Strona główna › Działy › Hyde Park › Dlaczego Polacy wyjeżdżają do Angli ??
TheSky-HighHiker wrote:Tak offtopic to: Polacy sa takim narodem w ktorym narzekanie i marudzenie jest absolutnie wrodzone – to czesc naszej kultury tak samo jak kościół i alkohol. 🙂
a tak naprawde to nie oszukujmy sie – jest coraz lepiej. ale ciagle odleglosc od zachodu liczy sie w setkach mil 🙂
Ostatnio widzialem jakis raport (na gazecie.pl bodajrze). Raport dotyczyl tego jak zyje sie w danym kraju (zarobki, szybkosc zycia, praca, socjale, umieralnosc) z tego co pamietam anglia nie wypadla nawet w pierwszej trzydziestce – to jest powod dla ktorego "sie nie przenosic"
Mogę Ci jutro przedstawić kolejne dwa raporty, w których Anglia jest na pierwszym i trzecim miejscu, a Polski w ogóle nie wzięto pod uwagę. 😕
Jak chcesz się kierować raportami z prasy (typu gazeta.pl) podejmując ważne decyzje i wydając opinie co warto a co nie, to wybacz, ale nie jesteś za bardzo poważny…
Dla zdrowej odmiany, mam też raporty, gdzie to Polska bije na głowę wszystkich (Wrocław i jego realia zapewne też mają w tym udział…), ale nie jest to raczej powód do czegokolwiek (poza zadumą!), a już tym bardziej do dumy…
Masz jeszcze jakieś ciekawe "argumenty"?
Temat Wrocławia i jego szumnych planów był już tu omawiany, ale dla mnie najciekawsze było to, co usłyszałem wprost z ust człowieka, który z Waszym prezydentem najpierw omawiał całą akcję "Polaku wróć", a potem sobie razem pogadali tak od serca przy wódce…
Może jednak lepiej abyś nadal trwał w swoich przekonaniach, bo nie są złe. Co Ci będę rozwiewał złudzenia…
😕 😕 😕 🙁 🙁 :wink:[/quote]
Po 1 – nie mam nic wspolnego z "akcja wroclaw" tak naprawde mieszkam tutaj od roku i nad powrotem z anglii do wrocka tak samo bym sie zastanawial jak i Ty.
Nie musze patrzec na zadne raporty porownujace anglie i polske?? Bzdura – moi dziadkowie moga opowiadac o rzezni jaka tu byla za ich czasow, moi rodzice o "rosyjskich przyjaciolach", a slady komuny widze rano jadac do pracy. Popatrz przez pryzmat 60ciu lat. Widzisz postep ?? Slepy go zauwazy.
Pytasz czego Polacy wyjezdzaja i masz odpowiedz:
TheSky-HighHiker wrote:Polska mi tez nie stworzyla warunkow – to ja je sobie sam stworzylem !!
My tworzymy sobie warunki do godnego zycia w Angli – BO LATWIEJ, PROSCIEJ, BEZ NERWOW.[/quote]
Latwiej, prosciej, no ameryka poprostu… Co zrobisz jak w angli zacznie byc trudniej, po lekkim luku itp. A jak juz nie bedzie gdzie uciekac ?
Na kogo glosowales w tamtych wyborach ??
Absolutnie nie mam zamiaru ani możliwości oferować ci jakiejkolwiek pracy.
I zdziwiłbyś się jakim jestem patriotą – naprawdę. Właśnie dlatego nazywam Polskę kaczolandem bo mi żal że tak zeszła na psy tzn. na kaczki, oczywiście nie zeszła sama z siebie tylko skretynieli do reszty ludzie wybrali sobie taką władzę… 😕
dzieki v-tec bo ktos to musial podsumowac, niechchcialem tego pisac bo myslalem… ,ale widze ze nei tylko ja juz go tak odbieram!!!giertychowy patriotyzm???? 😆 😆 😆
jedno glosowanie tego nie zmieni!!! nie opowiadaj jakich ty sobie warunkow nie tworzysz bo robisz sie coraz bardziej smieszny!!!!!!
No i jak TheSky-HighHiker? Nadal masz te same ambicje na sciaganie ludzi do Polski? Chyba nie bedzie to latwe zadanie 😆 😆
Zycze powodzenia 😉
Hej !! Kto powidzial, ze to ma byc latwe zadanie ?? Jakby bylo latwe to nie byloby takiej frajdy, no nie ??
