Dla mnie na wybiegu stosowny jest: kon, wszelkie zwierze lubiace pobiegac, Kate – bo Mossi oraz panie udowadniajace, ze anoreksja ma sie dobrze i ze projektanci nie-hetero nie lubia ksztaltow kobiecych, bo maja jedna wade – sa kobiece. W przypadku konkursow typu Miss czegos tam anoreksji mniej albo w ogole, czego rekompensata jest brak sensu. Ale zebym nie wyszedl na jakiegos paralizatora – moralizatora; takie konkursy to przede wszystkim furtka do kariery dla dziewczyn. Agencja modelek, malzonek z fabryka podkladow kolejowych, kontrakt na reklame rajstop na zdjeciach bez twarzy. Takie ich prawo. Nie zmienia to faktu, ze dziwczyny ucza sie chodzic, usmiechac, mowic i poruszac oczami. A to juz jest Julinek w czystej postaci tylko bez trapezow. Raczej z trojkatami.
Wyboru Miss UK (po polsku czyta sie "miss u ka"), to moze byc okazja do jeszcze jednego udowodnienia, ze Polki sa najpiekniejsze. Co niekoniecznie musi dotyczyc urody. I dobrze, ze nie dotyczy tylko jej, bo wtedy tyle piekna umkneloby naszym oczom panowie…
Oczywiscie jest tyle glupich konkursow na swiecie, ze wybory miss to i tak jest uniwersytet wporownaniu z nimi
Pozdrawiam