Strona główna Działy Finanse Tax Credit – moje dochody

Wyświetlanych postów: 4 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #12494
    Robson
    Członek

    Witam

    Przed przyjazdem do Leeds czytałem uważnie Wasze rady co i jak przed i po przyjeżdzie – WIELKIE DZIĘKI. Wszystko się powoli układa, żona i córka już są ze mną, zaaklimatyzowały się.
    Mam pytanie odnośnie 'Tax Credytu’, choć temat przerabiany, to nie znalazłem odpowiedzi na mój problem. Właśnie wypełniam wniosek, i w sekcji dotyczącej moich dochodów jest zapytanie o dochody z roku podatkowego 2005-2006
    Ponieważ pracuje w UK od ponad pół roku, nie miałem dochodów w UK z takiego okresu podatkowego. W tym wątku znalazłem stwierdzenie, ze nalezy podać swoje dochody z Polski. Czy tak jest w istocie? Jeśli tak to w jaki sposób je podac? Przeliczając na funty – w rybryce na wniosku jest napisany znak funta, więc aby w tej walucie podać. Jeśli mam przeliczyć to w jaki sposób?
    Oczywiście dostałem broszure do wniosku, ale odnośnie tego pytania nie ma wyjasnienia, które by to wyjasniło.

    Tak na marginesie chcę się zapytac o…. chmmmm… prace, a konkretnie to dlaczego w UK jest tak, że na poczatku roku jest troche ciężej z pracą niż w inne okresy roku? Nie, nie to nie to co myślicie, ja osobiscie mam prace, jest wporządku. Chodzi mi o coś innego. Wiele słyszałem, że początek roku w Uk (może tylko w Leeds i okolicach), jest trudny, krucho z pracą. Zwalniają na końcu roku i rusza się dopiero po kilku tygodniach? Nie wiem czy tak jest w istocie, bo nie szukam pracy ale z opini wielu osób coś takiego ma miejsce. Rozumiem jakieś zjwiska ekonomiczne lub inne ale przecierz zawsze ludzie musza jeść, pic, kupowac paliwo, ubierać się itd. itp. Wiec o co w tym chodzi? Interesuje się z ciekawosci, a raczej to moje skrzywienie zawodowe hihi. Dopiero wsiąkam w tutejszą kulture i inne tego typu rzeczy. A czytanie o zyciu w Anglii będąc w Polsce to przecierz nie to samo co być tu na miejscu.

    Pozdrawiam gorąco z bardzo wietrznego Upton. Robson

    #59449
    fatamorgana
    Participant

    Moim zdaniem wynika to z przyczyn prozaicznie prostych i oczywistych.
    Christmas time to okres gdy nie myśli się o zatrudnianiu nowych, inwestycjach, przyśpieszaniu w budownictwie, ale – podobnie jak w Polsce- o odpoczywaniu, leniuchowaniu i nic nierobieniu. Jedynie handel dźwiga obroty, bo zakupy to "top of the time".
    Natomiast po tym okresie wszystko zaczyna niejako wyłazić z letargu, a letarg w tak wygodniackim kraju trwa dłuuugo…
    Zima to okres mniejszej ilości inwestycji a budowy nie pracują szybko i prężnie jak w pozostałych okresach.
    No i może jeszcze to, że w taką parszywą pogodę jaka teraz jest (normalka zimą w UK), mało komu chce się wyłazić z domu na jakieś kupowanie, inwestowanie itp…Wyłażą tylko jak muszą, bo w taką "piździawę" lepiej siedzieć na d. w domu…
    Myslę, że wskaźniki ekonomiczne i gospodarcze też to jakoś oddają.
    Inaczej jest w ciepłych krajach.
    Ale też to co ożywia każdy kraj, czyli turystyka zamiera tu zimą.

    #59452
    Robson
    Członek

    Dzięki za szybką odpowiedż. No tak, przyczyny tyle proste co i prozaiczne. A to że Anglia to kraj "wygodnicki" to się zgadza, to akurat zauwazyłem, weekend to prawie święto – wcześniejsze kończenie pracy w piątek. Ale spore zaskoczenie, mnie spotkało kiedy wyszedłem 2-go stycznia na spacer a tu widze na ulicy słupki porostawiane i pracownicy drogowi tną asfalt aż miło, jak remont to remont.
    A więc letarg powiadzasz. Postaram się doczytać jeszcze cos na ten temat w prasie lub w sieci. Moje szkrzywienie zawodowe jest bardzo silne i przewarznie szukam aż nie znajde konkretów.
    Z drugiej jednak strony jak letarg to letarg, w mojej dzielnicy między świętami i po nie wywożono śmieci przez ponad dwa tygodnie, myślelismy, że trzeba zamawiac jakeś oddziely wywóż extra, ale już wporządku.
    Dzięki i pozdrawiam. Robert

    #59486
    kdanielek
    Participant

    [quote:25d0836a31]Z drugiej jednak strony jak letarg to letarg, w mojej dzielnicy między świętami i po nie wywożono śmieci przez ponad dwa tygodnie, myślelismy, że trzeba zamawiac jakeś oddziely wywóż extra, ale już wporządku.[/quote]

    u mnie po 3 tygodniach w koncu zabrali duzo kupe smieci. Zastawilem prawie cala brame wjazdowa. Az zaczelo mnie to zastanawiac: kto produkuje tyle śmieci…..??

    te smieci zreszta, to chyba byla ostatnia pamiatka po świetach. resztki z pieczarek ktore sie przez przypadek panom-smieciarza wysypaly na chodnik…

Wyświetlanych postów: 4 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.