Nie głosowałem ponieważ musiałbym osobiście udać się do konsulatu (300 km).
Taki prosty wynalazek jak głosowanie pocztowe w Anglii funkcjonuje od 100 lat a w Polsce są za głupi żeby to wprowadzić.
Gdybym jednak głosował to na Donalda, a wyborach parlamentarnych na PO, oni mi odpowiadają w 30%, pisy -5%, postkomuna (sld) – 1%,
koukla wrote:No i jak TheSky-HighHiker? Nadal masz te same ambicje na sciaganie ludzi do Polski? Chyba nie bedzie to latwe zadanie 😆 😆
Zycze powodzenia 😉
Hej !! Kto powidzial, ze to ma byc latwe zadanie ?? Jakby bylo latwe to nie byloby takiej frajdy, no nie ??[/quote]
lubisz sobie utrudniac zycie????jaki to ma sens???krocej bedziesz zyl 😀 😀 😉
Mysle ze zalozyciel tego watku to czlonek akcji
"Wroc loves you’ czy jakos tak… i tyle.
Gdyby bylo tak dobrze, to tylu ludzi by nie wyjezdzalo… 🙁
A ja i tak bym wyjechala 😛 😉
Jak juz pisalem – nie jestem z zadnej akcji – to ze mam okazje podziwiac na codzien architekture wroclawia, to zbieg okolicznosci ( o dżiz jakie to miasto jest fajne !!) W PL nie jest dobrze – nie ma sie co oszukiwac. Nie jest tez tragicznie – mialem okazje spotkac ludzi z europy srodkowo-wschodniej – sa miejsca gdzie jest duzo gorzej.
Ej !! Wogole to tak: nie chce nikomu mowic "Wracaj !!" Ciekawi mnie watek ludzi ktorzy wyjezdzaja do wielkiej brytanii – co nimi kieruje, jakie sa powody itp. W polsce duzo sie mowi o wyprawach na wyspy tylko z powodu pieniedzy – mysle jednak, ze to jest mit do obalenia. No i chyba mi sie to udaje, bo tu pierwsza osoba mi mowi, ze "i tak by wyjechala" 🙂
TheSky-HighHiker wrote:koukla wrote:No i jak TheSky-HighHiker? Nadal masz te same ambicje na sciaganie ludzi do Polski? Chyba nie bedzie to latwe zadanie 😆 😆
Zycze powodzenia 😉
Hej !! Kto powidzial, ze to ma byc latwe zadanie ?? Jakby bylo latwe to nie byloby takiej frajdy, no nie ??[/quote]
lubisz sobie utrudniac zycie????jaki to ma sens???krocej bedziesz zyl 😀 😀 :wink:[/quote]
Jak pojde do piachu bede sobie mogl powiedziec "Czas skonczyc ta zaje**** impreze" 😉
Nie glosowales – nie masz prawa narzekac na rzad. Nie masz prawa, bo nieobecni nie maja glosu.
PS: Sam tez nie glosowalem – bylem znacznie dalej niz 300km, nie narzekam, to byl moj wybor i jako dorosly czlowiek jestem go swiadomy.
Nie głosowałem ponieważ musiałbym osobiście udać się do konsulatu (300 km).
Taki prosty wynalazek jak głosowanie pocztowe w Anglii funkcjonuje od 100 lat a w Polsce są za głupi żeby to wprowadzić.
Gdybym jednak głosował to na Donalda, a wyborach parlamentarnych na PO, oni mi odpowiadają w 30%, pisy -5%, postkomuna (sld) – 1%,
Hej !!
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi – mam nadzieje na kontynuacje tej dyskusji. Przepraszam, jesli kogos urazilem w jakikolwiek sposob – szybciej pisze niz mysle czasami 🙂
Pozdrawiam goraco.
Krzysiek
Rozumiem Cie. Na Twoim miejscu zrobil bym tak samo.
Nie mam tego w polsce, mam co innego.
