    7sisters wrote:

    Na polskie drogi polecam UAZ-a. Land Rover odpada, za delikatny (chyba że defender).

    A tak poważnie, nie kupuj niemieckich aut. Wyjątkiem są 15+ letnie volkswageny, z okresu kiedy Niemcy jeszcze trzymali formę. Teraz robią taką tandetę że aż żałość bierze. Nie znam jednej osoby która byłaby zadowolona z nowego VW.

    A ile znasz tych osób co?
    Tak poważnie to bzdury na 3 kółkach…
    A ilu z nas kupi nowego VW?
    Gadaniem "nie kupuj niemieckich aut" zaprzeczasz wszelkim wynikom badań, danych o awaryjności itp. a także opiniom specjalistów (nie angielskich!), gdzie od dawien dawna wiadomo, że czołówka niezawodnych "zawodników" to: Mazda, Toyota, Audi, Honda, Nissan, VW, Mercedes… a reszta (zwłaszcza auta od żabojadów) w tyle.

    Dla mnie opinia doświadczonego majstra, który nie ma żadnego układu z dealerem ma większe znaczenie, bo on najlepiej wie, jakie auta częściej do niego przyjeżdżają, a jakie raz na rok… I na pewno wie taki ktoś więcej i lepiej niż użytkownik jeden z drugim, którzy najczęściej w Polsce tłukli auto po budowach, przeładowywali materiałami budowlanymi, jeździli po dziurach (no bo przecież solidne auta mają…)albo naprawiali jak już coś padło, albo tankowali na "tanich" stacjach syf zamiast paliwa ("bo tam było te 5 groszy mniej"), a potem zdziwienie, że padło to i tamto…
    Większość zdecydowana aut niemieckich to w PL (i nie tylko) diesle, a do nich trzeba się przyłożyć i umieć o nie zadbać, czego nie każdy pilnuje…
    Btw. dlaczego Passaty, Golfy, Polo i Audi, – nawet modele 80- są tak popularne w Europie?
    Bo są synonimem trwałości i solidności. Ale to dotyczy również modeli młodszych a nie tylko Twoich piętnastolatków.
    Nie rozumiem dlaczego czynisz niczym nie uzasadnioną przepaść pomiędzy nowymi VW a 15-letnimi wozami…
    A co pomiędzy??? 😆

    Mogę na swoim własnym przykładzie powiedzieć, że spośród wszystkich aut jakie użytkowałem ja, moi krewni i znajomi, najsolidniej prezentują się: Audi, Mazda, Toyota, Volkswagen… A właściwie to kolejność dowolna, ale ze wskazaniem na pierwsze. 🙂
    Co tylko dowodzi w/w wyników niezawodności…

    7s, wiadomo że kupa aut w PL była ściągana z Niemiec i innych krajów po wypadkach, sklecana byle jak i opylana jak najszybciej…
    Mnóstwo takiego czegoś jeździ po drogach, ale to już nie są te same -oryginalne auta… Ich właściciele częściej narzekają na problemy niż posiadacze "niebitych"… 🙂

Wyświetlanych postów: 15 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.