Przestanmy byc dla kolegi niemili….bo tak czy inaczej kolega nie wie…ze..
kazdy z nasz by wrozil- jakby mial zapewnione to co tu…
Kazdy z nas napewno planuje kiedys wrocic..moze nawet niedlugo…
Kazdy z nas wspiera kogos z bliskich w Polsce- wysylajac kaske…Kazdy z nas gdyby wierzyl ze to cos zmieni- nasz powrot..to by to zrobil…
Ja nie jestem w stanie poswiecic zycia mojego synka ani mojego, w imie…ojczyzny..
Jezeli mam robic to kosztem to nie dzieki- wroce jak bedzie lepiej…
Jak Kaczory przestana zadzic…
Jak bede miala szanse na prace- na studia w polsce raczej nie mam…wiec najpierw zrobie studia tu.
Koledze chce uswiadomic- ze ja jako niewyedukowany, – wyksztalcenie srednie, przecietny polak…wykonujac prace biurowa, niezbyt skomplikowana…moge zyc sama. Wychowywac samotnie syna.Stac mnie na samochod. I na rozne inne drobne przyjemnosci. Masz to w Polsce?
Drogi misjonarzu od nawracania Polaków na Polskę.
Miałem tego nie pisać, ale ponieważ mam do czynienia z człowiekiem wykształconym, poświęcę Ci czas i wyjaśnię jasno:
Krótko o najważniejszych różnicach na korzyść TU.
1. W Polsce najpierw wykonywałem robotę a później kolejne dni a nawet tygodnie musiałem chodzić za swoimi pieniędzmi, nie raz wypracowanymi w pocie czoła i po nocach. To było zaprzeczeniem uczciwości i normalności. W Anglii odsetek nieuczciwych klientów jest znikomy (nieraz mnie jeszcze opieprzano, czemu [b:a6c03e4933]natychmiast[/b:a6c03e4933] nie przyszedłem po pieniądze?!?!?!):shock:
2. W Polsce ja- zdolny, solidny, oczytany, inteligentny i pracowity, ponad normę uczciwy facet z dobrym średnim wykształceniem, w najlepszych latach swojego życia miał do wyboru: albo pracować fizycznie na czarno zgodnie z zawodem, albo niefizycznie jako przedstawiciel handlowy (raz kredki, raz woda w butlach- tyle że wszystko na umowę zlecenie- zero pewności), albo normalnie i uczciwie w jakiejś hurtowni czy stacji benzynowej, tyle że za…800-1000 zł. na rękę.
Wszystko co lepsze było zajęte, zarezerwowane (niestety, ale nie miałem cioci ani wujka tam gdzie trzeba, ani przyjaciół na "stołkach"), albo nie dla mnie, bo nie byłem w stanie pokazać odpowiedniego "papierka"…
Nikt nie chciał się przekonać ani nawet spróbować dać mi jakiejś szansy.
3. Po przyjeździe, nie dość, że było sporo pracy (nie traciłem czasu, na łażenie i proszenie się, ani wysyłanie dziesiątek listów z CV, to w dodatku od razu zaproponowano mi pracę legalną, z wszelkimi dokumentami i płaceniem podatków, zaś składka na obowiązkowe ubezpieczenie wyniosła głupie 10% zamiast chorego 40 kilka% ZUS w Polsce…
4. Wkrótce potem, okazało się jak miłe, proste i szybkie jest założenie własnej firmy. Przecierałem oczy ze zdziwienia, gdy okazało się że nie dość, że oszczędzają mój czas i pieniądze (15 minut załatwiania i…zero opłat!!! :shock:), to jeszcze PRZYJAZNY urzędnik zapewnił mnie, że zawsze mogę przyjść i wyjaśnić każdą wątpliwość, zaś żadnych zaliczek miesięcznych ani skomplikowanych formularzy wypełniać nie muszę. Wszystko w jednym budynku.
5. Jeszcze większy szok przeżyłem, jak się okazało, że to co w Polsce było częściowym fachem, w dodatku wyuczonym samemu, tu okazało się …profesją na wysokim poziomie, zaś w porównaniu z miejscowymi "
"fachowcami" okazałem się nieprzeciętnie dobry!
6. Na koniec dodam, że mimo ograniczonej wiedzy i nie zawsze inteligentnej głowie Anglików, nigdy nie spotkało mnie nic obraźliwego, złośliwego czy wrednego z ich strony. Każdy klient, przełożony czy kolega z pracy traktował mnie jak partnera i kolegę, a nie jak "kota", chłopca na posyłki, czy obcego, który ma siedzieć cicho, bo dopiero przylazł.
7. jak już rozumiesz to nie pisz więcej o plusach w Polsce, bo każdy chce mieć godne warunki życia i godnie żyć. Nawet świnia potrzebuje minimum do życia.
Mógłbym jeszcze napisać wiele. O innych urzędach, pomocy państwa, plusach wychodzących po roku pracy, szacunku i uznaniu Anglików,
ale ja dodam takie oto zdanie:
W Polsce moje kwalifikacje były określane (NA PODSTAWIE PAPIERÓW)
jako średnie więc pytam:
[b:a6c03e4933] Po jaką cholerę mam być w Polsce średniakiem za gówn..e pieniądze, skoro tu jestem bardzo dobry za..bardzo dobre pieniądze? No? [/b:a6c03e4933] ❓
Napisałeś:
[quote:a6c03e4933]Ciekawi mnie watek ludzi ktorzy wyjezdzaja do wielkiej brytanii – co nimi kieruje, jakie sa powody itp. W polsce duzo sie mowi o wyprawach na wyspy tylko z powodu pieniedzy – mysle jednak, ze to jest mit do obalenia.[/quote]
Te zagadnienia zostały już szeroko opisane i omówione. Nie tylko w Polsce. Radzę Ci poczytać opowieści ludzi stąd, którzy najlepiej znają przyczyny swej decyzji i jej skutki.
Nie zapominaj, że my już TAM byliśmy i wiemy jak tam było i jak jest TU. Ty znasz tylko jedną stronę medalu. Zapoznaj się z mediami polonijnymi, których tu nie brakuje, a wtedy Twój "wątek" szybko przestanie być mitem…
Koniec dyskusji.
😛 ❗
Pozdrawiam. 🙂
ela1981 wrote:Pytasz czego Polacy wyjezdzaja i masz odpowiedz:
TheSky-HighHiker wrote:Polska mi tez nie stworzyla warunkow – to ja je sobie sam stworzylem !!
My tworzymy sobie warunki do godnego zycia w Angli – BO LATWIEJ, PROSCIEJ, BEZ NERWOW.[/quote]
Latwiej, prosciej, no ameryka poprostu… Co zrobisz jak w angli zacznie byc trudniej, po lekkim luku itp. A jak juz nie bedzie gdzie uciekac ?[/quote]
A co zrobisz jak w Polsce trafisz na zakret? Napewno szybciej wyjedziesz z niego w Angli, o wiele szybciej niz w Polsce.
Podpisuje sie pod wyliczanka Faty i zadaje kilka pytan:
Tracisz prace w Polsce: ile czasu zajmuje Ci szukanie, znalezienie i rozpoczecie kolejnej?
Podaj kilka racjonalnych aspektow dla ktorych warto zyc w Polsce i normalnie egzystowac wykorzystujac je?
TheSky-HighHiker wrote:ela1981 wrote:Pytasz czego Polacy wyjezdzaja i masz odpowiedz:
TheSky-HighHiker wrote:Polska mi tez nie stworzyla warunkow – to ja je sobie sam stworzylem !!
My tworzymy sobie warunki do godnego zycia w Angli – BO LATWIEJ, PROSCIEJ, BEZ NERWOW.[/quote]
Latwiej, prosciej, no ameryka poprostu… Co zrobisz jak w angli zacznie byc trudniej, po lekkim luku itp. A jak juz nie bedzie gdzie uciekac ?[/quote]
A co zrobisz jak w Polsce trafisz na zakret? Napewno szybciej wyjedziesz z niego w Angli, o wiele szybciej niz w Polsce.
Podpisuje sie pod wyliczanka Faty i zadaje kilka pytan:
Tracisz prace w Polsce: ile czasu zajmuje Ci szukanie, znalezienie i rozpoczecie kolejnej?
Podaj kilka racjonalnych aspektow dla ktorych warto zyc w Polsce i normalnie egzystowac wykorzystujac je?[/quote]
Ela wybacz ze sie w trace ale koles odpowie ze on sie tak ustawil ze nei straci pracy, ze nie ebdzie musial szukac itp. :)) to bedzie dialog dlugi jak rzeka………